Trwa ładowanie...

Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców utrzymuje się niemal rok. Prof. Szuster-Ciesielska o nowych badaniach

Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców utrzymuje się niemal rok. Prof. Szuster-Ciesielska o nowych badaniach
Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców utrzymuje się niemal rok. Prof. Szuster-Ciesielska o nowych badaniach (Getty Images)

W periodyku "Viruses" ukazała się publikacja włoskich naukowców dotycząca odporności u ozdrowieńców. Okazuje się, że przeciwciała neutralizujące wytworzone przez organizm po zakażeniu SARS-CoV-2 wśród badanych utrzymywały się przez 11 miesięcy od infekcji. To kolejne tego typu doniesienia. - W innych badaniach, które przeprowadzono na różnych grupach ozdrowieńców, również stwierdzono, że przynajmniej u większej części z nich, odporność utrzymuje się do tej pory około roku. Póki co te wyniki są aktualne - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

spis treści

1. Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców

Włoscy naukowcy z rzymskiego szpitala Spallanzani, który od początku znajduje się na pierwszej linii walki z koronawirusem, podkreślili, że wyniki przeprowadzonych badań są dla badaczy niezwykle istotne, ponieważ dowodzą, że odporność u ozdrowieńców może utrzymywać się dłużej niż 8-10 miesięcy.

Między lutym 2020 a styczniem 2021 r. badacze przeanalizowali 763 próbki surowicy chorych na COVID-19, pobrane podczas pobytu w szpitalu oraz w trakcie kontroli po wyzdrowieniu. U badanych poziom przeciwciał neutralizujących był wyższy u osób w wieku powyżej 60 lat, a jeszcze większy u tych, u których przebieg choroby był ciężki.

Zobacz film: "Dlaczego coraz młodsze osoby wymagają hospitalizacji z powodu COVID-19? Dr Fiałek odpowiada"

Z badań wynika, że w 60 proc. przypadków najwyższy poziom przeciwciał zanotowano miesiąc - dwa po infekcji. W okresie 2-3 miesięcy po zakażeniu doszło do niewielkiego spadku, po którym nastąpiła stabilizacja aż do 11 miesięcy po zainfekowaniu.

Naukowcy odnotowali także stały spadek przeciwciał u 24 proc. osób - nigdy nie osiągnął on jednak poziomu niewykrywalności. U 15 proc. badanych dostrzeżono odwrotną tendencję: wzrost przeciwciał przez cały okres monitoringu.

Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców utrzymuje się niemal rok. Prof. Szuster-Ciesielska o nowych badaniach
Odporność na koronawirusa u ozdrowieńców utrzymuje się niemal rok. Prof. Szuster-Ciesielska o nowych badaniach (Getty Images)

2. Prof. Szuster-Ciesielska: odporność u każdego jest inna

Zdaniem prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS, badania opublikowane przez włoskich naukowców potwierdzają wcześniejsze hipotezy naukowców. Ekspertka podkreśla jednak, że poziom przeciwciał u każdego jest inny.

- W innych badaniach, które przeprowadzono na różnych grupach ozdrowieńców, również stwierdzono, że przynajmniej u większej części z nich, odporność utrzymuje się do tej pory około roku. Póki co te wyniki są aktualne, zobaczymy, co będzie dalej - wyjaśnia wirusolog.

- Według mnie te doniesienia są wiarygodne, choć na pewno część osób może mieć słabszą odpowiedź immunologiczną. Podobnie jest ze szczepionkami - zostały tak opracowane, żeby wzbudzać odporność na wyższym poziomie, ale nie wszyscy odpowiedzą na nie jednakowo - dodaje prof. Szuster-Ciesielska.

Ekspertka zaznacza, że jeszcze nie wiadomo, na jakim poziomie ostatecznie ukształtuje się odporność przeciwko nowemu koronawirusowi.

- Porównując wirusa SARS-CoV-2 do innych wirusów z tej samej rodziny np. wirusów przeziębieniowych, u nich odporność trwa około roku, a później spada. To dlatego zakażenie wirusami przeziębieniowymi jest możliwe kilka razy w ciągu życia. Nie wiadomo, jak będzie z nowym koronawirusem, czy w stosunku do niego ta odporność - zarówno poszczepienna, jak i naturalna - będzie utrzymywała się dłużej, czy wpisze się w inny kanon wirusów z tej rodziny - podkreśla profesor Szuster-Ciesielska.

Jeśli z czasem okaże się, że odporność przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 będzie spadać, konieczne będzie podawanie kolejnych dawek szczepionki.

- Powodem do doszczepiania ludzi może być zarówno spadek naszej odpowiedzi immunologicznej w stosunku do danego wirusa, jak i pojawienie się nowych wariantów SARS-CoV-2. To, że będziemy podawać drugą czy trzecią dawkę przypominającą szczepionki, wydaje się bardzo realne - twierdzi prof. Szuster-Ciesielska.

3. Dlaczego każdy ma inny poziom przeciwciał?

Medycy podkreślają, że zdarza się, że pacjenci po ciężkim przebiegu COVID-19 mają niski poziom przeciwciał, a osoby po bezobjawowym zakażeniu - wysoki. Dlatego wciąż jest to dla nich jedna z największych niewiadomych. Prof. Szuster-Ciesielska dodaje, że to, iż odporność u każdego człowieka jest inna, wynika z indywidualnych predyspozycji i genów.

- Odpowiedź na pytanie, od czego zależy to, że u jednych odporność jest wyższa, a u innych niższa, jest taka sama, jak na pytanie, dlaczego jedni są bardziej zdolni, a inni mniej, dlaczego jedni biegają szybciej, a drudzy wolniej. Odporność, która kształtuje się po zakażeniu, jest tak samo różna, jak wszyscy ludzie są od siebie różni. To wszystko zależy zarówno od predyspozycji fizycznych, jak i psychicznych, jak i zestawów naszych genów - przekonuje ekspertka.

- Musimy pamiętać, że odporność zależy nie tylko od przeciwciał. Organizm ludzki dysponuje szeregiem mechanizmów obronnych. Począwszy od nieswoistych poprzez zjawiska cytotoksyczne, aż po pamięć immunologiczną - dodaje prof. Robert Flisiak Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

4. Kiedy szczepić ozdrowieńców?

Profesor Krzysztof Simon, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych, Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UMed we Wrocławiu w rozmowie z WP abcZdrowie przyznał, że przechorowanie COVID-19 działa na układ odpornościowy, w ten sam sposób, jak podanie szczepionki, dlatego ozdrowieńcy, którzy wytworzyli odpowiedni poziom przeciwciał, są grupą, którą można szczepić później.

- Przechorowanie to jest jednak wyindukowanie jakiejś odporności, dlatego można to potraktować jako pierwsze szczepienie. W tym momencie drugą dawką byłoby jednorazowe zaszczepienie. Podanie szczepionki jednokrotnie może wzmocnić ochronę organizmu przed zakażeniem nawet przez rok. Dopiero później takie osoby można by poddać podstawowemu dwudawkowemu szczepieniu - podsumowuje prof. Simon.

Ozdrowieńców, którzy wytworzyli słabszą odporność, należy poddać szczepieniu szybciej.

- Nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań, a nawet są wskazania, żeby taką odporność podbić - podsumowuje prof. Simon.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze