Pfizer: mamy szczepionkę na koronawirusa. Ma 90 proc. skuteczności. Prof. Pyrć komentuje
- To fenomenalna wiadomość - mówi prof. Krzysztof Pyrć o pozytywnych wynikach badań nad szczepionką przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2. Według najnowszych doniesień preparat Pfizer-BioNTech ma 90 proc. skuteczność i nie powoduje skutków ubocznych. Na ten dzień czekał cały świat.
1. Szczepionka na COVID-19
O najnowszych wynikach badań nad szczepionką przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 poinformował dr Albert Bourla, dyrektor generalny firmy Pfizer. Potwierdził, że preparat skuteczny jest w 90 proc. przypadków. Skuteczność jest większa, niż oczekiwali naukowcy. Co więcej, koncern informuje, że preparat jest w pełni bezpieczny, nie powoduje skutków ubocznych.
Przy tworzeniu szczepionki koncern Pfizer współpracuje z firmą BioNTech. Rozłożona w czasie wstępna analiza dotyczyła na początku 94 potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-COV-2. Testową próbkę podano łącznie 43 tys. ochotników, z czego mniej niż 10 proc. zachorowało na COVID-19. To trzecia faza badań klinicznych.
Dane o nowej szczepionce Pfizer-BioNTech:
— Wojciech Szczeklik (@wszczeklik) November 9, 2020
1. Szczepionka typu m-RNA (nowa technologia; 2 dawki)
2. Wyniki na podstawie: zaszczepionych >43tys osób; 94 zachorowało
3. >90% skuteczność w prewencji COVID-19 w 28 dni od szczepienia
4. Bezpieczna
5. Badanie trwa >połowa
2. Fenomenalna wiadomość
Wyniki koncernu ze Stanów Zjednoczonych dają pewną nadzieję, ale z oceną końcową trzeba poczekać.
- To fenomenalna i bardzo ważna informacja, która oznacza, że sprawy idą w bardzo dobrym kierunku - podkreśla prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Mimo że wyniki dotyczą nieskończonego jeszcze badania klinicznego i są jedynie doniesieniami prasowymi, napawają nadzieją. Opublikowane zostały na podstawie badań ponad 40 tys. osób, a ich autorzy sugerują 90 proc. skuteczności po podaniu dwóch dawek szczepionki. Trzeba jednak pamiętać, że formalnie to nadal nie jest szczepionka, ale preparat w trzeciej fazie testów klinicznych - zauważa ekspert.
Efekt finalny oraz pełne analizy poznamy prawdopodobnie za kilka miesięcy. - Preparat jest oparty na RNA, co oznacza, że osobie poddawanej szczepieniu nie jest podawane białko, ale zakodowana informacja, która pozwala na wytworzenie już w organizmie białka S wirusa SARS-CoV-2 - wyjaśnia prof. Pyrć.
Podkreśla jednak, że wyniki dają szansę na to, że kolejny sezon będzie już spokojny.
- Miejmy nadzieję, że nie będzie to kolejna, nieco przedwczesna deklaracja zza oceanu - zaznacza ekspert.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.