Prof. Boroń-Kaczmarska: "Odsetek zgonów znacząco wzrósł w stosunku do poprzednich miesięcy"
Mimo że dzienne statystyki zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Polsce nie przekraczają ostatnio 10 tys., to niestety nie przekłada się to na mniejszą liczbę zgonów z powodu COVID-19. - Mogę powiedzieć o szpitalu w Krakowie, w którym pracuję, gdzie są 3 oddziały covidowe. Niestety tam odsetek zgonów znacząco wzrósł w stosunku do poprzednich miesięcy - mówi prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych. Jakie są tego przyczyny?
1. Koronawirus w Polsce. Raport Ministerstwa Zdrowia
W środę 3 lutego resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 6 802 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2. Najwięcej przypadków zakażenia odnotowano w województwach: zachodniopomorskim (378), małopolskim (355) i lubelskim (324).
Mamy 6 802 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (1129), śląskiego (702), pomorskiego (647), wielkopolskiego (586), warmińsko-mazurskiego (460), kujawsko-pomorskiego (432), łódzkiego (393), dolnośląskiego (392),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) February 3, 2021
Z powodu COVID-19 zmarło 137 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 284 osób.
To właśnie wysokie statystyki dotyczące zgonów z powodu COVID-19 w dzisiejszym raporcie Ministerstwa Zdrowia niepokoją najbardziej. O to, co może być ich przyczyną, zapytaliśmy prof. Annę Boroń-Kaczmarską, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza - Modrzewskiego.
- Mamy w dalszym ciągu trwającą pandemię. Prawdopodobnie mamy w tym momencie tzw. trzeci pik, który jest liczbowo mniejszy niż poprzednie szczyty zachorowań, ale charakteryzuje się tym, że jest tutaj większa liczba zgonów. Jakie są tego przyczyny? Po pierwsze zwiększone narażenie ludzi starszych na zakażenie. Ono wynika z życia, z potrzeby kontaktu, zakupów, z samotności, niedostatecznego jednak wsparcia przez np. wolontariuszy. Proszę pamiętać, że starsi ludzie nie ze wszystkim sobie dobrze radzą - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Boroń-Kaczmarska.
Przyczyną bywa również zbyt późno rozpoczęte leczenie.
- Druga sprawa, która się na to nakłada, to jest prawdopodobnie opóźnione rozpoczęcie działań medycznych. Dodzwonić się dzisiaj do lekarza, aby uzyskać poradę na zasadzie tzw. telemedycyny, wcale nie jest łatwe. Jeżeli starszy człowiek mówi, że ma dreszcze czy gorączkę, to nie każdy lekarz rodzinny od razu pomyśli, że to jest zakażenie SARS-CoV-2. To sprawia, że mamy opóźnienie w diagnostyce. A przecież trzeba jeszcze poczekać na wynik, a później położyć takiego człowieka na oddziale. Zanim się rozpocznie leczenie, mija czas, a w starszym wieku z leczeniem nie można czekać - przypomina lekarka.
Biorąc pod uwagę wysokie statystyki zgonów, prof. Boroń-Kaczmarska uważa, że zniesienie godzin dla seniorów było zbyt pochopną decyzją.
- Dzisiaj seniorzy muszą iść w tłumie do sklepu i niestety ryzyko zakażenia koronawirusem jest większe, niż było poprzednio. Chyba troszkę za szybko tych seniorów pozbawiliśmy dodatkowej możliwości ochrony przez zakażeniem - zauważa ekspert.
2. Szczepienia dla seniorów
W tym kontekście - twierdzi prof. Anna Boroń-Kaczmarska - decyzja dotycząca kontynuacji szczepień jak największej liczby seniorów, a ograniczenie podawania wakcyny medykom, było słuszną decyzją.
- Nie mogę powiedzieć, że pomysł jest zły, ponieważ starszy wiek niestety stwarza zagrożenie ciężkim przebiegiem klinicznym COVID-19 i niestety zwiększa ryzyko śmierci, ku czemu mamy liczne dowody. Mogę powiedzieć o szpitalu w Krakowie, w którym pracuję, gdzie są 3 oddziały covidowe. Tam odsetek zgonów znacząco wzrósł w stosunku do poprzednich miesięcy. Na jednym z tych oddziałów wynosi blisko 8 proc., a na drugim powyżej 12 proc. Tak że to jest naprawdę wysoka liczba zgonów, a umierają głównie osoby powyżej 75. roku życia, u których przebieg zakażenia jest ciężki do przewidzenia - wyjaśnia prof. Boroń-Kaczmarska.
Specjalistka chorób zakaźnych podkreśla, że z brakiem wystarczającej liczby szczepionek zmaga się cały świat.
- Wiem, że są generalnie zmniejszone dostawy szczepionek do wszystkich krajów świata, nie tylko do Europy, przecież niewystarczająca liczba szczepionek jest także chociażby w Stanach Zjednoczonych. Dostawy nie pokrywają zapotrzebowania, ale jakie są tego przyczyny, nie umiem powiedzieć, bo właściwie w zasięgu ręki leżą szczepionki 3 firm - Pfizera, Moderny i AstraZeneki. Ta ostatnia może być wykorzystana u młodych ludzi, mimo że jej skuteczność jest nieco niższa - zaznacza prof. Boroń-Kaczmarska.
Przypominamy, że ograniczenie liczby dostaw szczepionek od Pfizera i Moderny wpłynęło na zmiany w harmonogramie szczepień przeciw COVID-19. Niektóre szpitale wstrzymały szczepienia osób z "grupy zero" pierwszą dawką i odwołały zaplanowane dla nich terminy szczepień. Jednocześnie realizują podawanie drugiej dawki pracownikom placówek medycznych oraz szczepią pensjonariuszy DPS-ów.
W tym tygodniu pojawiły się informacje na temat trudnej sytuacji szpitala węzłowego w Słupsku, gdzie ograniczono dostawy do 30 dawek szczepionek dla medyków tygodniowo. Szczepienia dla "grupy zero" wstrzymano, mimo że na pierwszą dawkę czeka jeszcze blisko półtora tysiąca osób zatrudnionych w służbie zdrowia. Szczepieni są tylko ci, którzy muszą przyjąć drugą dawkę. Z trzech tysięcy zapisanych medyków obie dawki przyjęło dotychczas jedynie 657 osób.
3. Szczepionek będzie przybywać
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk na zwołanej konferencji zapewniał jednak, że szczepionek będzie sukcesywnie przybywać.
- W poniedziałek do Polski trafiło 320 tysięcy dawek preparatu od firm Pfizer i BioNTech. W niedzielę 42 tysiące dawek dotarły od firmy Moderna. To opóźniona dostawa, która miała dotrzeć do Polski w ostatni wtorek. Dostawa szczepionki firmy AstraZeneca, która w ubiegłym tygodniu została dopuszczona do obrotu na unijny rynek, jest spodziewana przed 10 lutego - mówił Dworczyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.