Koronawirus atakuje też mięśnie. Coraz więcej ozdrowieńców wymaga długiej rehabilitacji ruchowej
Liczba powikłań pocovidowych u ozdrowieńców rośnie wraz z kolejnymi obserwacjami ekspertów. Jedne z najnowszych dotyczą zmian w tkance mięśniowej, o czym wcześniej mówiono niewiele. - Ozdrowieńcy często mają wzmożone napięcie mięśniowe i dlatego potrzebują nie tylko rehabilitacji oddechowej, ale i ruchowej – mówi fizjoterapeutka.
Artykuł jest częścią akcji Wirtualnej Polski #DbajNiePanikuj.
1. Powikłania po zakażeniu SARS-CoV-2 i long COVID-19
U coraz większej liczby ozdrowieńców z COVID-19 medycy obserwują tzw. powikłania poinfekcyjne. Co prawda, nie są one jeszcze dokładnie zbadane, ale na podstawie dotychczasowych informacji można mówić o kilku rodzajach objawów, które towarzyszą im bez względu na to, czy przechodzili infekcję ciężko czy bezobjawowo.
Niektórzy eksperci nazywają zespół tych objawów tzw. long COVID-19 (długi COVID-19) i tłumaczą zaburzeniami w układzie odpornościowym po zakażeniu. Zazwyczaj objawia się on chronicznym zmęczeniem, bólem głowy, osłabioną koncentracją, dusznościami, a nawet stanami lękowymi. Lista ta ciągle się wydłuża, a jedno powikłanie może pociągać za sobą drugie.
Na podstawie dotychczasowych badań specjaliści wyodrębnili 3 grupy najczęstszych powikłań po COVID-19 u dorosłych:
uszkodzenie mózgu i powikłania neurologiczne i psychiatryczne (udary, stany lękowe, depresja, mgła mózgowa, zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego, obniżenie zdolności poznawczych),
uszkodzenie serca i powikłania kardiologiczne (uszkodzenie lub zapalenie mięśnia sercowego, zatory i zakrzepy żylne, zawał),
uszkodzenie płuc i powikłania pulmunologiczne (zwłóknienie płuc, trudności w oddychaniu, duszność, zadyszki).
Z kolei u dzieci zespół objawów pocovidowych nazywany jest PIMS (Paediatric Inflammatory Multisystem Syndrome) lub MIS-C (Multisystem Inflammatory Syndrome in Children). Mowa o pediatrycznym wieloukładowym zespole zapalnym, który objawia się zwykle:
• wysoką gorączką,
• różnego rodzaju zmianami skórne, najczęściej są to wysypki,
• nieuzasadnionymi bólami brzucha, pojawieniem się biegunki, wymiotów,
• opuchniętymi dłoniami i stopami.
Jedno z najnowszych badań informuje, że u dzieci, które były zakażone koronawirusem SARS-CoV-2, często może dochodzić do zaburzeń krzepliwości krwi.
2. Zaburzenia w układzie mięśniowym kolejnym z powikłań po COVID-19
Dr Agnieszka Wnuk-Scardaccione, fizjoterapeutka, twierdzi, że zauważyła u ozdrowieńców z COVID-19, których terapię prowadzi, jeszcze inny problem. Chodzi o długo utrzymujące się napięcie mięśniowe, jak ich również chroniczne osłabienie mięśni. Jej zdaniem może być to kolejny rodzaj powikłania pocovidowego.
"Ci pacjenci potrzebują nie tylko rehabilitacji oddechowej, o której się sporo mówi, ale i ruchowej – o czym już mówi się znacznie mniej. Obserwujemy duże zmiany napięciowe u ozdrowieńców" – powiedziała w rozmowie z PAP.
Specjalistka zauważyła, że do ośrodka, którym kieruje, w okresie drugiej fali pandemii zgłaszało się znacznie więcej osób, które potrzebowały i wymagały rehabilitacji ruchowej – ćwiczeń aktywizujących i zmniejszających napięcie. Dr Wnuk-Scardaccione zaznacza, że dotyczy to pacjentów młodych, jak i tych w starszym wieku. Z jej obserwacji wynika, że nawet młodzi pacjenci po powrocie do zdrowia i pozornym powrocie do formy, skarżą się na zmęczenie i bóle mięśni. Te obserwacje skłoniły ją do tego, by twierdzić, że COVID-19 osłabia układ mięśniowy podobnie jak grypa.
Fizjoterapeutka odniosła się również do kwestii skuteczności teleporad rehabilitacyjnych w dobie pandemii, gdy coraz więcej ozdrowieńców potrzebuje wsparcia właśnie w tym obszarze.
"Rehabilitacje online są możliwe tylko w niektórych przypadkach. Jeśli chodzi o teleporady rehabilitacyjne, mogą się sprawdzić np. w rehabilitacji oddechowej" – mówi ekspert.
3. Specjaliści stworzyli program rehabilitacyjny dla ozdrowieńców
Występowanie dolegliwości mięśni po COVID-19 oraz konieczność długiej rehabilitacji ruchowej u ozdrowieńców zauwyżyli również specjaliści ze szpitala MSWiA w Głuchołazach, którzy postanowili stworzyć specjalny program rehabilitacyjny przeznaczony specjalnie dla osób zmagających się z powikłaniami po infekcji wywołanej koronawirusem. Placówka przyjmuje pacjentów od września.
- Tworzyliśmy ten program z myślą o wszystkich osobach, które przeszły COVID-19 i wymagałyby rehabilitacji stacjonarnej. Są to zazwyczaj pacjenci po ciężkim przebiegu choroby, zwłaszcza ci, którzy byli hospitalizowani na oddziałach intensywnej terapii. U takich pacjentów często stwierdza się obniżoną tolerancję wysiłku, zaburzenia czynności wentylacyjnej, występującą duszność, a także objawy lęku i depresji. Również braliśmy pod uwagę osoby, które przeszły zakażenie skąpoobjawowo, ale wystąpiły u nich objawy związane z przewlekłymi bólami mięśni, głowy i stawów, ogólne osłabienie, zaburzenie koncentracji i pamięci - wyjaśnia w rozmowie z abcZdrowie prof. Jan Szczegielniak, autor programu rehabilitacyjnego.
Specjalista podziela też inne obserwacje dr Wnuk-Scardaccione - twierdzi, że rehabilitacji wymagały nie tylko osoby w podeszłym wieku lub zmagające się z innymi chorobami, ale również ludzie młodzi i na ogół zdrowi.
- Mamy pacjentów w sile wieku. Są to 30-40-latkowie, których życie COVID-19 wywrócił do góry nogami. Niestety, dla części osób wyleczenie zakażenia, to dopiero początek dramatu. Wracają ze szpitali do domu, ale nie są w stanie podjąć pracy, są zależni od swoich rodzin - twierdzi.
Prof. Szczegielniak jest przekonany, że rehabilitacja osób po COVID-19 szybko stanie się osobnym nurtem we współczesnej medycynie.
- Ciężko określić, jaka jest skala problemu, ponieważ brakuje pełnych danych opartych na wiarygodnych badaniach. Nadal nie wiemy, jak wiele osób cierpi na powikłania po COVID-19 – mówi prof. Szczegielniak. - Można jednak założyć, że nie u wszystkich wymagana będzie rehabilitacja stacjonarna. Część pacjentów wraca do zdrowia samodzielnie, innym wystarczą regularne wizyty u fizjoterapeuty. Jednak pewna grupa będzie wymagała rehabilitacji specjalistycznej na oddziałach stacjonarnych – tłumaczy prof. Jan Szczegielniak.
4. Podwójne cierpienie pacjentów wymagających rehabilitacji
Dr Wnuk-Scardaccione zwraca uwagę na jeszcze jeden problem, który dotyczy pacjentów wymagających rehabilitacji jeszcze przed wybuchem pandemii. Na wiosnę nie mogli z niej korzystać, ponieważ wszelkie tego typu zabiegi zostały odwołane.
Jej zdaniem, jeśli ci pacjenci zarazili się koronawirusem i dzisiaj zmagają się z dodatkowymi problemami układu mięśniowego, doświadczają podwójnego cierpienia. Z jednej strony z powodu zaniedbanych problemów sprzed kilku miesięcy, z drugiej przez nowe komplikacje – pozostałości po zakażeniu SARS-CoV-2.
Zobacz także: Koronawirus. Mężczyźni cierpią na zaburzenia erekcji po COVID-19
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.