Objaw dokuczał jej przez tydzień. Był preludium do udaru
Yael Shvetz od lat zmagała się z silnymi migrenami. To spowodowało, że zignorowała pierwsze objawy udaru. Zaczęło się od silnego, pulsującego bólu głowy, który dokuczał jej przez tydzień. Okazało się, że przeszła udar krwotoczny, nazywany potocznie wylewem.
1. Córka znalazła ją nieprzytomną na podłodze
Yael Shvetz wspomina, że ból głowy związany z udarem był dość nietypowy i utrzymywał się bardzo długo. Kobietę udało się uratować dzięki czujności córki.
17-letnia Ariel zauważyła, że mama zachowuje się inaczej niż zwykle. Najbardziej niepokojącym sygnałem były problemy z mówieniem - kobieta mówiła wolniej i niewyraźnie. Chwilę później dzieci znalazły ją przewróconą na podłodze. Zadziałali błyskawicznie, wzywając pogotowie.
- Córka wiedziała, że nie jestem sobą i że musi działać szybko, aby mnie uratować - przyznaje 54-latka. Szczegółowe badania w szpitalu potwierdziły, że kobieta przeszła udar krwotoczny - ten typ udaru stanowi około 20 proc. wszystkich przypadków udaru mózgu.
Najbardziej charakterystycznym symptomem wylewu jest silny bół głowy związany ze wzrostem ciśnienia śródczaszkowego. Oprócz tego mogą pojawić się wymioty, nudności, sztywność karku, zaburzenia oddychania, problemy z widzeniem, trudności z zachowaniem równowagi, zaburzenia mowy oraz połowiczne zaburzenie czucia po jednej stronie ciała.
2. Przez 10 dni była w śpiączce
Stan Yael był ciężki. Kobieta przeszła wielogodzinną operację, a potem została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze nie ukrywali przed rodziną, że rokowania nie są najlepsze. Dawali jej 20 proc. szans na uratowanie. Udało się ją wybudzić dopiero po 10 dniach od operacji.
Rodzina mówi o cudzie i dziękuje, że udało im się odzyskać mamę. Jej najstarsza córka postanowiła odwołać ślub, żeby się nią zaopiekować. Yael miała zupełnie sparaliżowaną lewą stronę ciała i trudności z mówieniem. - Na początku było ciężko, emocjonalnie i psychicznie - przyznaje 54-latka.
Powrót do sprawności sprzed udaru wymagał ogromnej pracy i determinacji, ale ku zaskoczeniu wszystkich dolegliwości mijały nadspodziewanie szybko. Po miesiącu trafiła do ośrodka prowadzącego rehabilitację, kiedy go opuszczała, była już w stanie samodzielnie się ubrać i pisać.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.