Trwa ładowanie...

Trzecia i czwarta dawka szczepionki na COVID. Leki, które mogą osłabiać działanie wakcyny

 Karolina Rozmus
24.01.2022 17:42
Trzecia i czwarta dawka szczepionki na COVID. W tej grupie odpowiedzi poszczepienne były skrajnie różne
Trzecia i czwarta dawka szczepionki na COVID. W tej grupie odpowiedzi poszczepienne były skrajnie różne (Getty Images)

Czy dodatkowe dawki szczepień przynoszą korzyści pacjentom z chorobami autoimmunologicznymi? Owszem, ale nie każdemu. Badacze postulują, by bacznie przyglądać się pacjentom stosującym leki immunosupresyjne.

spis treści

1. Dawki dodatkowe i przypominające

Pacjenci z zaburzeniami odporności są w większym stopniu narażeni na ciężki przebieg infekcji COVID-19. To osoby w trakcie terapii onkologicznej, po przeszczepach narządowych i przeszczepach komórek macierzystych oraz pacjenci stosujący każde inne leczenie mogące hamować odpowiedź immunologiczną.

W ich przypadku badania jednoznacznie wskazują potrzebę podania pełnego cyklu szczepień, a po nim tzw. boostera. Efekt był zadowalający – podniesienie miana przeciwciał do poziomu pozwalającego mówić o ochronie dla tej szczególnie wrażliwej grupy pacjentów.

Zobacz film: "Trzecia dawka wcześniej niż po 6 miesiącach. Prof. Simon wyjaśnia"
Choroby autoimmunologiczne o podłożu zapalnym, pacjenci onkologiczni czy po przeszczepach są wrażliwą grupą populacji
Choroby autoimmunologiczne o podłożu zapalnym, pacjenci onkologiczni czy po przeszczepach są wrażliwą grupą populacji (Getty Images)

Autorzy listu opublikowanego na łamach "BMJ Annals of the Rheumatic Diseases" piszą, że ich dotychczasowe badania wykazały wzrost przeciwciał po dodatkowej dawce szczepionki aż u 89 proc. badanych osób cierpiących na choroby autoimmunologiczne.

Są jednak grupy chorych, u których nawet czwarta dawka okazała się nieskuteczna.

2. Nowe badania – kto nie odpowiada na szczepienie?

Naukowcy opisali serię przypadków pacjentów, u których czwarta dawka szczepionki nie dała spodziewanego efektu.

U 16 z 18 pacjentów poddanych obserwacji badacze nie odnotowali spodziewanej reakcji immunologicznej średnio po niespełna trzech miesiącach od dwóch dawek szczepionek mRNA lub jednej dawce szczepionki Johnson & Johnson.

Kolejna – trzecia (i druga w przypadku J & J) dawka wakcyny u siedmiu pacjentów wywołała niewielki wzrost przeciwciał, a u trzech – znaczny.

Znacznie lepsze wyniki szczepień naukowcy zaobserwowali dopiero po kolejnym szczepieniu – czwartą dawkę szczepionek mRNA lub trzecią szczepionki wektorowej – J & J. W grupie ośmiu spośród 18 osób przeciwciała przekroczyły miano 2500 jedn./ml, u dwóch – 1000 jedn./ml, u czterech – mniej niż 1000 jedn./ml.

Jednak u dwóch osób żadna z dawek nie spowodowała jakiejkolwiek reakcji ze strony układu odpornościowego organizmu. To osoby stosujące mykofelan mofetylu - zaznaczają badacze. Lek ma działanie immunosupresyjne i stosowany jest w profilaktyce odrzucania przeszczepów narządów.

Jednak ten lek pojawiał się też w grupach pacjentów, u ktorych odpowiedź poszczepienna została wygenerowana. Co istotne, zarówno stosowane leki, jak i schematy leczenia u pacjentów były różne, a to ujawnia pewien problem: jednorodny schemat postępowania związanego ze szczepieniami wśród osób stosujących immunosupresję jest niemożliwy.

Autorzy z listu przyznają, że ich badanie ma ograniczenia – przede wszystkim w postaci bardzo wąskiej grupy uczestników. To nie pozwala na wysnucie jednoznacznych wniosków, ale autorzy mają pewien postulat, wynikający z wyjątkowej niejednorodności tej grupy pacjentów.

"Potrzebne są dalsze badania, aby zidentyfikować pacjentów, którzy mogą odnieść korzyści z mierzenia poziomu przeciwciał, udskonalenia harmonogramu szczepień, dostosowania immunosupresji w okresie okołoszczepiennym lub innych strategii, aby lepiej chronić tę wrażliwą populację" – piszą badacze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze