Latem stają się brudniejsze niż deska klozetowa. Na to się narażasz
Intensywnie wydzielany latem pot sprawia, że bakterie rozmnażają się jeszcze szybciej niż zwykle. Niewiele osób jednak wie, jak ogromne ich ilości gromadzimy w swojej pościeli - i do jakich skutków dla zdrowia może to doprowadzić.
1. Brudniejsze niż toaleta i zbyt rzadko zmieniane
- Poszewki na poduszki często okazują się być brudniejsze od toalety. Dobra wiadomość jest taka, że bakterie te najprawdopodobniej pochodzą od ciebie, a zatem nie są szkodliwe - powiedział dr Gareth Nye w wywiadzie dla Wales Online.
Jak twierdzą lekarze, wiele osób zapomina o regularnym praniu poszewek, nawet podczas największych upałów, co, przede wszystkim, może spowalniać walkę z infekcjami dróg oddechowych czy układu pokarmowego, ale nie tylko.
Co istotne, namnażające się na poszewkach bakterie mogą także nasilić problemy skórne takie jak atopowe zapalenie skóry, łojotokowe zapalenie skóry, trądzik czy łupież.
- Jeśli chodzi o bakterie, niektóre badania wykazały, że już po tygodniu na poszewce poduszki znajdowało się o 17 000 więcej kolonii bakterii niż na desce sedesowej – dodał dr Nye.
2. Nie tylko problemy skórne i infekcje
Poza bakteriami czy wirusami, pościel często gromadzi roztocza i grzyby, więc oprócz problemów skórnych, rzadka zmiana pościeli i pomijanie wietrzenia sypialni mogą przyczyniać się do pogorszenia objawów alergii czy astmy.
Do objawów alergii na roztocza należą najczęściej katar, kaszel, zapalenie spojówek bądź skórne reakcje alergiczne takie jak wysypka, świąd czy zaczerwienienie.
Warto jednak pamiętać, że nawet przy regularnych zmianach pościeli, wiele bakterii, roztoczy czy grzybów może osadzać się w materacu. Utrzymanie jego higieny może być z kolei bardziej czasochłonne i wymagać profesjonalnych usług ozonowania i prania za pomocą gorącej pary.
Lekarze radzą także unikać pościeli poliestrowej, zwłaszcza latem, przy wzmożonym poceniu, i rozważyć korzystanie wyłącznie z tkanin naturalnych.
Co istotne, nie tylko pościel czy poszewki mogą być źródłem ogromnych ilości patogenów w naszej sypialni. Eksperci podkreślają, że coraz częściej korzystamy w nich z komputerów, a to właśnie one są jedną z najbrudniejszych rzeczy w całym domu, najczęściej narażoną na przenoszenie bakterii czy wirusów za pomocą niemytych rąk. Komputery są też zbyt rzadko czyszczone i dezynfekowane. Do innych często pomijanych w regularnej higienie elementów należą także klamki, uchwyty od szafek, piloty od telewizorów oraz smartfony.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.