Suplementy diety poza kontrolą. Co ujawnia raport NIK?
Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) w latach 2017-2020 otrzymał 63 tys. powiadomień o wprowadzeniu lub zamiarze wprowadzenia do obrotu nowego suplementu diety. Zaledwie niewielki odsetek został zbadany, ale zanim do tego doszło, te suplementy już były na aptecznych i sklepowych półkach. Oznacza to, że jako konsumenci mieliśmy niewielką wiedzę na temat tego, czy faktycznie suplement trafiający do naszych ust jest bezpieczny.
1. Suplementy diety a leki
Procedury wprowadzania na rynek nowego leku są złożone, wieloetapowe i niepozostawiające miejsca na żadne pomyłki. Zupełnie inaczej jest w przypadku suplementów diety – ich sprzedaż może rozpocząć się w momencie, w którym do GIS trafia zawiadomienie o wprowadzeniu bądź o zamiarze wprowadzenia na rynek suplementu. Mówiąc wprost: producenci nie bez powodu mogą czuć się bezkarnie.
A my, jako konsumenci, możemy nieświadomie latami zażywać suplement diety, wierząc, że przynosi nam to korzyści zdrowotne.
"Niektóre postępowania jasno wykazały, że badane suplementy diety nie spełniają norm i nie powinny być sprzedawane jako środki spożywcze (cztery na siedem zbadanych przez NIK)" – informuje na rządowej stronie Najwyższa Izba Kontroli.
2. Coraz więcej suplementów na polskim rynku
Jako naród od suplementów wcale nie stronimy, co producenci wykorzystują. NIK informuje, że w latach 2013-2015 zgłoszono w GIS do 12 tys. nowych suplementów. Dane za lata 2017-2020 pokazują piorunujący wzrost – ponad 62 tys. zgłoszonych nowych produktów. Największy, około 70 proc. wzrost, powiadomień miał miejsce już w czasie pandemii – w 2020 roku.
Wśród tych 62. tys. zgłoszeń proces weryfikacji GIS zakończył się tylko w odniesieniu do 3571 produktów. To zaledwie 5 proc. W tym czasie producent mógł sprzedawać suplement, nie czekając na zakończenie procedury. A wśród tych 5 proc. aż 211 produktów nie przeszło pozytywnie weryfikacji.
Jakie były powody odrzucenia wniosków przez GIS?
"Produkt zawierał składnik niedozwolony, produkt stanowił nieautoryzowaną nową żywność, zaproponowana kwalifikacji nie istniała w przepisach prawa lub produkt nie podlegał obowiązkowi powiadomienia" – czytamy w raporcie opublikowanym przez NIK.
3. Bezpieczeństwo suplementów diety
NIK postanowił się przyjrzeć zgłoszeniom suplementów. Spośród kilku losowo wybranych były takie, w których czas trwania procedury – od momentu złożenia zgłoszenia, aż do dnia kontroli – wynosił 3 lata, a w jednym przypadku – 13 lat i 10 miesięcy.
To jednak nie wszystko. W pismach zobowiązujących przedsiębiorców do przedstawienia naukowych opinii na temat ich suplementu, brakuje wskazania terminu dostarczenia. Skutkiem tego – co pokazała kontrola 14 takich postępowań – jest brak takiej opinii. "Przez ten czas analizowane suplementy można było legalnie kupić" – informuje raport NIK.
W okresie 2017-2020 organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej kontrolowały co roku niemal 80 proc. wytwórni suplementów diety i ok. 40 proc. hurtowni oferujących te produkty. W przypadku niektórych suplementów padła decyzja o wycofaniu lub wstrzymaniu sprzedaży – wydano 437 decyzji.
Tymczasem dostęp do suplementów diety mamy nie tylko za sprawą sklepów czy aptek – kwitnie sprzedaż internetowa. Kontrole NIK zidentyfikowały sprzedawane w sieci suplementy, w składzie których były "niedozwolonymi składnikami, które mogły stanowić zagrożenie dla zdrowia". Kontrolerzy wykryli aż 20 takich suplementów. W ich składzie znalazły się takie substancje, jak ibutamoren, johimbina, konopie włókniste, świerzbowiec właściwy, DHEA itd. W jednym z suplementów odnaleziono pankreatynę, której obecność w produkcie nie pozwala na określenie go mianem środka spożywczego, z kolei w innym wykryto THC i kannabidiol.
W podlegającym kontroli okresie do RASFF (unijnego systemu informowania o produktach niebezpiecznych) kraje UE złożyły 712 zawiadomień w związku z suplementmi diety. Zgłoszeń z Polski było 36, a wśród nich – aż 14 zgłoszeń alarmowych.
Co ujawniła kontrola NIK? Przede wszystkim palącą potrzebę zmian w zakresie wprowadzania na rynek suplementów diety, a także ich stałego kontrolowania. Do tego potrzebne są zmiany przepisów, ale też – jak podnosi NIK – zwiększenie świadomości konsumentów i ich edukacji w zakresie suplementów diety.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.