Trwa ładowanie...

Nie zgadza się z tym, co mówią o Putinie. "Zbrodnie popełniają najczęściej ludzie zdrowi i ponadprzeciętnie inteligentni"

Ekspert sprzeciwia się nazywaniu Putina psychopatą. "Zbrodnie popełniają najczęściej ludzie zdrowi i ponadprzeciętnie inteligentni"
Ekspert sprzeciwia się nazywaniu Putina psychopatą. "Zbrodnie popełniają najczęściej ludzie zdrowi i ponadprzeciętnie inteligentni" (East News)

Prof. Robert von Voren, działacz na rzecz praw człowieka i sowietolog z Uniwersytetu Kowieńskiego, zwraca uwagę na wykorzystywanie terminów zaczerpniętych z diagnoz psychiatrycznych i przypisywanie ich osobom publicznym, którzy odbierani są w negatywny sposób. Przykładem może być nazywanie Władimira Putina "psychopatą". Van Voren przypomina, że za zbrodnie odpowiedzialni są zazwyczaj ludzie zdrowi, często nadprzeciętnie inteligentni.

spis treści

1. Psychiatria wykorzystywana do złych celów. Van Voren: "Jestem temu bardzo przeciwny"

Psychologowie i psychiatrzy zdecydowanie sprzeciwiają się wykorzystywaniu terminów zaczerpniętych z podręczników psychiatrii w celu określania nimi osób publicznych, które wzbudzają kontrowersje lub popełniają zbrodnie. Jako przykład podają nazywanie prezydenta USA Donalda Trumpa "narcyzem" czy prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina "psychopatą".

Taką postawę potępia prof. Robert von Voren, holenderski działacz na rzecz praw człowieka, historyk i sowietolog, który w latach 80. ubiegłego wieku systematycznie podróżował do Związku Radzieckiego, by dokumentować represje systemu tego państwa. Profesor zajmuje się badaniem sytuacji, w których psychiatria wykorzystywana jest do złych celów.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

- Jestem temu bardzo przeciwny – mówi Van Voren i tłumaczy: - Psychiatria jest taką dziedziną medycyny, która jest bardzo podatna na polityczną presję i na wykorzystywanie w złym celu. Jedną z przyczyn jest to, że trudno tu o klarowną definicję normy, łatwo zatem zaszufladkować kogoś jako nienormalnego czy też takiego, który ma poglądy wynikające z zaburzeń.

Ekspert sprzeciwia się nazywaniu Putina psychopatą. "Zbrodnie popełniają najczęściej ludzie zdrowi i ponadprzeciętnie inteligentni"
Ekspert sprzeciwia się nazywaniu Putina psychopatą. "Zbrodnie popełniają najczęściej ludzie zdrowi i ponadprzeciętnie inteligentni" (East News)

2. Zły człowiek czy psychopata?

Van Voren tłumaczy, że nazywanie Putina psychopatą jest szkodliwie zwłaszcza dla osób, które faktycznie cierpią z powodu choroby psychicznej. Zdaniem naukowca Putin powinien być oceniany wyłącznie na podstawie czynów, jakich się dopuścił jako polityk.

- Jeśli zaczynamy zastanawiać się nad zdrowiem psychicznym polityka, dochodzimy do pytania, kto i co ma warunkować normę psychiczną. To równia pochyła. Polityka należy oceniać na podstawie jego dokonań lub ich braku, czy były słuszne, czy nie – podkreśla van Voren.

Naukowiec dodaje, że zdaje sobie sprawę z tego, że jest wiele osób, które działania Putina chciałyby zracjonalizować i zaklasyfikować go jako psychopatę czy cierpiącego z powodu innego zaburzenia psychicznego, jednak jest to niewłaściwe.

- Problem polega na tym, że Putin to zagrożenie dla całego świata z tego powodu, kim jest, a nie z powodu jakiejś diagnozy, zaburzenia czy choroby. Jeden z moich kolegów uważa, że przypisanie psychiatrycznej diagnozy Putinowi to obraza dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Myślę, że nie mieści nam się w głowie, że można robić to, co Putin. Chcemy to sobie wytłumaczyć, uznając, że nie jest to normalne. Problem w tym, że to, co robi Putin, jest normalne. I jest po prostu złe. Tacy ludzie są po prostu źli – mówi van Voren.

3. Najbardziej cierpią chorzy psychicznie

Van Voren przypomina także wydarzenia z okresu II wojny światowej, kiedy to wszyscy zbrodniarze sądzeni w Norymberdze zostali poddani badaniu psychiatrycznemu. Okazało się, wówczas, że nie dość, że byli zdrowi na umyśle, to na dodatek grupa ta odznaczała się wyższym niż przeciętny ilorazem inteligencji.

Natomiast zaburzenia psychiczne, podobnie nie tylko wiążą się z cierpieniem, lecz także są dodatkowo napiętnowane społecznie. Jak tłumaczą eksperci psychiatryzacja zjawisk i osób publicznych jest formą stygmatyzacji.

"Cierpieniu, potrzebom, zmaganiom z problemami życiowymi, których wszyscy doświadczamy, należy się szacunek. Dzielenie nas na osoby z zaburzeniami psychicznymi i osoby bez takich zaburzeń jest głęboko nieprawdziwe. Wszyscy możemy znaleźć się wśród potrzebujących pomocy – po stracie osoby bliskiej, utracie pracy, zdarzeniu losowym, w wyniku zachorowania, wraz z wiekiem lub kiedy nieoczekiwanie pomocy będzie wymagało nasze dziecko. Powielanie okrutnych stereotypów może wtedy utrudniać przezwyciężanie psychicznego kryzysu zdrowotnego" – napisali członkowie zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego w jednym z oświadczeń w reakcji na kolejny przejaw stygmatyzacji ich pacjentów.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze