Jak długo przeciwciała koronawirusa utrzymują się we krwi? Tłumaczy dr Wojciech Feleszko
Czy po zakażeniu się koronawirusem SARS-CoV-2 zyskujemy odporność? Niestety, najnowsze badania pokazują, że z czasem poziom przeciwciał we krwi drastycznie spada. Dlaczego tak się dzieje, wyjaśnia immunolog dr Wojciech Feleszko, który na co dzień zajmuje się leczeniem chorych na COVID-19.
Artykuł jest częścią akcji Wirtualnej Polski #DbajNiePanikuj
1. Jak długo przeciwciała koronawirusa utrzymują się we krwi?
Najnowsze badania pokazują, że przeciwciała koronawirusa SARS-CoV-2 mogą utrzymywać się w krwi przez 5 miesięcy. Do takich wniosków doszli portugalscy naukowcy.
W badaniach wzięło udział 210 osób, u których zdiagnozowano COVID-19 i którzy byli leczeni w portugalskich szpitalach. Okazało się, że we krwi większości pacjentów przeciwciała były wykrywalne po 150 dniach od momentu potwierdzenia zakażenia koronawirusem. W niektórych przypadkach jednak liczba przeciwciał spadała już po 40 dniach.
Nieco inne wyniki uzyskali naukowcy z King’s College London, którzy przeanalizowali odpowiedź immunologiczną ponad 90 pacjentów. Okazało się, że szczytowy moment odporności na SARS-CoV-2 pacjenci osiągnęli po trzech tygodniach od zakażenia. Wówczas we krwi pacjentów pojawił się poziom przeciwciał, który był zdolny do neutralizacji koronawirusa.
Jednak silna reakcja układu immunologicznego wystąpiła tylko u 60 proc. badanych. Kiedy ich krew zbadano trzy miesiące później, tak samo wysoki poziom przeciwciał był jedynie u 17 proc. osób. Oznacza to, że poziom przeciwciał spadł 23-krotnie w tym czasie. U części pacjentów przeciwciała były niemal niewykrywalne.
2. Od czego zależy produkcja przeciwciał?
Niestety, naukowcom nie udało się odkryć dokładnych przyczyn tak dużych różnic w reakcjach układów immunologicznych pacjentów. Część ekspertów uważa, że ma na to wpływ styl życia oraz ogólna kondycja organizmu. Przykładowo układy immunologiczne osób nadużywających alkoholu albo osób otyłych mogą produkować mniejszą liczbę przeciwciał.
- Ciężko stwierdzić jednoznacznie, od czego to zależy. Mówimy o bardzo skomplikowanych mechanizmach, gdzie duży wpływ mają różnice osobnicze oraz uwarunkowania genetyczne. Również reakcja zależy od samego patogenu — opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. Wojciech Feleszko, immunolog i pulmonolog z WUM. - Jeśli chodzi o SARS-CoV-2, jest to nowy wirus i jeszcze bardzo mało wiemy na jego temat, żeby jednoznacznie stwierdzić, jak długo mogą utrzymywać się przeciwciała we krwi i jak dużą rolę odgrywają w tworzeniu odporności — tłumaczy ekspert.
3. Czym jest odporność komórkowa?
Co jednak, jeśli liczba przeciwciał z czasem spada? Czy to oznacza, że ta sama osoba może ponownie się zakazić koronawirusem SARS-CoV-2? Zdaniem Wojciecha Feleszko na pytanie również nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
- Przeciwciała to tylko połowa sukcesu. W tworzeniu odporności na patogen bardzo dużo zależy od komórek układu immunologicznego - limfocytów T, które walczą z wirusem, ale nie są wykrywalne podczas standardowych badań - opowiada immunolog.
Ten rodzaj odporności jest również nazywany pamięcią immunologiczną.
- Tu dobrym przykładem jest wirus ospy wietrznej. Po zakażeniu się bądź przyjęciu szczepionki wytwarzają się komórki pamięci, które utrzymują się w organizmie nawet przez kilkadziesiąt lat i nie dopuszczają do ponownego rozwoju choroby. Podobnie jest również z wirusem żółtaczki typu B. U niektórych osób drastycznie spada liczba przeciwciał, ale mimo to nie dochodzi do ponownej choroby - tłumaczy Wojciech Feleszko. - Pamięć immunologiczną jednak rozwijamy nie na wszystkie patogeny. Przykładem są choćby pneumokoki, które mogą u tej samej osoby wielokrotnie powodować zakażenie - dodaje.
4. Reinfekcja koronawirusem jest możliwa?
Badania dowodzą, że po zetknięciu się z SARS-CoV-2 ludzki organizm wytwarza odporność komórkową. Nie wiadomo jednak, jak trwała ona może się okazać. Przypadki reinfekcji koronawirusem, które w ostatnim czasie były odnotowywane na całym świecie, świadczą, że w niektórych przypadkach odporność może trwać zaledwie kilka miesięcy.
Wojciech Feleszko nie wyklucza, że stopień odporności może być związany z tym, jak ciężko przebyliśmy chorobę. Świadczą o tym również badania przeprowadzone nad czterema gatunkami koronawirusów, którymi mogą zakażać się ludzie. Są one powszechne na całym świecie i odpowiadają za ok. 20 proc. wszystkich przeziębień, które występują w sezonie jesienno-zimowym.
- Z badań wynika, że jeśli zakażenie wirusem jest ograniczone tylko do górnych dróg oddechowych, jest skupione w nabłonku, to wytwarzanie komórek pamięci może okazać się mało skuteczne - mówi dr Feleszko. - Oznacza to, że tym samym wirusem można zakazić się dwa razy w ciągu jednego sezonu. Natomiast trwalsza odporność jest obserwowana u osób, u których doszło do objawów ogólnoustrojowych. Można przypuścić, że wirus wówczas miał kontakt z większą pulą komórek układu odpornościowego, dzięki czemu wykształciła się trwalsza pamięć. Innymi słowy, może się okazać, że osoby, które przeszły zakażenie koronawirusem łagodnie, mogą mieć słabszą odporność, niż osoby, które miały ciężki przebieg COVID-19 - opowiada dr Wojciech Feleszko.
Zobacz także: Czy można podnieść swoją odporność na koronawirusa? Eksperci dementują powszechne mity
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.