W wieku 22 lat usłyszała, że ma raka. Jeden objaw nie dawał jej spokoju podczas wakacji
Młoda kobieta w czasie wakacji zauważyła dziwne plamy na nadgarstkach i brzuchu. Nie przejęła się, myśląc, że to tylko alergia. Niedługo później lekarz ujawnił szokującą dla kobiety diagnozę.
1. Tak atakował nowotwór
22-letnia Johanna Mendoza przebywała na wakacjach w Meksyku, kiedy zauważyła małe, czerwone kropki na nadgarstku.
- Pomyślałam, że może po prostu zjadłam coś, co nie służy mojemu organizmowi – mówi w rozmowie z TODAY.com 25-letnia dzisiaj mieszkanka Kalifornii.
Niedługo później czerwone plamy zaczęły pojawiać się na całym ciele. Po powrocie z wakacji kobieta zgłosiła się na izbę przyjęć szpitala. Tam padła diagnoza - ostra białaczka limfatyczna (acute lymphoblastic leukemias, ALL).
ALL są grupą schorzeń hematologicznych, w przebiegu których dochodzi do nieprawidłowego rozrostu limfoblastów, prekursorów limfocytów. Najczęściej choroba występuje u dzieci i stanowi aż 80 proc. rozpoznań nowotworów w tej grupie. U dorosłych występuje znacznie rzadziej, ale notuje się dwa piki zachorowań - pierwszy między 15. a 24. r.ż. i drugi powyżej 80 r.ż.
Choroba może dawać szereg nietypowych objawów, w tym:
- uczucie osłabienia,
- zwiększoną podatność na infekcje,
- skłonność do krwawień w postaci wybroczyn na skórze, krwawień z nosa itd.,
- stany podgorączkowe i gorączka,
- bóle kostno-stawowe.
2. Konieczny był przeszczep szpiku
- Powiedzieli mi, że nie będę mogła wrócić do domu. Chcieli, abym została na noc w celu wykonania dalszych badań krwi - relacjonuje swoją wizytę w szpitalu kobieta.
Johanna dowiedziała się, że ma niski poziom płytek krwi, a niedługo później lekarz przyznał, że wyniki badań go niepokoją.
Niestety, przeczucia lekarza były słuszne, a kobieta przyznaje, że diagnoza była dla niej szokiem. Johanna musiała przejść transfuzję krwi, by zwiększyć liczbę płytek krwi. Dodatkowo lekarze wyjaśnili kobiecie, że jej układ odpornościowy jest tak osłabiony, że jest bardziej narażona na infekcje. Johanna musiała spędzić w szpitalu w odosobnieniu aż dwa miesiące.
Później przeszła chemioterapię i rozpoczęły się poszukiwania dawcy do przeszczepu szpiku. Udało się go znaleźć wśród osób zarejestrowanych w bazie dawców National Marrow Donor Program (NMDP).
24-letnia Catherine Vega kilka lat wcześniej zarejestrowała się w bazie, a kiedy okazało się, że jej bliźniaczką genetyczną jest Johanna, bez chwili zastanowienia zdecydowała się na oddanie szpiku.
Dziś Johanna jest zdrowa, a swoją historią postanowiła podzielić się, by zwiększać świadomość na temat białaczki. - Życie rzuca ci wyzwanie, ale to nie oznacza, że musisz się poddać - podkreśla.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.