Przez czerniaka aktorka mogła stracić życie. Uratowała ją reakcja fanki
Corrie Sue Nicholls znana milionom Brytyjczyków dzięki roli w słynnym serialu opowiedziała o zaskakującej diagnozie złośliwego raka skóry. Jego objawy zauważyła fanka aktorki podczas oglądania swojej ulubionej telenoweli.
1. Uwagę kobiety zwrócił jeden szczegół
"Coronation Street" to brytyjska telenowela, tzw. soap opera, emitowana nieprzerwanie od 1960 roku. Obejmowała 58 sezonów, a każdy odcinek według szacunków miał oglądalność rzędu sześciu milionów osób. W 2010 roku ''Coronation Street'' uznany został za najdłużej emitowaną telenowelę na świecie.
Wśród kilkumilionowej rzeszy fanów oglądających odcinek znalazła się pielęgniarka Anna Bianconi-Moore. Tym razem jednak to nie fabuła serialu przykuła uwagę kobiety, ale niepokojący szczegół wyglądu aktorki Corrie Sue Nicholls. Nicholls była ubrana w koszulę nocą bez rękawów, dzięki czemu amatorka serialu zauważyła na ramieniu kobiety niepokojące znamię.
Fanka zwróciła się do producentów serialu, by zaalarmowali nieświadomą niczego Nicholls.
- Zauważyłam, że ma nieregularny kształt i co najmniej trzy różne kolory, które mogłam odróżnić, stojąc blisko telewizora – wspomina Bianconi-Moore w rozmowie z "Daily Mail".
- Są to dwa objawy, tzw. czerwone flagi, które cechują najbardziej śmiertelną postać raka skóry – czerniaka złośliwego. Oczywiście bardzo martwiłam się o Sue i czułam, że muszę coś zrobić – dodaje.
2. Czerniak jest złośliwym nowotworem skóry
Pielęgniarka miała słuszność – aktorka wykonała badania i lekarze potwierdzili, że podejrzany pieprzyk jest czerniakiem. Szybka interwencja sprawiła, że udało się usunąć znamię, a jedyną pamiątką jest konieczność regularnego wykonywania badań kontrolnych przez kobietę.
Nicholls wyznała, że kiedyś świadomość na temat raka skóry i promieniowania UV była niska, a ona sama w latach 60. jako nastolatka chętnie korzystała z kąpieli słonecznych. Dziś, jak podkreśla, jest dużo bardziej ostrożna.
Czerniak to jeden z nowotworów skóry, powstający na jej powierzchni. Dlatego zdiagnozowanie go nie jest trudne, choć z uwagi na złośliwość czerniaka, konieczne jest szybkie działanie. Na rozwój czerniaka najbardziej narażone są osoby o jasnej karnacji, które wystawiają swoją skórę na zgubne oddziaływanie promieniowania UV, a także te, które narażają ją na skutki oparzeń słonecznych.
- Wczesny czerniak rozwija się bardzo powoli i staje się agresywny, gdy przekroczy pewną granicę swojego rozwoju. Jest bardzo mało czerniaków, które rosną w błyskawicznym tempie, choć oczywiście się zdarzają – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. med. Piotr Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Przewodniczący Zespołu Ministra Zdrowia ds. Narodowej Strategii Onkologicznej.
- To dobra wiadomość, bo to znaczy, że mamy czas. Nie musimy obsesyjnie oglądać swojej skóry co chwilę, wystarczy obejrzeć ją co dwa, trzy miesiące, zwracając uwagę na te zmiany, które w jakiś sposób zaczęły odbiegać od normy – radzi ekspert.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.
