Koronawirus. Pacjenci umierają w samotności. Brytyjska pielęgniarka postanowiła pomóc
Kiedy pacjenci chorzy na COVID-19 umierają, rodzina nie ma nawet możliwości, aby się z nimi pożegnać. To bardzo bolesne doświadczenie, szczególnie dla rodziny zakażonych. Vanessa Smith nie mogła patrzeć na tragedię tych ludzi. Postanowiła pomóc, siadając przy chorym i nawiązując połączenie wideo, aby rodzina mogła się pożegnać.
1. Koronawirus. Śmierć w samotności
"Gdy pandemia COVID-19 zaczęła ogarniać kraj, uznałam, że słusznym jest wrócić na oddział, żeby pomóc” - opowiada Vanessa Smith, pielęgniarka kardiologiczna z British Heart Foundation, która przebywała na urlopie.
Po powrocie do pracy w służbie zdrowia od razu trafiła na pierwszą linię walki z koronawirusem w Imperial College Healthcare NHS Trust w Londynie. W szpitalu istnieje sekcja oznaczona jako "czerwona", która jest przeznaczona dla pacjentów z COVID-19 w ciężkim stanie.
"W ciągu dwóch tygodni widziałem przypadki, kiedy ludzie tracili bliskich z powodu koronawirusa. Ale także widziałam poczucie ulgi i radość u pacjentów, których zdrowie poprawiło się i znowu mieli nadzieję, że wrócą do domu" – opowiada Smith.
Niestety, jeden z pacjentów Vanessy zbliżał się do końca życia, terapia przestała pomagać. "Plan polegał na tym, aby zapewnić jak największą wygodę w jego ostatnich dniach" - mówi pielęgniarka. Ponieważ ze względu na ryzyko zakażenia, kontrakt z chorymi na COVID-19 jest zabroniony, Smith postanowiła zadziałać i zorganizowała rozmowę przez Skype'a. W ten sposób rodzina mogła się pożegnać.
"Oznaczało to, że mogli z nim porozmawiać i pożegnać się, a on mógł usłyszeć ich głosy, zanim zmarł" - opowiada Smith. Przyznaje, że było to ciężkie emocjonalne przeżycie, ale czuła też dumę, kiedy rodzina zmarłego dziękowała za opiekę nad ich ukochaną osobą.
2. Koronawirus. Jak wygląda praca pielęgniarki w Wielkiej Brytanii?
Smith opowiada, że praca w "czerwonej sekcji" otworzyła jej oczy. Szokującym było dla niej odkrycie, jak szybko koronawirus może wyniszczyć organizm.
"Widziałam na własne oczy, jak bardzo wirus może wpływać na osoby, które wcześniej były niezależne, pracowały i chociaż wyzdrowiały nie wróciły do pełni sił. Potrzebowały pomocy w podstawowych sprawach, takich jak prysznic" - opowiada pielęgniarka.
Smith również opowiedziała o tym, jak wygląda praca pielęgniarki na oddziale zakaźnym. Pierwszym krokiem jest ubranie się w odzież ochronną, co oznacza założenie kombinezonu, fartucha, maski, rękawiczek oraz kaptura.
"Te wszystkie ochronne warstwy oraz ciasne maski na twarz sprawiają, że jest bardzo gorąco, więc personel musi co kilka godzin robić przerwę na picie wody i jedzenie" – opowiada Vanessa.
3. Koronawirus a wizyty w szpitalach
Smith zauważyła również, że na oddziale kardiologii było zdecydowanie mniej pacjentów, ponieważ wiele osób boi się w czasie pandemii zgłaszać do szpitala.
"Ludzie przyznają, że boją się pójść do szpitala, ponieważ mogą się zakazić koronawirusem - opowiada Vanessa. - Jeden pacjent miał zawał, ale przyjechał do szpitala zbyt późno i obecnie żyje z ciężką niewydolnością serca. Dlatego tak ważne jest, aby ludzie nadal szukali pomocy w nagłych wypadkach i leczenia, jeśli doświadczają możliwych objawów zawału serca" - podkreśla Smith.
Zobacz także: Koronawirus w Wielkiej Brytanii. O sytuacji na miejscu opowiada Polka mieszkająca w Londynie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.