Szczepionki przeciw COVID-19 mogą powodować bezpłodność? Dr Fiałek: Prawicowe media żyją w matriksie
- Z punktu widzenia biologii i genetyki nie ma możliwości, aby szczepionki mRNA wpływały na bezpłodność - mówi lek. Bartosz Fiałek. W ten sposób komentuje publikacje w prasie, które sugerują, że szczepienie młodzieży może doprowadzić do takich właśnie komplikacji.
1. "Niektórzy żyją w paralelnej rzeczywistości"
We czwartek 27 maja resort zdrowia opublikował nowy raport dotyczący sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Wynika z niego, że w ciągu ostatniej doby 1 230 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Z powodu COVID-19 zmarło 135 osób.
Liczby zakażeń konsekwentnie spadają, ale eksperci obawiają się, że jest to tylko cisza przed kolejną burzą. Zdaniem epidemiologów wystąpienie czwartej fali koronawirusa jest nieuniknione, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że liczba chętnych do szczepień przeciw COVID-19 spada.
Przyczynia się do tego coraz bardziej agresywna kampania antyszczepionkowców. O ile wcześniej fejkowe lub pseudonaukowe informacje na temat szczepionek przeciw COVID-19 były szerzone tylko w internecie, to teraz coraz częściej dostają się na łamy prawicowej prasy.
Przykładowo ostatnio katolicko-narodowy "Nasz Dziennik" na pierwszej stronie opublikował artykuł sugerujący, że szczepienie młodzieży przeciw COVID-19 preparatami mRNA może spowodować wzrost problemów z płodnością.
- Powiedzmy to jasno i wprost: nie ma takiej możliwości, aby szczepionki przeciw COVID-19 mogły powodować bezpłodność. Niektóre media po prostu żyją w paralelnej rzeczywistości, gdzie wyniki badań naukowych nie obowązują - mówi lek. Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy medycznej.
2. Nie szczepionki, tylko COVID-19 wpływa na płodność
Jak wyjaśnia dr Fiałek, niemal od początku ogłoszenia prac nad preparatami mRNA środowiska antyszczepionkowe wałkują tezę, że szczepionki te mogą wpływać na ludzkie DNA.
- Z punktu widzenia biologii i genetyki nie jest to po prostu możliwe. Ludzki kod genetyczny znajduje się w jądrze komórki. Żeby mRNA mogło się z nim połączyć i spowodować mutację DNA wpływającą na płodność, musiałoby dotrzeć do jądra, a to jest fizycznie niemożliwe. Badania wielokrotnie potwierdzały, że mRNA zawarte w szczepionce nie jest w stanie pokonać bariery oddzielającej jądro. Zatem nie ma możliwości integracji w ludzki kod genetyczny - podkreśla dr Fiałek.
Badania również potwierdziły, że szczepionki przeciw COVID-19 nie mają wpływu na jakość nasienia u mężczyzn.
- Z kolei najnowsze badania, które właśnie zostały opublikowane, rozwiewają wątpliwości na temat tego, czy zaszczepione kobiety przenoszą mRNA do mleka. Otóż mRNA nie jest przekazywane przez mleko matki. Szczepionki również nie powodują jednoczesnej odpowiedzi humoralnej na syncytynę-1, która faktycznie w jakiś sposób mogłaby wpływać na płodność - podkreśla dr Fiałek.
Udowodniono natomiast, że przechorowanie COVID-19 może wpływać na płodność. Przyczyniają się do tego relacje zapalne, które zachodzą w organizmie i powodują niszczenie komórek.
- Dlatego właśnie powinniśmy się szczepić, aby chronić się przed powikłaniami, jakie może spowodować zakażenie koronawirusem - podkreśla dr Fiałek.
Potwierdza to również prof. Krzysztof Pyrć, który odniósł się do sprawy w swoich social mediach: "Wielokrotnie już prostowałem - opowieści o wpływie szczepionki na płodność nie mają żadnych podstaw. W przypadku zakażenia SARS-CoV-2 jest niestety inaczej - poważne konsekwencje choroby możemy odczuwać przez bardzo długi czas po chorobie".
Wielokrotnie już prostowałem - opowieści o wpływie szczepionki na płodność nie mają żadnych podstaw. W przypadku zakażenia SARS-CoV-2 jest niestety inaczej - poważne konsekwencje choroby możemy odczuwać przez bardzo długi czas po chorobie.
— Krzysztof Pyrc (@k_pyrc) May 26, 2021
3. "Prawicowe media żyją w jakimś matriksie"
Ekspert zauważa jednak, że w przypadku antyczszepionkowców logiczne argumenty nie działają.
- Niestety, bardzo często prawicowe media żyją w jakimś matriksie, gdzie wyniki badań naukowych są interpretowane inaczej - mówi Fiałek. I dodaje: - Przez 10 lat te środowiska wałkowały temat autyzmu. Teraz ta teza upadła, ponieważ badania jednoznacznie uwodniły, że nie istnieje związek przyczynowo-skutkowy między podaniem szczepienia a wystąpieniem autyzmu. Skoro ten temat wypadł z obiegu, antyszczepionkowcy przerzucili się na płodność, która brzmi równie donośnie.
Zdaniem dr. Fiałka "ryzyko wystąpienia bezpłodności po przyjęciu szczepionki jest równie prawdopodobne, jak wyrośnięcie drugiej głowy".
- Jednak w drugą głowę nikt nie uwierzy, ale w bezpłodność owszem. Dla zwykłych ludzi, którzy nie rozumieją biologii na poziomie molekularnym, jest to nie do sprawdzenia, więc może wydawać się możliwym. Na tym właśnie zależy antyszczepionkowcom, aby skutecznie zniechęcić ludzi do szczepień przeciw COVID-19 - opowiada Bartosz Fiałek.
Zobacz także: Czy czeka nas epidemia koronasomnii? Coraz więcej osób po COVID zmaga się z bezsennością
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
-
Long COVID. Nawet 26 proc. ozdrowieńców odczuwa następstwa choroby przez 6-8 miesięcy. Nowe badania
-
"Od października nie miałam jeszcze takiego dnia, żeby nic mnie nie bolało". Historie młodych ludzi, którzy walczy z long COVID
-
Koronawirus w Polsce. Zaburzenia snu w czasach pandemii COVID-19. Coraz więcej chorych narzeka na bezsenność
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.