Twórca gier komputerowych zmarł na COVID-19. Nie zaszczepił się, bo bał się igieł
Znany w Wielkiej Brytanii twórca gier komputerowych 51-letni Stewart Gilray przegrał walkę z COVID-19. Wirus śmiertelnie uszkodził jego płuca. Mężczyzna nie był zaszczepiony, ponieważ, jak twierdził, bał się igieł.
1. Strach przed zastrzykiem doprowadził do śmierci
Stewart Gilray zachorował na COVID-19 na początku grudnia. Z chorobą zmagał się niemal przez miesiąc. Kiedy trafił do szpitala, okazało się, że na płucach ma bliznę. SARS-CoV-2 tylko pogorszył stan organów, które wkrótce stały się niewydolne, co w konsekwencji spowodowało, że mężczyzna nie mógł oddychać.
51-latek nie zaszczepił się przeciwko COVID-19, ponieważ bał się igieł. Jego rodzina poinformowała, że z tego powodu przez niemal całe dorosłe życie unikał również badań krwi.
- Stewart naprawdę bał się igieł. Z całą powagą, w ciągu 25 lat miał zaledwie jedno badanie krwi. Unikał wizyt lekarskich na wypadek, gdyby kiedykolwiek musieli pobrać krew – mówiła w rozmowie z "The Sun" Bec, żona Stewarda.
2. Ostatni wpis w mediach społecznościowych
Pięćdziesięciolatek do końca wierzył, że wyjdzie z choroby. Kiedy był w szpitalu, przekonywał, że wszystko będzie dobrze. Udostępnił także swoje zdjęcie, gdy podpięto go do maski tlenowej.
Niestety jego stan szybko się pogorszył. Pomimo wysiłków lekarzy przegrał walkę o życie.
- Nie życzę tego nikomu, to przerażające. Proszę, nie powtarzaj błędu mojego męża i po prostu zaszczep się – apeluje żona zmarłego.
Steward osierocił dwoje dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Polecane
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.