COVID-19 zwiększa ryzyko zakrzepicy. "Nawet 35 proc. pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby doświadcza powikłań zakrzepowo-zatorowych"
Szwedzcy naukowcy przeprowadzili badanie, z którego wynika, że osoby, które przechorowały COVID-19, mają zwiększone ryzyko wystąpienia zakrzepicy w ciągu następnych sześciu miesięcy od zachorowania. - Dotyczy to również osób młodych, które wcześniej nie cierpiały na choroby przewlekłe – podkreśla dr Aleksandra Gąsecka-van der Pol.
1. Zwiększone ryzyko zakrzepicy po COVID-19
Naukowcy z Uniwersytetu Umea w Szwecji prześledzili stan zdrowia nieco ponad miliona osób, u których wynik testu na COVID-19 w okresie od lutego 2020 r. do maja 2021 r. był pozytywny i porównali je z czterema milionami osób w tym samym wieku i tej samej płci, u których nie uzyskano pozytywnego wyniku testu.
Okazało się, że u pacjentów, którzy przechorowali COVID-19 zaobserwowano zwiększone ryzyko:
- zakrzepów krwi w nogach lub zakrzepicy żył głębokich (ZŻG) w okresie do trzech miesięcy po infekcji,
- zakrzepów krwi w płucach lub zatorowości płucnej w okresie do sześciu miesięcy po infekcji, krwawienia wewnętrznego, np. udaru - w okresie do dwóch miesięcy po infekcji.
Naukowcy porównali ryzyko zakrzepów krwi po COVID-19 z poziomem ryzyka u pacjentów, którzy nie zarazili się koronawirusem.
"Ryzyko powstania zakrzepów krwi w płucach u osób, które doświadczyły bardzo ciężkiego przebiegu COVID-19 było 290 razy wyższe niż u osób bez koronawirusa i siedmiokrotnie wyższe niż po łagodnym przejściu COVID-19. Jednak w łagodnych przebiegach choroby nie było zwiększonego ryzyka krwawienia wewnętrznego, takiego jak chociażby udar" – piszą autorzy artykułu.
2. Dlaczego COVID-19 doprowadza do zakrzepicy?
W badaniu opublikowanym w BMJ stwierdzono, że zwiększone ryzyko powstania zakrzepów krwi było najwyższe podczas pierwszej fali pandemii. Naukowcy tłumaczą to brakiem szczepionek przeciwko koronawirusowi, które pojawiły się dopiero pod koniec 2020 roku. Z czasem naukowcy zaczęli więcej wiedzieć o samym koronawirusie i efektywniejsze stało się także leczenie COVID-19.
Jak wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Gąsecka-van der Pol z Katedry i Kliniki Kardiologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Warszawie, autorka prac naukowych na temat powikłań zakrzepowo-zatorowych u chorych na COVID-19, choroba wywołana przez nowego koronawirusa sama w sobie jest czynnikiem prozakrzepowym. Największe ryzyko zakrzepicy występuje u tych pacjentów, którzy doświadczyli burzy cytokinowej (burza cytokinowa to nadmierna reakcja układu odpornościowego na patogen, która powoduje namnażanie cytokin czyli białek i dezorientację organizmu, który zaczyna atakować własne tkanki - przyp. red.).
- Chorujący na COVID, którzy doświadczyli ciężkiego przebiegu choroby oraz burzy cytokinowej, mają ogólną aktywację stanu zapalnego i dysfunkcję śródbłonka. Śródbłonek jest taką barierą ochronną, która w naturalny sposób chroni nas przed procesami zapalnymi i zakrzepowymi. Takie ogólnoustrojowe uszkodzenie śródbłonka predysponuje do procesów prozakrzepowych i powikłań po COVID-19. Właśnie dlatego pacjenci z najcięższym przebiegiem choroby i największą dysfunkcją śródbłonka mają największe ryzyko wystąpienia zakrzepicy – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Gąsecka-van der Pol.
- Co więcej, wiemy, że są pacjenci, którzy przechorowali COVID-19 bezobjawowo, a później nagle rozwinęły się u nich powikłania zakrzepowe. Dotyczy to również osób młodych, które wcześniej nie cierpiały na choroby przewlekłe – dodaje dr Gąsecka-van der Pol.
3. COVID-19 doprowadza również do mikro- i makrozakrzepic
Ekspertka dodaje, że COVID-19 upośledza także funkcję mikrokrążenia, co również sprzyja powstawaniu zakrzepów.
- Wiemy od wielu miesięcy, że COVID-19 działa nie tylko na poziomie dużych naczyń, a więc nie jest to typowa zakrzepica w postaci zawału serca, udaru mózgu czy zatorowości płucnej, tylko mówimy tu o takiej mikrozakrzepicy – niewidocznej nawet podczas typowych badań obrazowych. Zazwyczaj jest tak, że zakrzep tworzy się w żyłach kończyn dolnych i jego "urwanie", mówiąc kolokwialnie, powoduje przemieszczenie się skrzepliny do płuc, a w konsekwencji zatorowość płucną. Natomiast w przebiegu COVID możemy mówić też o immunozakrzepicy, czyli lokalnym tworzeniu się skrzeplin w obrębie naczyń płucnych na skutek aktywacji układu immunologicznego – wyjaśnia dr Gąsecka-van der Pol.
Jak podkreśla ekspertka, zakres powikłań związanych z mikrozakrzepicą jest niezwykle szeroki: od żył siatkówki oka po tętnice płuc.
- Powikłania mikrozakrzepowe mogą dotyczyć np. żyły siatkówki, co objawia się zaburzeniem widzenia. Z kolei mikrozakrzepy w płucach, których nie widzimy w tomografii komputerowej wykonywanej pod kątem dużych tętnic płucnych, mogą być przyczyną utrzymującej się duszności i są elementem tzw. long COVID. Temat wymaga jeszcze wielu badań, ale już wiemy, że COVID-19 wywołuje zarówno mikro- jak i makrozakrzepicę – stwierdza lekarka.
4. Raport Ministerstwa Zdrowia
W czwartek 7 kwietnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 1487 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (267), małopolskim (141) i dolnośląskim (135).
13 osób zmarło z powodu COVID-19, 51 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
Mamy 1487 (w tym 141 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (267), małopolskiego (141), dolnośląskiego (135), lubelskiego (129), pomorskiego (127), śląskiego (127), wielkopolskiego (98), łódzkiego (87),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) April 7, 2022
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.