"Otwieracz do naszych płuc". Lekarz ostrzega przed często lekceważoną infekcją
Za infekcjami dolnych dróg oddechowych stoi nie tylko COVID-19. Najczęstszą przyczyną zapalenia płuc są pneumokoki. - Zapominamy, że mamy szczepienia przeciw pneumokokom. To rodzaj klucza, który zamyka drzwi do naszego organizmu pneumokokom - alarmuje dr Piotr Ligocki.
1. Pneumokoki groźne nie tylko dla dzieci
Dane Global Burden of Disease Study wskazują, że w 2021 r. choroba ta pochłonęła życie 2,2 miliona osób, w tym 502 tys. dzieci. To samo badanie dowodzi, że jeden na 50 zgonów wśród dorosłych w wieku 20-54 lat i prawie jeden na 25 zgonów wśród dorosłych w wieku powyżej 55 lat ma związek z infekcjami dolnych dróg oddechowych. Ich źródłem jest RSV, SARS-CoV-2, wirusy grypy czy wreszcie bakterie Streptococcus pneumoniae.
Według danych Ministerstwa Zdrowia zapalenie płuc stanowi ok. 50 proc. hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego u osób dorosłych w Polsce. Dane z Ogólnopolskiego Badania Chorobowości Szpitalnej Ogólnej prowadzonego w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego-Państwowym Zakładzie Higieny wskazują, że w latach 2009-2020 zarejestrowano łącznie 1 503 105 hospitalizacji z powodu pozaszpitalnego zapalenia płuc. Odpowiada to niemal 24 proc. hospitalizacji z powodu chorób układu oddechowego.
Jak wskazuje dr n. med. Piotr Ligocki, specjalista reumatolog i specjalista chorób wewnętrznych, mimo to zapalenie płuc w powszechnej świadomości jest "ekstremalną rzadkością".
- W szczególności zwracamy uwagę na dwie podstawowe grupy ryzyka. To dzieci do drugiego roku życia oraz seniorzy, czyli grupa powyżej 65 r. ż. - mówi kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych 10 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy w rozmowie z WP abcZdrowie.
- Zapalenia płuc, zwłaszcza pneumokokowe występują także u osób spoza tzw. grup ryzyka. Narażone są na nie osoby palące papierosy, także elektroniczne. To główny czynnik u osób młodych i zdrowych, a jest tak samo poważnym czynnikiem ryzyka jak podeszły wiek czy zaburzenia odporności - alarmuje ekspert.
Wyjaśnia, że rzęski w układzie oddechowym mają za zadanie oczyszczać go z zanieczyszczeń, ale też wychwytują patogeny. Dym papierosowy paraliżuje te rzęski, a wówczas bakterie w łatwy sposób mogą przeniknąć do płuc.
Kolejną grupą narażoną na pneumokokowe zapalenie płuc są osoby nadużywające alkoholu, a także chore na otyłość, cukrzycę, choroby wątroby, nerek czy płuc. Czynnikiem ryzyka jest również przebywanie w dużych skupiskach ludzkich, bo dwoinka zapalenia płuc z łatwością się przenosi, długo też zachowuje potencjał do zakażania na powierzchniach przedmiotów.
- Koncerty, konferencje czy takie zgromadzenia, jak mieliśmy z okazji dnia 11 listopada, szczególnie gdy odbywają się w zamkniętych pomieszczeniach. Pneumokok takie miejsca kocha, bo bez problemu może się tam przenosić - mówi dr Ligocki.
Jak mówi lekarz, szczególną rolę w zakażeniu pneumokokami odgrywają infekcje wirusowe, których obecnie nie brakuje. RSV, SARS-CoV-2 czy grypa "torują" drogę bakteriom.
- Wirus grypy to otwieracz do naszych płuc dla bakterii, w szczególności dla pneumokoków. Ma to do siebie, że na tyle ingeruje w nasz układ odpornościowy, iż ten "zapomina" o innych patogenach - podkreśla.
2. Jakie objawy daje zapalenie płuc?
Pierwszym objawem choroby jest wysoka gorączka z dreszczami. Na tym etapie zapalenie płuc można pomylić z grypą. - Już ok. dwa dni później pojawia się kaszel z odkrztuszaniem rdzawej, a potem ropnej plwociny i to jest znak rozpoznawczy dla pneumokokowego zapalenia płuc - tłumaczy dr Ligocki.
- Przyspieszony oddech i rytm serca to kolejne, choć już mniej charakterystyczne objawy - dodaje.
Ekspert przypomina również, by szczególną czujność zachować, jeśli po przejściu infekcji wirusowej, np. COVID czy grypy, pojawi się gorączka.
- Myślimy, że jesteśmy już zdrowi, tylko osłabieni, i nagle pojawia się gorączka. Wielu pacjentów bagatelizuje te objawy, myśląc, że to nadal infekcja wirusowa. Kończy się to niestety pełnoobjawowym, niekiedy bardzo ciężkim, zapaleniem płuc - ostrzega.
3. "Mozaika różnych schorzeń"
Pneumokoki odpowiadają za szereg różnych schorzeń w obrębie dróg oddechowych, zarówno dolnych, jak i górnych. W inwazyjnej postaci mogą nawet zajmować mózg czy prowadzić do sepsy.
- Pneumokoki to mozaika różnych schorzeń. Zapalenia gardła, oskrzeli, zapalenia zatok u dzieci. Postać tych schorzeń może być łagodna, ale u osób chorujących np. na cukrzycę, nerki lub zaburzenia układu oddechowego może przebiegać ciężko. Szczególnie należy zwrócić uwagę na tzw. zakażenia opiekuńcze, kiedy do wnuczka przychodzi dziadek - opowiada dr Ligocki.
- Dziecko po szczepieniach na pneumokoki choruje łagodnie i zakaża niezaszczepionego, chorego na cukrzycę dziadka. I nagle ta "nieszkodliwa" bakteria staje się groźna. Kilka dni później dziadek zaczyna się kasłać, a osłabienie odporności spowodowane wiekiem czy wielochorobowością sprawia, że pojawia się inwazyjna postać choroby pneumokokowej. Taka, która może doprowadzić do sepsy, może też atakować opony mózgowe czy mózg i jest obarczona bardzo wysoką śmiertelnością - wyjaśnia.
Według ostatniego raportu opublikowanego przez Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH-PIB tylko w tym roku do końca października odnotowano 2863 przypadki inwazyjnej choroby wywołanej przez Streptococcus pneumoniae. To niemal o 400 więcej niż w ubiegłym roku. Największy odsetek zakażeń powiązany był z wystąpieniem posocznicy.
- W odróżnieniu od grypy czy SARS-CoV-2, pneumokoki nie powodują epidemii ani pandemii. Pneumokoki wybierają, kogo mają zaatakować i w jaki sposób. U jednej osoby dają objawy przeziębienia, zapalenia zatok czy gardła, u innej wywołują zapalenia płuc - alarmuje lekarz.
4. Szczepienia przeciw pneumokokom
Jak zaznacza ekspert, w naszej świadomości w sezonie infekcyjnym najczęściej lęk budzą choroby wirusowe, jak grypa czy COVID-19.
- Zapominamy o tym, że mamy stałego, wyjątkowego wroga, który nazywa się dwoinką zapalenia płuc. I na niego mamy broń, bo on co prawda nie mutuje tak szybko jak wirusy, ale mimo to jest śmiertelnie niebezpieczny - mówi, dodając, że tą bronią są szczepienia.
Od 1 września 2023 r. na liście leków refundowanych znajduje się 13-walentna szczepionka, Prevenar 13. Jest bezpłatna dla osób w wieku 65 lat i starszych, a także dla osób ze zwiększonym ryzykiem choroby pneumokokowej, m.in. dla pacjentów z przewlekłymi chorobami serca, wątroby i płuc, cukrzycą, przewlekłą niewydolnością nerek, po przeszczepach czy zakażonych przeszczepem narządu litego.
- To rodzaj klucza, który zamyka drzwi do naszego organizmu pneumokokom - podkreśla dr Ligocki.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.