Trwa ładowanie...

Najważniejsza witamina. Jej stężenie wpływa na ciężkość przebiegu COVID-19

Kolejne badania potwierdzają. Stężenie witaminy D3 wpływa na ciężkość przebiegu COVID-19
Kolejne badania potwierdzają. Stężenie witaminy D3 wpływa na ciężkość przebiegu COVID-19 (East News)

Na łamach pisma "PLOS ONE" ukazały się wyniki raportu dotyczącego związku stężenia witaminy D3 przed infekcją SARS-CoV-2 z ryzykiem ciężkiego przebiegu oraz zgonu z powodu COVID-19. To kolejne analizy, które dowodzą, że zbyt niski poziom tej cennej witaminy zwiększa ryzyko ciężkości przebiegu COVID-19.

spis treści

1. Stężenie witaminy D3 a przebieg COVID-19

Witamina D to najważniejsza witamina dla organizmu. Jej niski poziom jest powiązany z szeregiem chorób autoimmunologicznych, sercowo-naczyniowych i zakaźnych ze względu na rolę, jaką odgrywa w procesach immunologicznych. Najnowsze badania wykazały, że właściwy poziom witaminy D3 hamuje produkcję cytokin prozapalnych w przebiegu COVID-19.

W badaniach przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Hongkongu wzięło udział 1176 osób. Okazało się, że pacjenci z niedoborem witaminy D3 (poniżej 20 ng/ml) przed infekcją koronawirusem SARS-2 notowali 14-krotnie wyższe ryzyko ciężkiego lub krytycznego przebiegu COVID-19 niż osoby, które przed infekcją SARS-CoV-2 miały prawidłowe stężenie tej witaminy.

Zobacz film: "Prof. Zajkowska o twindemii"

- Wskaźnik śmiertelności z powodu COVID-19 w grupie osób z niedoborem witaminy D3 wyniósł 25,6 proc., podczas gdy osoby z prawidłowym stężeniem witaminy D3 notowały wskaźnik śmiertelności z powodu COVID-19 na poziomie 2,3 proc. - zauważa dr Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.

Lekarz w rozmowie z serwisem WP abcZdrowie dodaje, że choć witamina D nie jest lekiem na COVID-19, to lepiej, aby w sytuacji zderzenia z infekcją mieć w organizmie jej prawidłowy poziom.

- Mając niedobór witaminy D3, narażamy się na wyższe ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Przed rozpoczęciem suplementacji lub leczenia warto jednak oznaczyć jej stężenie w organizmie. Jest to badanie laboratoryjne, do wykonania którego materiałem jest krew. Oznaczenie najlepiej wykonać wraz z wapniem całkowitym oraz kreatyniną. Jest to istotne, ponieważ nieprawidłowe stężenie wapnia całkowitego (podwyższone, czyli hiperkalcemia) może być przeciwwskazaniem do przyjmowania witaminy D3, podobnie jak chociażby ciężka niewydolność nerek czy kamica nerkowa. Dlatego to lekarz (w zależności od wyników badań laboratoryjnych) powinien indywidualnie dostosować dawkę dla pacjenta – podkreśla dr Fiałek.

2. Bezpieczne dawki witaminy D

Paweł Szewczyk, dietetyk współpracujący na co dzień z niezależną fundacją "Badamy suplementy", dodaje, że witamina D może być suplementowana w profilaktycznych dawkach przez każdego, kto ukończył 18 r.ż. Zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych.

- Suplementacja witaminą D w dawkach profilaktycznych tzn. 800-2000 j.m. dla każdego dorosłego członka populacji i 1600-4000 j.m. dla osób otyłych (lub w dawkach wyższych) jest w Polsce rekomendowana we wszystkich miesiącach poza letnimi. Najlepiej suplementować ją po konsultacji z lekarzem i oznaczeniem aktywnego metabolitu witaminy D – wyjaśnia Paweł Szewczyk.

Paweł Szewczyk przypomina jednak, że sama witamina D nie zastąpi zbilansowanej diety oraz aktywności fizycznej, które również przyczyniają się do wzmacniania odporności.

- Powinniśmy stosować leki lub suplementy zawierające kalcyferol (witamina D - przyp. red.) w odpowiedniej dawce. Nie jest jednak tak, że witamina D w cudowny sposób podnosi naszą odporność lub czyni "niezniszczalnymi". To deficyt kalcyferolu osłabia funkcje układu odpornościowego, a założeniem suplementacji jest tym niedoborom zapobiegać lub je wyrównywać – wyjaśnia dietetyk.

3. Kiedy zacząć suplementację witaminy D?

Dr Fiałek podkreśla, że aby stężenie witaminy D było właściwe, należy rozpocząć jej suplementację ze sporym wyprzedzeniem.

- Pamiętajmy, że gdy zachorujemy na COVID-19 i nagle zaczniemy zwiększać stężenie witaminy D3, nic nam to nie da. Chodzi o wejście w chorobę z odpowiednim stężeniem. To przed chorobą powinniśmy dbać o to, aby jej poziom był odpowiedni – przypomina dr Fiałek.

- Na witaminę D nie można się teraz "rzucić", bo może dojść do hiperwitaminozy, której konsekwencjami może być m.in. uszkodzenie narządów takich jak np. nerki, wątroba czy żołądek. Konsumpcja bez oznaczania poziomu witaminy D może skończyć się tragedią. Jeżeli badania nie wskażą niedoboru witaminy, nie należy jej sumplementować - nie pozostawia wątpliwości prof. Włodzimierz Gut.

Dr Fiałek dodaje, że w dbaniu o odporność ważne są także inne czynniki, takie jak właściwa dieta, aktywność fizyczna czy rezygnacja z używek.

- W naturalnym wzmacnianiu odporności najważniejsza jest aktywność fizyczna oraz zdrowa dieta. Powstały poważne badania, które dowodzą, że dieta roślinna pozytywnie wpływa na przebieg COVID-19. Osoby, które ją stosują, rzadziej zakażają się koronawirusem. Kluczowa jest także higiena i rezygnacja z używek. Trzeba po prostu utrzymywać zdrowy styl życia, dbać o kondycję psychiczną i kontakty społeczne. Stosowanie tych zasad zwiększa odporność i zmniejsza ryzyko różnych infekcji łącznie z COVID-19 – podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze