Trwa ładowanie...

"Twierdzi, że zrobił to z powodu bólu". Pacjent samodzielnie wyciął sobie jądro

 Karolina Rozmus
03.08.2023 21:44
Z bólu wyciął sobie jądro
Z bólu wyciął sobie jądro (Getty Images, Twitter)

Kolejki do lekarzy to jedna z największych bolączek systemu, na pewno jednak nie może się równać z tym, co czują pacjenci, gdy na wizytę u specjalisty albo zabieg muszą czekać miesiącami. Jeden z nich postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

spis treści

1. Amputował sobie jądro

Dr Jacek Górka z Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie opublikował w mediach społecznościowych post. Udostępnił zdjęcie karty jednego z pacjentów, który na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafił po tym, jak wizyta u urologa nie przyniosła oczekiwanych efektów.

"Bywa, że frustracja pacjentów osiąga niespotykane rozmiary. Niestety w takim systemie przychodzi nam czasem funkcjonować. Kiedyś na SOR pojawił się pacjent, który zbyt długo czekał na urologa" – pisze lekarz na Twitterze.

Zobacz film: "Pandemia odbija się zdrowiu psychicznym Polaków. Coraz więcej młodych ludzi potrzebuje pomocy specjalisty"
Pacjent samodzielnie amputował sobie jądro
Pacjent samodzielnie amputował sobie jądro (Twitter)

Zdjęcie karty wskazuje, że pacjent twierdził, że był u specjalisty, mimo to jądro nadal go bolało.

"Około 19 wyciął sobie samodzielnie jądro, po czym zszył ranę nićmi szewskimi. Twierdzi, że zrobił to z powodu bólu" – czytamy w karcie.

2. Kolejki do lekarzy bolączką systemu

"Ja się chłopu nie dziwię. Serio. Raz ugryzł mnie kocur. Spora rana, spuchnięta ręka. Po kilku godzinach czekania, aż ktoś mnie przyjmie, poszłam do apteki, wyjaśniłam w czym rzecz, sama sobie oczyściłam ranę, zabezpieczyłam. A jak kiedyś potrzebowałam USG, a w szpitalu odmówiono, to skorzystałam z aparatu USG u weterynarza, i wszystko było wiadomo, dlaczego brzuch mnie boli" – skomentowała jedna z osób biorących udział w dyskusji.

Opublikowany pod koniec 2022 r. raport "Barometr WHC – Polacy w kolejkach" wskazuje, że w ubiegłym roku musieliśmy czekać najdłużej na wizytę u neurochirurga – średnio 10,4 miesiąca, podobny czas oczekiwania wynosił w przypadku wizyty u ortopedy. Czas 8,4 miesiąca oczekiwania dotyczył pacjentów stomatologicznych i stawiających się u lekarza z zakresu chirurgii plastycznej. Poprawie miał ulec w porównaniu z 2021 r. dostęp do świadczeń zdrowotnych w dziedzinach, takich jak pediatria, nefrologia i kardiologia.

Raport wskazywał również na zakłócenia płynności przechodzenia do kolejnych etapów leczenia. Dla przykładu pacjenci oczekujący na endoprotezoplastykę stawu kolanowego od momentu pojawienia się bólu muszą się liczyć z oczekiwaniem ponad dwuletnim, zanim dojdzie do wspomnianego zabiegu, ponad dwa i pół roku to czas oczekiwania w przypadku pacjentów z żylakami kończyn dolnych.

Z kolei nowszy raport "Jak długo w kolejkach do lekarzy czekają kobiety" przygotowany przez Fundację Watch Health Care wskazuje, że np. średni czas oczekiwania na świadczenia związane wyłącznie ze schorzeniami kobiecymi wynosi dwa i pół miesiąca, na badania diagnostyczne – 2,4 miesiąca.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze