Chcą wycofać z użytku plastikowe słomki. Niepełnosprawni protestują
Daniel Gilbert jest niepełnosprawny. Co dzień rano pije kawę przez słomkę. Emily Ladau, która porusza się na wózku inwalidzkim, też jest ich zwolenniczką. Starbucks i American Airlines wprowadzają jednak w życie nowe zasady. Również Unia Europejska chce wprowadzić zakaz sprzedaży słomek. Co na to niepełnosprawni?
1. Niepełnosprawni są oburzeni
25-letni Daniel z Owensboro w Kentucky urodził się z dystrofią mięśniową Duchenne'a, chorobą genetyczną, która powoduje stopniowe pogarszanie się stanu mięśni. Kiedy jego mięśnie osłabły, zaczął mieć problem z podnoszeniem kubka lub szklanki do ust. Wtedy zaczął stosować słomki.
Nosił rurki ze sobą, gdyż zazwyczaj używa zginanych, które są wygodniejsze. Nie spodobały mu się unowocześnione słomki do drinków w barach. Były sztywne, grube i nieporęczne. - Musiałem sobie radzić, ale wymagało to wiele wysiłku. Teraz, kiedy wycofają słomki w ogóle, wyjście do baru z przyjaciółmi i zachowanie pozorów normalności będzie niemożliwe – żali się Gilbert.
Emily Ladau, aktywistka i pisarka cierpi na zespół Larsena, zaburzenie, które wpływa na rozwój kości. Ladau jest sparaliżowana od pasa w dół, więc może odżywiać się normalnie. Używa jednak słomek, by móc równocześnie manewrować wózkiem inwalidzkim i pić. Ona również jest oburzona decyzją Starbucks i linii lotniczych. Uważa precedens za uwłaczający godności chorych.
2. Seattle jednoczy się we wspólnej sprawie
W poniedziałek 9 lipca Starbucks ogłosił, że do 2020 r. wycofa plastikowe słomki z kawiarni. American Airlines oświadczyły, że również wyeliminuje słomki ze swojego serwisu napojów w czasie lotów od listopada. Ogłoszenie to nastąpiło po podobnym posunięciu Alaska Airlines. Zakaz sprzedaży chce wprowadzić również Unia Europejska.
Rezygnacja z plastikowych słomek ma zostać wprowadzona w trosce o środowisko.
Zmiany mogą jednak sprawić, że życie osób niepełnosprawnych stanie się znacznie bardziej skomplikowane.
Ladau jest oburzona. Mówi że ‘’zakaz używania słomek jest mikrokosmosem większego problemu. Potrzeby niepełnosprawnych są całkowicie ignorowane''. Jednocześnie zwraca uwagę, że plastikowe słomki, przeciwko którym występują organizacje ekologiczne, są często jedynym ratunkiem dla osób niepełnosprawnych.
Metalowe rurki są zimne albo gorące, a do tego wykluczone dla osób chorych na padaczkę. Papierowa alternatywa rozmaka się i może zostać przegryziona. Daniel Gilbert wyjaśnia, że cieszyłby się z zastosowania bardziej ekologicznych materiałów do produkcji słomek. Podkreśla, że niepełnosprawni nie chcą zanieczyszczać środowiska, a jedynie chronić samych siebie.
3. Trudne kompromisy
Starbucks wychodzi naprzeciw żądaniom, planując zapewnić dostęp do słomek dla potrzebujących. Wprowadzając biodegradowalne rurki, próbuje zadowolić obie strony konfliktu, choć Greenpeace odrzuca wszystkie próby zawarcia kompromisu w tej sprawie.
Plastikowe, elastyczne rurki mają być dostępne dla niepełnosprawnych, którzy ich potrzebują. Pracownicy lokali gastronomicznych nie będą wymagać potwierdzenia stanu zdrowia.
Istnieje jednak haczyk, o którym się nie mówi. Dostarczenie plastikowych słomek do lokalu będzie dobrowolną decyzją firmy.
Gilbert nie kryje oburzenia: "Ustawa o Amerykanach z niepełnosprawnościami została uchwalona 28 lat temu. Przestańcie nas oszukiwać i naginać przepisy tak, by było wam wygodnie!"
Sprawa słomek póki co zakończyła się niestabilnym kompromisem. Czy Starbucks i American Airlines pochylą się nad potrzebami niepełnosprawnych i nie poddadzą się zakazowi stosowania plastikowych słomek? Czas pokaże.
Źródło: CNN.COM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.