Minister zdrowia rekomenduje zniesienie wszystkich obostrzeń. "To przeniesie się jednak na wzrosty zakażeń"
Minister zdrowia rekomenduje zniesienie wszystkich ograniczeń dotyczących pandemii, a lekarze i naukowcy po raz kolejny apelują o rozwagę, bo koronawirus nieraz nas już zaskoczył. Eksperci wskazują, że każda taka decyzja pociągnie za sobą konsekwencje, które mogą dotknąć tysiące Polaków. - Właściwie zostajemy pozostawieni sami sobie z wirusem, który będzie teraz swobodnie krążył - mówi wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska. - Uważam, że to przeniesie się jednak na wzrosty zakażeń, o ile będzie w dalszym ciągu takie szerokie testowanie, które to ujawni - dodaje.
1. W kwietniu "koronawirus przestanie być groźny"?
- Zarekomendowałem premierowi, żeby od początku kwietnia znieść rozwiązania dotyczące noszenia maseczek, nakładania kwarantanny i izolowania – powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Teraz decyzja w rękach premiera. To oznacza, że już za dwa tygodnie mogłyby zniknąć ostatnie obowiązujące w Polsce ograniczenia związane z pandemią COVID-19.
Już teraz lista obowiązujących obostrzeń jest bardzo krótka. Nadal w zamkniętych pomieszczeniach, jak sklepy, galerie handlowe, komunikacja miejska - obowiązuje nakaz noszenia maseczek. Osoby zakażone podlegają siedmiodniowej izolacji. Z kolei kwarantanna obowiązuje już tylko osoby, które otrzymały skierowanie na test, jeżeli wynik jest negatywny, automatycznie zostają z niej zwolnione. Kwarantannie podlegają też osoby przekraczające granice Polski, jeżeli są niezaszczepione. Wyjątkiem są uchodźcy, w ich przypadku został zdjęty obowiązek kwarantanny wjazdowej.
2. "Nie możemy myśleć, że COVID już nie istnieje"
WHO kolejny raz przypomina o tym, że koronawirus nadal może nas zaskoczyć. W ostatnim tygodniu liczba nowych zakażeń w skali globalnej znów wzrosła - o 8 proc. w porównaniu do danych z poprzedniego tygodnia.
- Nie możemy myśleć, że COVID już nie istnieje. A zatem trzeba zachować absolutnie niezbędne środki, które zasadniczo polegają na ciągłym monitorowaniu i śledzeniu przypadków oraz utrzymaniu obowiązku noszenia masek w zamkniętych lub bardzo zatłoczonych miejscach - podkreśla cytowana przez Reuters prof. Antonella Viola, immunolog z Uniwersytetu w Padwie.
Takie głosy płyną z Zachodniej Europy, gdzie w ostatnich tygodniach mówiło się pandemicznej odwilży, a co za tym idzie systematycznie znoszono obowiązujące ograniczenia. Efekt? Kolejne kraje notują coraz większą liczbę zakażeń, jak wskazują eksperci, jest to kumulacją kilku czynników. Swoją rolę odegrało zniesienie ograniczeń, a dodatkowo na froncie pojawił się subwariant Omikronu BA.2., który jest jeszcze bardziej zakaźny od pierwotnej wersji Omikronu i skuteczniej omija ochronę poszczepienną.
- Większość krajów znosi obostrzenia, ale są to kraje lepiej od nas wyszczepione, chociaż i tam pojawiają się doniesienia o wzroście ilości zakażeń i hospitalizacji. Można przewidywać jeszcze gorsze następstwa znoszenia obostrzeń w krajach tak słabo wyszczepionych jak Polska - podkreśla prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista, współautor pierwszego polskiego podręcznika na temat COVID-19.
W podobnym tonie wypowiada się prof. Agnieszka Szuter-Ciesielska, wirusolog i immunolog, analizując sytuację epidemiologiczną w kraju.
- Od 22 lutego mamy cały czas poziom zakażeń na wysokości kilkunastu tysięcy dziennie. Do tego wzrasta odsetek testów pozytywnych – obecnie wynosi on ponad 20 proc. Wskazuje to na znacznie szersze rozprzestrzenianie wirusa, niż pokazują to oficjalne statystyki - tłumaczy prof. Agnieszka Szuter-Ciesielska.
3. Maseczki, izolacja, kwarantanna - co powinno zostać?
Eksperci przyznają, że propozycje ministra zdrowia są przede wszystkim odpowiedzią na oczekiwania społeczne, ale rząd powinien wziąć pod uwagę ich konsekwencje.
- Myślę, że to jest odpowiedź na to, co dzieje się w szpitalach. Nie widuje się już tak wielu pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID, a pacjenci zakażeni koronawirusem zazwyczaj trafiają do szpitali z innych powodów. W związku z tym wydaje się, że jakoś trzeba wracać do normalności. Obawy budzi jednak bardzo niski poziom zaszczepienia wśród uchodźców z Ukrainy i duża ilość przypadków zakażeń, które już wśród nich notujemy - mówi dr n. med. Konstanty Szułdrzyński, kierownik kliniki anestezjologii szpitala MSWiA w Warszawie.
- Myślę, że z jednej strony to luzowanie jest potrzebne z punktu widzenia społeczeństwa, ale z drugiej strony ważne, żeby ludziom powiedzieć wyraźnie, że jest bardzo dużo niewiadomych, nie wiadomo m.in., czy nie pojawi się nowy wariant. Warto pamiętać o tym, że to różnie się może potoczyć - dodaje lekarz.
Zdaniem prof. Krzysztofa Simona jedyne, co w tym momencie można zlikwidować, to kwarantanna - pozostałe ograniczenia nadal są potrzebne.
- Mamy sytuację katastrofalną w związku z wojną, nie wiadomo co się dalej wydarzy, ale do tego mamy epidemię, nadal ludzie umierają z powodu COVID. W tej sytuacji uważam, że kwarantannę trzeba zlikwidować, natomiast jestem absolutnie przeciwnikiem znoszenia izolacji osób zakażonych. Musi być w tym zachowana logika, jeżeli znosimy izolację, to po co mam izolować dalej takie osoby w szpitalu? To jest jakiś absurd. Skoro jest znoszone tworzenie oddziałow covidowych, to na każdym innym oddziale muszą powstać sale, gdzie będą te przypadki hospitalizowane. Tam musi być zachowana izolacja, bo część osób mogła nie odpowiedzieć na szczepienia, cześć z różnych urojonych przyczyn się nie zaszczepiła - zaznacza prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Prof. Simon uważa, że jest też za wcześniej na rezygnację z przymusu noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach.
- Takie są naciski społeczne, jednak pamiętajmy, że wirus się szerzy w zamkniętych pomieszczeniach, przy bliższym kontakcie. To, że ktoś wykrzykuje, że w wielu krajach zachodnich to polikwidowano - zgadza się, ale tam 90 proc. ludzi się zaszczepiło, a u nas mniej niż 60 proc.- przypomina specjalista w zakresie hepatologii i chorób zakaźnych.
4. "Zostajemy pozostawieni sami sobie z wirusem"
Jakie mogą być konsekwencje zniesienia wszystkich ograniczeń? Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska nie ma wątpliwości, że biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową - i tym razem nie ominą nas kolejne wzrosty zakażeń.
- W zasadzie w każdym kraju europejskim, na zachód od nas, widzimy wzrost zakażeń i to nawet dosyć znaczący jak w Niemczech. Biorąc pod uwagę, w jakim kierunku szła pandemia, to z reguły wzrosty najpierw były notowane w Wielkiej Brytanii, potem w kolejnych zachodnich krajach, a później u nas. Uważam, że ten scenariusz i tym razem się sprawdzi - wyjaśnia ekspertka.
Wirusolożka podkreśla, że jeśli zostaną zniesione obostrzenia, to wirus będzie się swobodnie przemieszczał pomiędzy ludźmi, a "ta swoboda może zaowocować pojawieniem się jakiegoś kolejnego wariantu" - niekoniecznie łagodnego.
- Właściwie zostajemy pozostawieni sami sobie z wirusem, który będzie teraz swobodnie krążył. Uważam, że to przeniesie się jednak na wzrosty zakażeń, o ile będzie w dalszym ciągu takie szerokie testowanie, które to ujawni - podsumowuje prof. Szuster-Ciesielska.
5. Raport Ministerstwa Zdrowia
W piątek 18 marca resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 11660 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (2056), wielkopolskim (1436), dolnośląskim (946).
26 osób zmarło z powodu COVID-19, 81 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.
