Czy zaszczepieni mogą sprawdzić, czy przeszli zakażenie? Jest jeden sposób
Omikron rozprzestrzenia się w błyskawicznym tempie. Zakazić się mogą również osoby zaszczepione, ale w ich przypadku dolegliwości z reguły są łagodne. Czy jeżeli nie wykonaliśmy testu w kierunku koronawirusa w trakcie infekcji, możemy później sprawdzić, czy przeszliśmy zakażenie? Eksperci wyjaśniają, na czym polega badanie przeciwciał i czy jego wykonanie ma sens.
1. Testy na przeciwciała
Nasz układ odpornościowy może wytworzyć przeciwciała po kontakcie z wirusem, ale również po szczepieniu. Na rynku są dostępne testy jakościowe, które są w stanie potwierdzić obecność przeciwciał i ilościowe (w laboratoriach), które wskazują również na ich ilość. Osoby, które są zaszczepione, wytwarzają przeciwciała przeciwko białku kolca S, a osoby, które przeszły zakażenie zarówno przeciwko białku S, jak i białku nukleokapsydu (N).
- Jeżeli stwierdzamy obecność przeciwciał przeciw białku N SARS-CoV-2, czyli nukleokapsydowi, to znaczy, że mieliśmy kontakt z wirusem. Natomiast jeżeli są to przeciwciała przeciw białku S SARS-CoV-2, to mogły one zostać wygenerowane po szczepieniu, bo ta proteina, z uwagi na swoją immunogenność jest fundamentem wielu szczepień. Ale mogliśmy również przechorować COVID-19, ponieważ wskutek choroby wytwarzamy przeciwciała przeciwko wszystkim proteinom wirusa - mówi lek. Bartosz Fiałek, popularyzator wiedzy na temat COVID, reumatolog.
Testy na przeciwciała "do samodzielnego wykonania" określane jako tzw. testy serologiczne możemy znaleźć w każdej sieci sklepów czy aptece. Kosztują ok. 20-30 zł. W przeciwieństwie do testów antygenowych, nie wykrywają aktywnej infekcji SARS-CoV-2, ale mogą stwierdzić, że "mieliśmy kontakt z wirusem". Co oznacza dodatni wynik takiego testu?
- Zasadniczo dzięki takim testom możemy sprawdzić, czy mieliśmy kontakt z wirusem bądź szczepionką przeciw COVID-19. Żeby powstało przeciwciało, antygen wirusa musi mieć kontakt z naszym układem immunologicznym. Jeżeli stwierdzamy dodatnie miano przeciwciał przeciw SARS-CoV-2 w klasie IgG, to znaczy, że wirus się z naszym układem immunologicznym spotkał. Nie wiemy jednak, czy wywołał chorobę, czy doszło tylko do kontaktu i dzięki mechanizmom obronnym doszło do jego unieszkodliwienia - wyjaśnia lek. Fiałek.
Eksperci tłumaczą, że testy do samodzielnego zbadania przeciwciał to badania jakościowe - pokazują wyłącznie, że przeciwciała są, ale na ich podstawie nie jesteśmy w stanie określić ich ilości. Nie wiemy też, kiedy organizm je wytworzył.
- Na dobrą sprawą tego typu testy serologiczne niewiele nam dają. To jest rzut monetą. Pandemia trwa dwa lata, a przeciwciała mogą się utrzymać w organizmie przez kilka miesięcy, więc nie jesteśmy w stanie określić, czy przeziębienie, które przechodziliśmy dwa tygodnie temu, to był COVID, czy przeszliśmy tę infekcję trzy miesiące temu bezobjawowo - tłumaczy dr n. med. Szymon Walter de Walthoffen, wiceprzewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych.
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. Część osób ma problem z wykonaniem badania i odczytaniem wyniku.
- To nie są testy wygodne do wykonania, bo o ile testy antygenowe polegają na pobraniu wymazu głównie z nosogardzieli, tak w przypadku przeciwciał wymagane jest ukłucie się w palec. W laboratoriach badania jakościowe i ilościowe przeciwciał wykonywane są po pobraniu krwi żylnej. Ponadto niektóre osoby, mogą mieć problem z odczytaniem wyniku. U jednych prążek może być wyraźnie zaznaczony, u innych będzie bardzo blady, cienki. Dostawałam wiele zdjęć z pytaniami o interpretację wyniku - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog.
2. Jak osoby zaszczepione mogą sprawdzić, czy przeszły COVID?
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej w przypadku osób zaszczepionych. Jak wyjaśnia prof. Szuster-Ciesielska w rozmowie z WP abcZdrowie, większość testów na przeciwciała do samodzielnego wykonania nie jest w stanie rozróżnić, czy przeciwciała powstały w wyniku przechorowania czy szczepienia.
- Odpowiedź na to pytanie da dopiero test w laboratorium, gdzie można poprosić o wykonanie badania na obecność przeciwciał skierowanych przeciwko nukleokapsydowi wirusa (N) i przeciwko białku szczytowemu (S). Jeśli pojawią się oba wyniki dodatnie, to znaczy, że taka osoba miała kontakt z wirusem, a jeśli pojawi się wynik dodatni tylko w przypadku białka S, to oznacza, że dana osoba wytworzyła przeciwciała po zaszczepieniu, ale nie miała kontaktu z wirusem - tłumaczy wirusolożka.
To oznacza, że osoby zaszczepione, które chcą sprawdzić, czy przechorowały COVID, powinny zdecydować się na badania laboratoryjne. Koszt to ok. 100-130 zł.
- Testy na przeciwciała do samodzielnego wykonania są badaniem jakościowym, czyli dają odpowiedź na pytanie o samą obecność przeciwciał. Natomiast w laboratorium możemy wykonać dodatkowo badania ilościowe, które nie tylko potwierdzą, czy mamy przeciwciała, ale jeszcze określą ich poziom, co da nam trochę więcej wiedzy - wyjaśnia ekspertka.
3. Czy warto badać poziom przeciwciał?
Eksperci podkreślają jednoznacznie, że w czasach Omikronu powinniśmy wykonać test w kierunku koronawirusa, kiedy tylko pojawiają się objawy infekcji, nawet jeśli wygląda to na "zwykłe przeziębienie". W przypadku osób, które są po trzech dawkach szczepionki, dolegliwości mogą ograniczać się do bólu gardła, kataru i podwyższonej temperatury.
- Ten istotnie zmieniony w wariancie Omikron materiał genetyczny sprawia, że ta linia rozwojowa koronawirusa SARS-2 potrafi z powodzeniem omijać zarówno poinfekcyjną odpowiedź odpornościową, jak i w wielu przypadkach poszczepienną odpowiedź odpornościową. Trzy dawki - czyli dwie podstawowe wraz z boosterem, chronią przed zachorowaniem w ok. 60 proc. Nie tak skutecznie jak w przypadku wariantu Delta, wobec którego ta ochrona sięga 95 proc. Jeżeli mamy objawy infekcji, powinniśmy wykonać test na obecność zakażenia SARS-CoV-2. Niezależnie od naszego statusu epidemiologicznego (niezaszczepieni, zaszczepieni, ozdrowieńcy) - wyjaśnia lek. Bartosz Fiałek.
Dr Walthoffen wskazuje, że badanie przeciwciał wykonane w laboratorium ma sens w przypadku osób z osłabionym układem odpornościowym. Dzięki temu mogą one sprawdzić, czy ich organizm prawidłowo odpowiedział na szczepienie.
- Rzeczywiście w przypadku osób, które mają problem z układem odpornościowym, u których jest ryzyko, że nie zareagowały na szczepienie, po kilku tygodniach można sprawdzić, czy mają przeciwciała. Natomiast w przypadku pozostałych ludzi tzw. immunokompetentnych, uważam, że jest to pewna nadgorliwość - wyjaśnia ekspert.
Zwłaszcza że nadal nie jest jasne, jaki poziom przeciwciał zapewnia ochronę w przypadku wariantu Omikron.
- W mojej ocenie wykonywanie badań powinno być celowe. Jeżeli wykonujemy badanie, które nie pozwala nam w następstwie na podjęcie decyzji klinicznej, to jest ono zbędne. Tak na dzisiaj oceniam badania na obecność przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2 - dopóki nie będziemy w stanie określić poziomu przeciwciał, który chroni przed zakażeniem. W dodatku przeciwciała w klasie IgG mogą być z czasem niewykrywalne, ponieważ zachorowanie nie generuje ich dożywotnio. Badania wskazują, że mogą zanikać po upływie ok. 6-9 miesięcy. Jest to indywidualne w zależności od sprawności układu immunologicznego danej osoby - wyjaśnia Fiałek.
Lekarz przypomina, że nawet potwierdzenie, iż mamy przeciwciała, nie zagwarantuje, że nie zachorujemy. - Obecność przeciwciał przeciwko SARS-CoV-2 wygenerowanych poinfekcyjnie, mając na uwadze ewolucję wirusa, nie świadczy o tym, że jesteśmy w pełni chronieni i nie zachorujemy ponownie - podsumowuje lekarz.
Co z testami na przeciwciała do samodzielnego wykonania w kierunku COVID-19? Eksperci mówią jednoznacznie, że ich wykonywanie mija się z celem.
- To jest zwykłe naciąganie. Według mnie wykonywanie tego typu badań to napędzanie koniunktury niektórym firmom, a wynik testu niewiele mówi - komentuje dr Walter de Walthoffen.
- O ile jestem za tym, żeby stosować testy antygenowe, to jednak jestem dość sceptycznie nastawiona, jeśli chodzi o samodzielne oznaczanie przeciwciał z krwi. Ja bym takiego testu nie wykonała, bo szkoda by mi było pieniędzy na niewiele mówiący wynik. Jestem za tym, żeby tego typu badania wykonywać w laboratoriach - podsumowuje prof. Szuster-Ciesielska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.