Trwa ładowanie...

Szczepionki Johnson & Johnson chronią przed COVID-19 nawet przez 8 miesięcy

Szczepionki Johnson & Johnson chronią przed COVID-19 nawet przez 8 miesięcy
Szczepionki Johnson & Johnson chronią przed COVID-19 nawet przez 8 miesięcy (Getty Images)

Na łamach prestiżowego czasopisma medycznego "NEJM" ukazały się badania dotyczące ochrony preparatu firmy Johnson & Johnson przed COVID-19. Wynika z nich, że jednodawkowa szczepionka chroni przed zakażeniem różnymi odmianami koronawirusa nawet przez 8 miesięcy. To o tyle zaskakujące, że wielu nie wierzyło w sukces tego jednodawkowego preparatu, wokół którego od samego początku były kontrowersje. Doniesienia o rzadkich powikłaniach sprawiały, że do szczepionki podchodzono sceptycznie. Teraz wiemy, czy było się czego obawiać.

spis treści

1. Szczepionka J&J chroni przed różnymi wariantami koronawirusa

Międzynarodowy zespół naukowców przeprowadził badania na osobach, które osiem miesięcy wcześniej otrzymały szczepionkę Johnson & Johnson. Druga grupa badanych otrzymała placebo.

Okazało się, że odpowiedź odpornościowa wytworzyła się zarówno przeciwko macierzystemu szczepowi koronawirusa, jak i przeciwko wariantom: B.1.1.7 (Alfa), B.1.617.1 (Kappa), B.1.617.2 (Delta), P.1 (Gamma), B.1.429 (Epsilon) i B.1.351 (Deta).

Zobacz film: "Prof. Flisiak: szczepienie jest przyspieszeniem nabycia odporności"

- W 239 dniu od przyjęcia szczepionki przeciwciała wykryto u wszystkich biorców preparatu - poinformowali autorzy badań.

Miesiąc po przyjęciu szczepionki mediana przeciwciał neutralizujących przeciwko wariantowi Beta (mutacja południowoafrykańska) była 13 razy niższa niż odpowiedź przeciwko szczepowi macierzystemu WA1/2020, jednak do dnia 239 ta różnica czynników zmniejszyła się do trzech. Podobnie było w przypadku innych wariantów - w tym najbardziej zakaźnej Delty.

- Dane te pokazują, że szczepionka wywołała trwałe humoralne i komórkowe odpowiedzi immunologiczne z minimalnymi spadkami po ośmiu miesiącach od immunizacji. Ponadto w tym okresie zaobserwowaliśmy ekspansję przeciwciał neutralizujących przeciwko wariantom SARS-CoV-2, w tym przeciwko bardziej zakaźnemu wariantowi B.1.617.2 (Delta) i częściowo opornym na neutralizację wariantom B.1.351 (Beta) i P.1 (Gamma) - piszą naukowcy.

Szczepionki Johnson&Johnson chronią przed COVID-19 nawet przez 8 miesięcy
Szczepionki Johnson&Johnson chronią przed COVID-19 nawet przez 8 miesięcy (Getty Images)

W badaniu ustalono, że pojedyncza dawka preparatu Johnson & Johnson chroniła przed ciężką postacią COVID-19 aż 86 proc. uczestników badania w USA, 88 proc. uczestników w Brazylii i 82 proc. w RPA.

2. Szczepionka J&J zostanie zmodyfikowana?

Preparat firmy Johnson & Johnson od początku wzbudzał kontrowersje. Jest szczepionką jednodawkową oraz wektorową i jak wszystkie tego typu preparaty zawiera adenowirusa. W tym konkretnym przypadku użyto ludzkiego adenowirusa serotyp 26. Wirus został "okrojony", a co za tym idzie, nie jest w stanie namnażać się w ludzkich komórkach. Może jednak dostarczyć do nich potrzebną informację. W genom adenowirusa "wbudowano" gen kodujący białko S koronawirusa SARS-CoV-2, dzięki czemu układ immunologiczny zaczyna produkować przeciwciała ochronne.

- Szczepionka Johnson & Johnson ma bardzo dobre parametry zarówno bezpieczeństwa, jak i skuteczności. Jej działanie jest bardzo podobne do preparatu AstraZeneca. Tu również został zastosowany wektor wirusowy - wyjaśnia prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog z UMCS w Lublinie.

Wiadomo jednak, że po szczepionce Johnson & Johnson w bardzo rzadkich przypadkach może dochodzić do zakrzepów krwi. Mimo to Europejska Agencja Leków podkreśla, że korzyści wynikające ze stosowania preparatu są niewspółmiernie wyższe od potencjalnego ryzyka.

- W momencie, kiedy się szczepi dziesiątki milionów ludzi, to tak rzadkie powikłania stają się widoczne. Dotyczy to nie tylko zmian zatorowo-zakrzepowych po szczepieniu, ale też zespołu Guillaina-Barrégo czy rzadkiego zapalenia mięśnia sercowego u młodych ludzi. Tego typu incydenty, które występują jako bardzo rzadkie powikłania, w momencie masowego szczepienia wielu milionów osób po prostu muszą się pokazać – tłumaczy prof. Jacek Wysocki, były rektor UM im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, założyciel i przewodniczący Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.

Firma J&J, podobnie jak AstraZeneca, podjęła decyzję o modyfikacji składu szczepionki po to, aby wyeliminować rzadkie przypadki zakrzepic. Badania nad powstawaniem zakrzepów po tych szczepionkach są prowadzone m.in. przez niezależnych naukowców z Europy, USA i Kanady. Jest szansa, że zidentyfikowanie przyczyny i potencjalna modyfikacja preparatu nastąpi jeszcze przed końcem roku.

- Jest jednak zbyt wcześnie, by powiedzieć, czy preparat może być pomyślnie zmodyfikowany oraz czy będzie to miało jakikolwiek komercyjny sens - czytamy w "Wall Street Journal", który powołuje się na osoby związane z badaniami nad modyfikacją szczepionek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze