Trwa ładowanie...

Koronawirus w Polsce. Mimo spadku zakażeń szpitale wciąż są przepełnione. Prof. Flisiak: Tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni

Koronawirus w Polsce. Mimo spadku zakażeń szpitale wciąż przepełnione. Prof. Flisiak: "tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni"
Koronawirus w Polsce. Mimo spadku zakażeń szpitale wciąż przepełnione. Prof. Flisiak: "tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni" (Getty Images)

Choć od kilkunastu dni zmniejsza się liczba nowych zakażeń SARS-CoV-2 w kraju, lekarze alarmują, że poprawy niestety nie widać w szpitalach. - Mamy praktycznie pełne obłożenie pacjentów i tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni - mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

spis treści

1. Szpitale w dalszym ciągu przepełnione

W najnowszym raporcie Ministerstwa Zdrowia po raz kolejny niepokoi bardzo duża liczba zgonów. W ciągu doby zmarło 601 osób. Lekarze są zgodni - spadająca liczba zakażeń na ten moment nie przekłada się na mniejszą liczbę osób hospitalizowanych i tych pod respiratorem.

- Jako pierwsi przyjmowaliśmy pacjentów z COVID-19 i zapełnialiśmy nimi oddziały. Teraz będziemy ostatnimi oddziałami, które będą wypisywać ostatnich chorych z COVID-19, długo po tym, jak już wszyscy zapomną o pandemii. Tymczasem mamy praktycznie pełne obłożenie pacjentów i tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Zobacz film: "Jak zapewnić dziecku bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni?"

Dramatycznie trudna sytuacja dotyczy także pacjentów niecovidowych, dla których w związku z pandemią nie ma miejsc w szpitalach. Jak mówi pulmonolog prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, szczególnie poszkodowani są pacjenci z nowotworem płuc.

- Nasza klinika zajmuje się rakiem płuc i to jest dramat. Wczoraj rozmawiałem z kolegą z Lublina. Sytuacja na wschód od Wisły jest taka, że mamy dwie kliniki, które zajmują się rakiem płuca, a wszystkie oddziały pulmonologiczne, które do tej pory się nimi zajmowały, są "zacovidowane". To powoduje, że mamy tylko kilkanaście procent łóżek przeznaczonych na nowotwór płuc - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie lekarz.

Koronawirus w Polsce. Mimo spadku zakażeń szpitale wciąż przepełnione. Prof. Flisiak: "tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni"
Koronawirus w Polsce. Mimo spadku zakażeń szpitale wciąż przepełnione. Prof. Flisiak: "tak będzie jeszcze zapewne przez kilka tygodni" (Getty Images)

Także placówki powiatowe, w których do tej pory leczono najwięcej pacjentów pulmonologicznych, zostały zamienione w szpitale covidowe.

- Proszę sobie wyobrazić, jak my działamy. Od roku na 10 proc. tych łóżek. Jak zostały pozamykane szpitale powiatowe, gdzie były oddziały płucne, jednocześnie zamknięto możliwość diagnostyki nowotworu płuc. W naszym regionie pozostała tylko nasza klinika, która się tym zajmuje. Z 250 łóżek zostało 25. Jeżeli do tego dołożymy to, że ze względu na pandemię pacjenci przebywali w domu albo byli leczeni w domu przez telefon przez lekarzy rodzinnych, to ci pacjenci trafiają do nas - praktycznie wszyscy - w zaawansowanym nieoperacyjnym stadium raka płuca, wyłącznie do leczenia objawowego - stwierdza ekspert.

Niestety, duża liczba chorych onkologicznie nie przeżywa, co jest zauważalne już od kilku miesięcy. - Od lockdownu, mniej więcej marzeń-kwiecień, zaczęła się fala zaawansowanych nowotworów. Ona trwa do dzisiaj i niestety narasta - zauważa ekspert.

Tylko pojedyncze przypadki kwalifikują się do leczenia operacyjnego. Jedynie taka forma zabiegu, w większości przypadków, pozwala na skuteczne leczenie.

- Chemioterapia, radioterapia czy immunoterapia, to jest wydłużenie życia. Jeżeli dodamy do tego zaawansowanie choroby, z jaką trafiają do nas pacjenci, a jest ono spektakularne przez pandemię, duża część nie kwalifikuje się zupełnie do żadnego leczenia. Pozostaje opieka paliatywna - wyjaśnia lekarz.

2. Coraz więcej pacjentów z czynną gruźlicą

Prof. Mróz alarmuje, że odkąd trwa pandemia, gwałtownie przybyło także pacjentów z zaawansowanym stadium gruźlicy, którzy również, nie otrzymali pomocy na czas.

- Przyjmujemy pacjentów z gruźlicą w takich stadiach, jakich ja nie oglądałem od 30 lat. Mam na myśli gruźlicę jamistą, która dotyka młodych ludzi. Ci, którzy z rozwijającą się chorobą przebywali w domach, byli leczeni przez telefon i przez kilka miesięcy prątkowali, czyli zarażali rodziny, bliskich, znajomych. Proszę sobie wyobrazić, jak teraz zmieniło się bezpieczeństwo epidemiologiczne - ostrzega lekarz.

W oddziałach pulmonologicznych na pacjentów z rakiem płuca, nakładają się pacjenci z gruźlicą. Przez pandemię, dla jednych i drugich, nie ma dostatecznie dużo miejsc w szpitalach, dlatego pod opiekę lekarzy trafiają nieliczni.

- To jest podwójny problem. Mamy trzymiesięczną kolejkę do diagnostyki raka płuca, a to jest jednocześnie wyrok. Do tego musimy dodać pacjentów z czynną gruźlicą płuc, których musimy hospitalizować na tym samym oddziale, gdzie leczymy chemioterapią pacjentów z rakiem płuca. Nikt się nimi nie chce zająć, bo nie ma dostępnych oddziałów pulmonologicznych, bo szpitale są "zacovidowane" - precyzuje prof. Mróz.

Prof. Mróz dodaje, że choć w Białymstoku wybudowano niedawno nowe Centrum Pulmonologii, to ono również pełni rolę szpitala rezerwowego, zajętego przez pacjentów z COVID-19.

- Obawiam się, że po kolejnych spadkach zakażeń SARS-CoV-2 wojewoda nie będzie się spieszył z "odcovidowaniem" tego szpitala, bo nie daj Boże, będzie czekał na kolejną falę. Oby nie, obym był złym prorokiem. Bardzo chciałbym uniknąć takiej sytuacji, że będziemy koncentrować się tylko na pacjentach z COVID-19 - podkreśla ekspert.

Jedyną szansą na poprawę tragicznej sytuacji w służbie zdrowia jest przyspieszenie szczepień, które pozwolą zahamować przyrost pacjentów zakażonych SARS-CoV-2.

- Boję się tylko, że jeśli sytuacja pandemiczna się poprawi, to społeczeństwo zacznie rezygnować ze szczepionek, bo pomyśli, że zagrożenie minęło. Sytuację mogą pogorszyć także wakacyjne wyjazdy. Nie możemy do tego dopuścić. Bezwzględnie - tylko odporność populacyjna pozwoli nam na opanowanie COVID-19 - podsumowuje pulmonolog.

3. Koronawirus w Polsce. Raport MZ

We wtorek 20 kwietnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 9 246 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: śląskim (1307), mazowieckim (1248) i wielkopolskim (885).

Z powodu COVID-19 zmarły 164 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 437 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze