Schudła prawie 40 kilogramów. Chciała zaimponować teściom
Chloe Davison cztery lata temu poznała swojego narzeczonego. Wygoda w związku i ograniczenia spowodowane przez koronawirusa sprawiły, że zaczęła przybierać na wadze, a jej samopoczucie znacznie się pogorszyło.
1. Wakacje okazały się motywacją do zmian
Chole i jej partner Jake przestali zwracać uwagę na to, jak się odżywiają. Ich dieta głównie składała się z dań na wynos, frytek, pizzy i czekolady. 31-latka zauważyła, że wraz ze wzrostem wagi ma mniej energii i pewności siebie.
„Zasadniczo żyłam na przetworzonej żywności i chociaż zdawałam sobie sprawę, że przytyłam kilka kilogramów, dopiero gdy zarezerwowaliśmy wakacje z rodziną mojego narzeczonego, uświadomiłam sobie, jak źle się przez to czuję” – wspomina Chloe.
Kiedy kobieta przymierzyła swoje bikini i stanęła przed lustrem, zaczęła się czuć fatalnie. Uważała, że dodatkowe kilogramy jej nie służą i zastanawiała się, jak mogła do tego dopuścić. Chloe była przerażona myślą o tym, że miałaby paradować w bikini po plaży.
Prosta czynność, jaką było zarezerwowanie wymarzonych wakacji z przyszłymi teściami, w końcu stała się katalizatorem, który zmienił jej życie. Chloe postanowiła, że zrzuci zbędne kilogramy i odzyska energię oraz pewność siebie.
2. Wielka metamorfoza zdeterminowanej 31-latki
Nie chciała, żeby teściowie myśleli, że jest gruba, więc postanowiła wprowadzić zmiany. W ciągu sześciu miesięcy 31-latka pozbyła się prawie 40 kilogramów, a jej metamorfoza robi niesamowite wrażenie.
Chloe obecnie waży około 58 kilogramów i nosi ubrania o dziesięć rozmiarów mniejsze. Wszystko dzięki temu, że zapisała się na siłownię i znalazła personalnego trenera, który zachęcił ją do zmiany diety i zrezygnowania z niezdrowych przekąsek.
Kobieta postawiła na zbilansowany jadłospis, mniejszą ilość węglowodanów oraz mnóstwo owoców i warzyw. Raz w tygodniu sięga po słodkie smakołyki, nie chce odmawiać sobie wszystkiego, więc stawia na umiar.
„Początki były trudne, ponieważ jedzenie było w moim życiu, miało aspekt towarzyski. Musiałam nauczyć się przystosować do zdrowego odżywiania poza domem. Moje ciało również pragnęło cukru, ale te zachcianki minęły po jakimś czasie” – wspomina 31-latka.
3. Poprawa samopoczucia i pewności siebie
Chloe odzyskała energię i pewność siebie, zwiększyła częstotliwość wizyt na siłowni. Ma teraz mnóstwo determinacji, by utrzymać swoją wymarzoną sylwetkę. "Ludzie nigdy nie komentowali mojego przyrostu masy ciała, ale komplementują moją utratę wagi i to, jak inaczej teraz wyglądam".
Kobieta czuje się bardzo atrakcyjna, a myśl o noszeniu kostiumu kąpielowego na plaży absolutnie jej nie przeraża. Jest tak dumna ze swoich postępów, że kupiła dziewięć nowych zestawów bikini, by móc je pokazać podczas rodzinnych wakacji.
31-latka pragnie kontynuować zdrowszy tryb życia, bo dzięki niemu czuje się znacznie lepiej. Nie martwi się o to, jak wygląda. Ma również mnóstwo radości i satysfakcji podczas codziennych treningów.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.