Trwa ładowanie...

Koronawirus. Kiedy czwarta fala? Prof. Filipiak: W Polsce mamy trzy bardzo niebezpieczne czynniki, które uwiarygadniają zły scenariusz

Nadciąga Delta. Pełne zaszczepienie daje ponad 90 proc. ochronę przed ciężkim przebiegiem i hospitalizacją
Nadciąga Delta. Pełne zaszczepienie daje ponad 90 proc. ochronę przed ciężkim przebiegiem i hospitalizacją (Getty Images)

Czwarta fala rozpędzi się we wrześniu? Zdaniem prof. Krzysztofa J. Filipiaka to realna groźba. - Obawiam się dodatkowo sytuacji epidemiologicznej w polskich szkołach od września. Przyjdą tam w większości niezaszczepione dzieci, spotkają się z nauczycielami, którzy według decyzji rządzących szczepieni byli AstraZeneką. Już dzisiaj wiemy, że chroni ona nieco gorzej od zakażeń wirusem Delta - komentuje ekspert.

spis treści

1. Czwarta fala we wrześniu. "Punktem zapalnym będą szkoły"

Nikt nie ma już wątpliwości, że nadejdzie kolejna fala koronawirusa. Tym razem, jak zapewnia szef resortu zdrowia, mamy być na nią gotowi. Minister Adam Niedzielski tłumaczy, że jesteśmy obecnie na tym etapie, na którym Wielka Brytania była miesiąc temu. To niezbyt optymistyczny scenariusz, bo na Wyspach są notowane rekordowo wysokie dzienne przyrosty zakażeń. Dzieje się to w sytuacji, kiedy prawie dwie trzecie społeczeństwa jest tam w pełni zaszczepione, a blisko połowa otrzymała co najmniej jedną dawkę szczepionki. Dla porównania w Polsce w pełni zaszczepionych jest 34 proc. społeczeństwa. To powinno budzić duże obawy.

Przed nami kolejne wzrosty zakażeń. Im mniej osób się zaszczepi, tym silniejsza będzie kolejna fala koronawirusa
Przed nami kolejne wzrosty zakażeń. Im mniej osób się zaszczepi, tym silniejsza będzie kolejna fala koronawirusa (Getty Images)
Zobacz film: "Dr Karauda tłumaczy, kiedy może być konieczne przyjęcie trzeciej dawki szczepionki"

Prof. Krzysztof J. Filipiak uważa, że wzrosty liczby zakażeń mogą pojawić się w Polsce już w sierpniu - w drugiej części wakacji, ale najtrudniejszy może być wrzesień, kiedy ruszą szkoły.

- Ten moment w rozumowaniu epidemiologicznym jest szczególnie niebezpieczny, gdy pojawia się wariant o zwiększonej zakaźności, jak wariant Delta. Poza tym w Polsce mamy trzy bardzo niebezpieczne czynniki, które uwiarygadniają taki zły scenariusz - tłumaczy prof. dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog, internista i farmakolog klinicznego z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Po pierwsze nie zadbaliśmy o szybkie wyszczepienie dzieci 12-17 lat teraz - w wakacje, przed otwarciem szkół. Nastolatków w wieku 16-17 lat trzeba było szczepić od stycznia, bo umożliwiały to zapisy rejestracyjne - pominął to Narodowy Program Szczepień. Nastolatków w wieku 12-15 lat trzeba szczepić teraz, w lipcu, w sierpniu, na wakacjach, obozach, niestety nie zorganizowano tego - podkreśla profesor.

Kolejny czynnikiem działającym na naszą niekorzyść, w opinii lekarza, jest drastycznie spadające zainteresowanie szczepieniami w całym społeczeństwie.

- Organizowanie losowania hulajnóg nic tutaj nie pomoże - ironizuje prof. Filipiak. - Bardzo krytycznie oceniam całkowity brak modułu edukacyjnego w Narodowym Programie Szczepień, bezradność rządzących w stosunku do ruchów antyszczepionkowych szalejących w mediach społecznych, niewyciąganie konsekwencji względem lekarzy głoszących antyszczepionkowe teorie i działających na rzecz przedłużenia pandemii - dodaje ekspert.

2. Nauczyciele w grupie ryzyka

Prof. Filipiak zwraca uwagę na jeszcze jedną kluczową kwestię - musimy pamiętać, że nauczyciele w większości byli zaszczepieni preparatem AstraZeneca, a to w przypadku dominacji wariantu Delta, jak pokazują dane z Wielkiej Brytanii, oznacza, że mają niższą ochronę przed zakażeniem, w porównaniu z zaszczepionymi preparatem Pfizera.

- Obawiam się dodatkowo sytuacji epidemiologicznej w polskich szkołach od września. Przyjdą tam w większości niezaszczepione dzieci, spotkają się z nauczycielami, którzy według decyzji rządzących szczepieni byli AstraZeneką. Już dzisiaj wiemy, że chroni ona nieco gorzej od zakażeń wirusem Delta niż szczepionka Pfizera - wyjaśnia ekspert.

Skuteczność ochrony przed zakażeniem Deltą sięga 60 proc. w przypadku AstraZeneki, a 88 proc. w przypadku preparatu Pfizera. W Wielkiej Brytanii potwierdzono do tej pory 117 zgonów wśród zakażonych Deltą. 50 z nich dotyczyło osób zaszczepionych dwiema dawki szczepionek.

3. Wariant Delta w wakacje stanie się dominującym w całej Unii

Wiadomo, że wariant Delta to najszybciej rozprzestrzeniający się z dotychczas zidentyfikowanych szczepów. Szacuje się, że jest o 64 proc. bardziej zakaźny niż wariant Alfa (znany wcześniej jako brytyjski). Jest już obecny w co najmniej 85 krajach. W Wielkiej Brytanii odpowiada za 93 proc. zakażeń, w Portugalii za 50 proc. Eksperci przewidują, że już w sierpniu stanie się dominującym we wszystkich krajach Unii Europejskiej.

Dużo korzystniej wyglądają dane dotyczące ochrony przed ciężkim przebiegiem. Zarówno szczepionki Oxford-AstraZeneca, jak Pfizer-BioNTech dają wysoką ponad 90 proc. ochronę. To oznacza, że u osób w pełni zaszczepionych w 9 na 10 przypadków choroba nie będzie miała tak dramatycznego przebiegu, że konieczna będzie hospitalizacja. Specjaliści nie mają wątpliwości, że mimo pojawiania się nowych wariantów, które częściowo mogą omijać nabytą odporność, szczepienia nadal są najskuteczniejszą bronią, jaką mamy w walce z koronawirusem.

- Rozwój zakażeń wariantem Delta jaskrawo pokazuje, że szczepienia działają i chronią zaszczepionych. Po pierwsze nawet tam, gdzie dziennie raportuje się już ponad 10 tys. zakażeń (jak w Wielkiej Brytanii), nie obserwuje się istotnego wzrostu liczby zgonów - szczepienia chronią więc przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonami. Po drugie, większość zakażeń dotyczy osób niezaszczepionych, stąd wariant Delta atakuje głównie osoby młode - mówi prof. Filipiak.

- Nie wyklucza to jednak opcji, że w przypadku słabej chęci do szczepień, wciąż niskiego odsetka w pełni zaszczepionych, jak ma to miejsce w Polsce, należałoby rozważyć trzecią, przypominającą dawkę 9-12 miesięcy po pierwszej - dodaje lekarz.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W środę 30 czerwca resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 104 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: mazowieckim (16), łódzkim (14), wielkopolskim (14), świętokrzyskim (8).

Z powodu COVID-19 zmarły 3 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 13 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze