Trwa ładowanie...

Depresja poporodowa u mężczyzn. Gdy twardziela przepełnia lęk

Avatar placeholder
09.07.2019 12:36
Depresja mężczyzn
Depresja mężczyzn (123rf)

Szacuje się, że depresja poporodowa może dotykać od 10 do nawet 20 proc. mężczyzn, jednak dokładnych danych nie ma. To wciąż temat tabu, a sami chorzy często nie chcą przyznać, że zmagają się z trudnościami. Tymczasem choroba ojca może zatruć życie całej rodziny. Mąż Karoliny poszedł do psychiatry dopiero, gdy po jednej z kłótni zabrała syna i wyjechała na tydzień do rodziców.

1. Depresja poporodowa u mężczyzn

- Zawsze był wesołym, pozytywnym facetem, duszą towarzystwa. Lubił się udzielać, pomagać innym. Bardzo się cieszył, że zostaniemy rodzicami, bo większość znajomych też już miała dzieci. Planował, że będzie zabierał synka na basen, pojedziemy na wakacje do Chorwacji – mówi o swoim mężu Karolina.

Po sześciu miesiącach nieprzespanych nocy, kolek, płaczu i noszenia na rękach, wszystko się zmieniło. Wieczory spędzał na kanapie przed telewizorem. Wiecznie zmęczony, zniechęcony, zirytowany.

- Na początku zajmował się małym, pomagał w domu, starał się mnie odciążać. Z czasem coraz mniej się udzielał, niechętnie spędzał czas z synkiem. Tylko, kiedy mówiłam, żeby go wziął, bo muszę coś zrobić, ale widziałam, że brakuje mu cierpliwości. Większość obowiązków spadła na mnie. Oboje byliśmy przemęczeni, kłóciliśmy się o wszystko, atmosfera w domu tylko się pogarszała – przyznaje Karolina.

Zobacz film: "Znane Polki, które zmagały się z depresją"

Myśl, że to może być depresja, podsunęła Karolinie znajoma z placu zabaw, która sama w przeszłości borykała się z chorobą. – Uznałam, że wizyta u psychiatry albo psychologa może pomóc, a na pewno nie zaszkodzi. Po prostu chciałam odzyskać tego faceta, za którego wyszłam – mówi Karolina.

Jednak jej mąż na wszelkie wzmianki o leczeniu reagował alergicznie. Powtarzał, że jest przemęczony, zestresowany, że wystarczy, że się wyśpi, a na pewno poczuje się lepiej. Po każdej rozmowie przez krótki czas było lepiej.

- Wychodziliśmy gdzieś całą rodziną albo planował, że zatrudni opiekunkę, żebyśmy mogli wybrać się gdzieś we dwoje. Nasi rodzice mieszkają w innym województwie, więc nie mogliśmy podrzucić małego dziadkom. Ale szybko wszystko wracało do normy. A im więcej mówiłam o psychologu i bardziej go namawiałam, tym bardziej się w sobie zamykał – opisuje Karolina.

Codzienne rzeczy, które skracają twoje życie
Codzienne rzeczy, które skracają twoje życie [10 zdjęć]

Od chwili narodzin organizm człowieka podlega działaniu czynników, które mogą mieć wpływ na przyśpieszenie

zobacz galerię

Najbardziej bała się, że wszystko odbije się na dziecku. Ciągłe sprzeczki i ciche dni nie poprawiały sytuacji. W końcu Karolina też nie wytrzymała napięcia i postanowiła na chwilę wyjechać do rodziców. Odpocząć, przewietrzyć głowę. Mąż, być może dla świętego spokoju, poszedł do psychiatry.

- Do dziś myślę, że chciał mi tylko pokazać: "zobacz, byłem u lekarza, jak chciałaś”. Ale potem zaczął czytać, szukać, znalazł na Facebooku jakąś grupę o depresji. Chyba ci ludzie go przekonali, że da się z tego wyjść – mówi Karolina.

Ta pierwsza wizyta miała miejsce siedem miesięcy temu. Od tamtej pory obydwoje pracują nad tym, żeby w ich rodzinie było lepiej. Mąż Karoliny przyjmuje leki, niedawno rozpoczął terapię. Karolinę przeraża tylko jedno – świadomość, że kiedy wyjechała, jej mąż mógł podjąć zupełnie inne kroki. Tragiczne w skutkach.

2. Mężczyzna w depresji

O depresji poporodowej u mężczyzny mówimy wtedy, kiedy katalizatorem choroby jest moment przyjścia dziecka na świat.

- Zostanie rodzicem jest jednym z bardzo stresujących momentów w życiu i może być elementem wyzwalającym depresję. Najczęściej, mówiąc o depresji poporodowej, myślimy o kobietach, bo to jednak kobieta rodzi dziecko. Natomiast depresja nie jest związana tylko z fizjologicznym porodem, dlatego problem jak najbardziej dotyka też mężczyzn, bo i oni zostają rodzicami – mówi Anna Morawska psycholożka z Fundacji "Twarze depresji”, autorka książki "Depresja poporodowa. Możesz z nią wygrać” oraz twórczyni kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję.”.

Psycholożka podkreśla, że depresja poporodowa wśród mężczyzn to temat bardzo słabo zbadany. – Mamy jedynie szacunki mówiące, że ten problem może dotykać od 10 do 20 proc. mężczyzn. Wokół depresji narosło wiele mitów i nie jest prawdą, że może dotykać tylko tych, którzy byli przy porodzie bądź tych, którzy doznali traumy związanej na przykład z chorobą dziecka.

Ważnym czynnikiem, który ma znaczący wpływ na osłabienie nastroju jest także chroniczne przemęczenie i brak snu, co – jak wiadomo – jest zmorą wielu świeżo upieczonych rodziców.

3. Depresja jako choroba śmiertelna

- Według badań na depresję dwukrotnie częściej chorują kobiety, ale należy przypuszczać, że te dane są zafałszowane, bo wielu mężczyzn nie przyznaje się do choroby, nie sięga po pomoc, nie idzie do specjalisty. To niestety widać w statystykach dotyczących samobójstw. Ponieważ sytuacja, w której mężczyźni cierpią na depresję, a nie sięgają po leczenie, niejednokrotnie prowadzi do tragedii – mówi Anna Morawska i przywołuje statystyki.

Z oficjalnych danych, jakie można znaleźć na stronie policji, wynika, że w ubiegłym roku w całej Polsce doszło do 5182 prób samobójczych zakończonych zgonem. Z czego aż 4471 zmarłych to mężczyźni, a 711 to kobiety. Wniosek – nieleczona depresja to choroba śmiertelna. Czemu więc chorujący mężczyźni nie szukają pomocy?

- Wstydzą się i boją się pokazać, że są "niemęscy”, że chce im się płakać, że są załamani, że sobie nie radzą. Stereotyp "macho”, który ma odpowiadać za całą rodzinę, za jej utrzymanie, poczucie bezpieczeństwa i siły domu, niektórych mężczyzn przerasta. Szczególnie w czasach, w których żyjemy, gdy praca jest niepewna, każdego dnia towarzyszy nam stres, strach. Do tego dochodzi osłabienie relacji międzyludzkich i poczucie samotności nawet w rodzinie. Nierzadko małżeństwa "rozmawiają” ze sobą głównie przez komunikatory społeczne, a na realną rozmowę o uczuciach brakuje czasu. To wielu mężczyzn bardzo obciąża psychicznie – mówi psycholożka.

Jak podkreśla ekspertka, nagromadzone u chorego negatywne emocje i frustracja poszukują ujścia. Mogą pojawić się różne zachowania autodestrukcyjne, jak samookaleczanie czy sięganie po używki.

- Męska depresja związana z przyjściem na świat dziecka nie jest dobrze zbadana. Wiemy, że u kobiet cierpiących na depresję poporodową nierzadko nie pojawia się miłość do dziecka. Z powodu choroby myślą, że są złymi matkami, że nie dadzą sobie rady w opiece nad dzieckiem. Często też obwiniają je, nie chcą go, nie akceptują. I skoro wiemy, że objawy depresji poporodowej występują u kobiet, to można zakładać na zasadzie analogii, że podobne objawy mogą pojawić się u mężczyzn – objaśnia Morawska. - Najważniejsze, żeby osobie cierpiącej na depresję pokazać, że może postrzegać swoje życie z innej perspektywy, że możemy z naszego życia wyeliminować te złe myśli, które podcinają nam skrzydła. Chorujący na depresję sam tego nie potrafi i psychoterapeuta jest tu niezbędny – podsumowuje.

Szacuje się, że na depresję cierpi nawet 350 mln osób na świecie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze