Trwa ładowanie...

Lato na rauszu. "Znajdujemy ich w krzakach, przy drodze, to przypadłość ciepłych miesięcy"

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 30.07.2023 19:25
Sezonowe picie zaczyna się już wraz z pojawieniem się pierwszych ciepłych miesięcy
Sezonowe picie zaczyna się już wraz z pojawieniem się pierwszych ciepłych miesięcy (Getty Images)

Lato to czas urlopów, wakacyjnych wyjazdów, grillowania w ogrodzie i spotkań towarzyskich w plenerze. Wszędzie jest świetna okazja, żeby się rozluźnić, najlepiej za sprawą procentów. - Wchodzą na drzewo, spadają, piją i wdają się w bójki i awantury, bawią się nad jeziorami, dochodzi do tragedii. Po "piwku" biorą się za prace w ogrodzie albo w okresie żniw wsiadają za kierownicę traktora – alarmuje ratownik medyczny Daniel Łuszczak.

spis treści

1. "Alkohol i wakacje to klasyczne połączenie"

Dr Eryk Matuszkiewicz ze Szpitala Miejskiego im. F. Raszei w Poznaniu przyznaje, że sezonowe picie zaczyna się już wraz z nadejściem pierwszych ciepłych miesięcy. Widać to w szpitalach.

- Bardzo często są ofiarami różnego rodzaju urazów, bo w momencie upojenia koordynacja ruchowa jest na tyle zaburzona, że o urazy, zwłaszcza w obrębie głowy czy złamania kończyn, nietrudno. Bywa, że pacjenci znajdują się w takim stanie, że tracą przytomność. Jeśli taki pacjent leży na wznak, to istnieje duże ryzyko zachłyśnięcia się treścią żołądkową. Najłagodniejszą konsekwencją jest zapalenie płuc, ale duże ryzyko stanowi niewydolność oddechowa - masywne zachłyśnięcie w tym mechanizmie może prowadzić nawet do zgonu – mówi toksykolog w rozmowie z WP abcZdrowie.

Zobacz film: "Z Ludzką Twarzą: Alkohol w Polsce"

Przyznaje, że ofiary libacji bywają porzucane przez swoich znajomych w trakcie imprezy.

- Znajdujemy ich w krzakach, przy drodze, to przypadłość ciepłych miesięcy. Mieliśmy pacjentkę 19-20-letnią, która poszła ze znajomymi nad rzekę, przeceniła swoje możliwości, upiła się i zasnęła. Znajomi zostawili ją w krzakach, ktoś poinformował służby o zdarzeniu i trafiła do naszego szpitala w porwanej odzieży, podrapana, bez butów – mówi.

Daniel Łuszczak, ratownik medyczny z Lublina, przyznaje, że wygląda to jak schemat – anonimowy telefon, informacja przekazana ratownikom, że ktoś leży nieprzytomny.

- Alkohol i wakacje to klasyczne połączenie, nie brakuje nam wezwań do poszkodowanych z promilami we krwi. Często mają urazy głowy czy kończyn, zarówno w wypadkach samochodowych, jak i z własnej głupoty – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie.

- Latem nie ma wieczornego czy weekendowego wyjazdu bez choćby jednej osoby pod wpływem - dodaje.

- Taką sytuację miałem niedawno. Mężczyzna imprezował ze znajomymi nad jeziorem, znaleziono go w samej bieliźnie w trawie. Był nieprzytomny, przewieźliśmy go do szpitala, gdzie okazało się, że miał 4,5 promila. Nic nie pamiętał, ze szpitala wyszedł następnego dnia w fartuchu operacyjnym i z ochraniaczami na głowę zamiast butów – opowiada.

2. Na podwójnym gazie

Ratownik medyczny Dariusz Gruda przyznaje, że największym problemem są pijani kierowcy.

- Dojechaliśmy w ostatnim momencie, udrożniliśmy drogi oddechowe u kierowcy, który był zakleszczony w aucie, przeżył wraz z pasażerem, ale było o włos od tragedii. Rok temu latem na polnej drodze SUV dachował na wysokości sosen mających ok. trzech metrów, tutaj również w tle był alkohol. U kierowcy odnotowaliśmy poważne obrażenia z paraliżem, pewnie złamanym kręgosłupem i miednicą oraz urazami wielonarządowymi. Takie przypadki to wręcz plaga – opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie.

Daniel Łuszczak dodaje, że sezon na podwójny gaz zaczyna się na dobre wraz z rozpoczęciem żniw. Pamięta jeden z wyjazdów do wypadku z udziałem pijanego traktorzysty, który cofając, przewrócił się i wpadł do rowu wypełnionego wodą.

- To było prawdziwe szczęście w nieszczęściu, bo dzięki temu, że grunt był podmokły i miękki, nie doszło do tragedii, mężczyźnie udało się wydostać spod traktora. Niedawno jednak miała miejsce podobna sytuacja, kiedy również doszło do przewrócenia się i przygniecenia kierowcy przez traktor, mężczyzny niestety nie udało się uratować – relacjonuje.

Nie brakuje też wypadków nad wodą. Ratownicy medyczni mówią wprost: po alkoholu Polakom włącza się ułańska fantazja.

- Gdziekolwiek jest zbiornik z wodą, za chwilę znajdzie się i topielec, najczęściej pod wpływem alkoholu. Niepotrzebny do tego jest ogromny zbiornik wodny, często to małe stawy czy jeziora. Był ostatnio taki wypadek, kiedy po nocy jeden z wędkarzy zauważył, że nie ma jego kolegi, zostały po nim wędki. Straż musiała wyciągać ciało. Okazało się, że wędkarz po alkoholu poszedł się wykąpać – mówi Łuszczak.

Marcin Borkowski "Borkoś", ratownik medyczny z 30-letnim stażem, abstynent "od urodzenia" mówi, że widział sporo niepotrzebnych śmierci, kalectw i pogorszenia dobrostanu "z powodu ognistej wody".

- Na nic apele i wzmożone informowanie o tragediach wynikających ze spożycia. Na nic zaostrzenie kar i długoletnich więzień – wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie.

- Gdy widzisz pijanego, który wchodzi do auta, zabierz mu kluczyki – apeluje. - Jeśli się obawiasz, to zadzwoń na policję. Gdy wiesz, że na imprezie zorganizowanej z ochroną jest twój kolega, któremu odpala przysłowiowa korba po promilach, nie wahaj się ostrzec ochrony, że może być zaraz z nim problem. Niech w waszej paczce będzie zawsze jeden ambasador trzeźwego myślenia. Niech ma pełnię władzy i nie waha się używać wszelkich środków, by zaprowadzić bezpieczeństwo - podkreśla "Borkoś".

3. Piją, zanim dotrą na wakacje

Ze skutkami alkoholowych ekscesów muszą się borykać nie tylko służby medyczne. Podróżujący na wakacje Polacy stanowią ogromne wyzwanie m.in. dla personelu obsługującego porty lotnicze. Gabriel Kowalski, steward pracujący od pięciu lat w zawodzie, opowiada, że w ubiegłym roku obsługa linii lotniczych musiała wstrzymać lot z powodu pasażerki. Już wchodząc na pokład, kobieta wzbudziła czujność personelu, który widział, że nie jest trzeźwa.

- Niestety, jeszcze gdy samolot kołował na pasie, pojawił się problem – pasażerka zwymiotowała na siebie oraz na osoby siedzące obok niej i naprzeciwko. Musieliśmy podjąć decyzję o odmówieniu kobiecie możliwości lotu, z uwagi na fakt, że nie mieliśmy pewności, że jej kondycja zdrowotna pozwala na podróż – opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie.

Pasażerka nie dała się łatwo zbyć. Wszczęła awanturę, a jej agresja z każdą minutą eskalowała, obsługa musiała wysłuchać od niej nawet gróźb śmierci.

- Gdy funkcjonariusze grzecznie poprosili, by opuściła samolot, kobieta po raz kolejny zareagowała agresją i oburzeniem, ponownie pojawiły się groźby tym razem w kierunku policji. Ostatecznie funkcjonariusze musieli pasażerkę wziąć za ręce i nogi i po prostu wynieść z samolotu – podsumowuje.

Inny "niepokorny pasażer" pod wpływem alkoholu chciał wyjść do toalety, gdy samolot podchodził do lądowania. Steward grzecznie poprosił o kilka minut cierpliwości.

- Zostałem zwyzywany, pasażer obwieścił mi również, że jeżeli go nie wypuszczę do toalety, to on załatwi się na siedzenie. Niestety, już niebawem okazało się, że pasażer faktycznie oddał mocz na siedzenie. Opuścił samolot w eskorcie policji, zakuty w kajdanki – wspomina steward.

Dodaje, że jako obsługa może również odmówić pasażerowi sprzedania alkoholu w trakcie lotu. Nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem ze strony podróżującego. Tak było w przypadku pewnego mężczyzny, który nie doczekał się kolejnego drinka, bo zdaniem stewarda był zbyt pijany. On również groził personelowi.

- Ostrzegliśmy pasażera, że może zostać pociągnięty do konsekwencji po tym, jak wylądujemy w miejscu docelowym. Reakcja była porażająca. Gdy wraz z załogą odwróciliśmy się od mężczyzny, usłyszeliśmy głośny trzask przecinający powietrze. Okazało się, że jedna z pracownic, moja przełożona, dostała od pasażera klapsa. Poinformowaliśmy o tym incydencie pilotów, a ci przekazali to funkcjonariuszom policji.

- Wyprowadzono go w kajdankach. To, co mnie uderzyło w tej sytuacji, to fakt, że mężczyzna podróżował z żoną i dwójką dzieci. Nie był to dla nich udany początek wakacji – puentuje.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze