Trwa ładowanie...

Jak radzić sobie ze stresem w pracy? (WIDEO)

Avatar placeholder
21.06.2019 13:23

-Co drugi Polak odczuwa stres w pracy. Czy państwo się tego spodziewali? No tak wynika z badań. Dlaczego odczuwamy stres w pracy? O tym porozmawiam z panią Moniką Sójką, psychoterapeutą. Pani ma podstawy do tego, by o tym mówić, bo do pani ci ludzie trafiają, prawda?

-Tak, to prawda.

-Bo jak człowiek długo funkcjonuje w warunkach stresu to zaczyna źle funkcjonować i szuka pomocy. Skąd się bierze ten stres w pracy? Jakie czynniki to powodują?

-Stres tak naprawdę bierze się z różnych powodów, każdy będzie stresował się czymś innym. Natomiast najczęściej stresujemy się tym, żeby jak najlepiej wykonywać nasze obowiązki, najlepiej zawsze, codziennie, co jest po prostu też niemożliwe.

Kolejną rzeczą, którą się bardzo stresujemy to tym, żebyśmy nie utracili takiej pracy. Stresujemy się tym, że często musimy siedzieć po godzinach, gdzieś cały czas jeszcze krąży takie przekonanie, że pracownik, który siedzi po godzinach to pracownik zaangażowany.

-Ale co, to znaczy, mówi pani, że głównie powód jest taki, że boimy się, że wylecimy z roboty, że ją stracimy?

-Nie tylko, nie tylko. Problemem są też również relacje z koleżankami, z kolegami, z przełożonymi. To są takie jedne z główniejszych, z podstawowych.

Boimy się również tego, że kiedy mamy jakieś swoje osobiste trudności, to kiedy się z nich gdzieś tam zwierzymy albo okażemy naszą słabość to zostanie to wykorzystane przeciwko nam.

Tego typu sytuacje czy również stres związany z takim priorytetyzowaniem różnych rzeczy, że wszystko nagle jest mega ważne, natychmiast musi być wykonane, to wszystko generuje bardzo silny stres, co z kolei doprowadza do tego, że zamiast nas pewne rzeczy motywować do pracy, zaczynają nas demotywować.

-A właśnie, bo jest rodzaj takiego pewnego stresu, który powoduje, że lepiej wykonamy pracę, prawda? Bo też nie ma być wyluzowanym bez przerwy.

-Oczywiście, jak najbardziej.

-Ale pani już mówi o takim stadium, kiedy to nam zaczyna przeszkadzać w funkcjonowaniu.

-Tak, dokładnie tak.

-Co można zrobić wtedy?

-Czyli tak naprawdę zaczyna nas to zatrzymywać. Zaczyna to doprowadzać do tego, że zaczyna się pojawiać złość, frustracja, że zamiast współpracować z pracownikami dochodzi do napięć, spięć, kiedy pracownicy tak naprawdę zaczynają podupadać na zdrowiu, zaczynają przebywać coraz więcej na zwolnieniach lekarskich. Doprowadza to do wypalenia zawodowego.

Co w takich sytuacjach możemy zrobić? Przede wszystkim, powinniśmy, zarówno pracownicy jak i pracodawca, zdać sobie sprawę z tego, że pracownik to nie jest maszyna i nie da się jej zaprogramować i że osiągnie zamierzony cel bez większych problemów.

Pracownik to człowiek, a jak człowiek to emocje. To są radości, to są trudności różnego rodzaju, to są również różnego rodzaju potrzeby, takie jak potrzeba bezpieczeństwa, przynależności, lojalności.

-Tak, pani Moniko, ale to szef powie: ty sobie możesz przeżywać emocje poza pracą, ty przychodzisz po to, żebym ja wiedział, że ty przez osiem godzin dasz z siebie wszystko. Na tym polega praca w korporacjach, prawda?

-Zgadza się.

-Pani często ma do czynienia z ludźmi wypalonymi i zniszczonymi przez korporacje. Tam nie jest łatwo.

-Oczywiście.

-Jak oni mogą sobie pomóc? Co pani im radzi?

-Przede wszystkim w momencie, kiedy przeżywają bardzo silny stres, niezależnie od tego, czy jest to stres wywołany pracą, która się przenosi na życie osobiste czy życie osobiste na pracę zawodową, warto zrobić taki, zatrzymać się na chwilę i zorientować się, co tak naprawdę wyprowadza mnie z równowagi, co tak naprawdę mnie stresuje.

-Czyli znaleźć źródło?

-Dokładnie tak. Przede wszystkim zatrzymać się. Proszę pamiętać, kiedy funkcjonujemy w bardzo silnym stresie, nie jesteśmy w stanie w pełni zorientować się, co tak naprawdę nam przeszkadza.

-No dobrze, to przeanalizujmy bardzo konkretną sytuację. Zwolniłem, zastanawiam się i myślę: ciągle mi mówią, że nie podskakuj, bo na twoje miejsce czeka pięciu innych, prawda? Bo to jest często taki argument, że niby jest rynek pracodawcy.

Tymczasem już w tej chwili mówi się, że mamy zmianę w Polsce, że jest rynek pracownika. Czyli może to sobie warto uświadomić. Już nie jest tak, że zastąpią mnie pięcioma innymi, ponieważ to się firmie nie będzie opłacać.

-Oczywiście, bo proszę pamiętać - taka firma musi w tym momencie zaangażować różnego rodzaju środki, ludzi do tego, żeby taką osobę przygotować, a to są już w tym momencie czas, koszta.

No więc w tym momencie przestaje to być takie bardzo opłacalne. Kolejna rzecz, taki pracownik musi się również socjalizować z taką grupą, do której przychodzi, więc tak naprawdę to się wiąże z czasem.

Proszę pamiętać, że pracownik, który jest zaopiekowany przez firmę, jest bardziej lojalny, jego praca jest bardziej wydajna i, co najważniejsze, jego motywacja wewnętrzna jest znacznie większa niż zewnętrzna i chyba to jest kluczowe.

-Wyczuwam, że to jest ten kierunek pracy terapeutycznej, którą pani robi, pokazując człowiekowi, że jesteś cenny.

-Oczywiście.

-Zrozum swoje miejsce, w którym jesteś.

-Ale przede wszystkim my musimy to zrozumieć, że jesteśmy cenni.

-Że jesteśmy cenni, zbudować swoje poczucie wartości, co już jest jakimś sposobem na to, żeby rozładowywać ten stres, prawda? Proszę mi powiedzieć, w jakim momencie możemy to zrobić sami, tak jak pani mówi. Zwolnić, zastanowić się, troszkę zbudować siebie, a w jakim momencie warto pójść do kogoś, kto nam pomoże, na przykład do terapeuty.

-Dokładnie właśnie w momencie, kiedy siadamy, robimy taki wgląd w siebie i w pewnym momencie ustalamy: okej, są to rzeczy, z którymi jestem w stanie sobie poradzić, a są tutaj już elementy, gdzie ja potrzebuję jakieś pomocy zewnętrznej - czy to ewentualnie właśnie działu HR czy ja potrzebuję terapeuty.

W tym momencie jesteśmy w stanie to określić, ponieważ tak naprawdę troszeczkę z boku spojrzeliśmy na pewną sytuację z dystansem. A to jest w takiej sytuacji bezcenne. Po prostu w pewnym momencie musimy zobaczyć jak to wygląda z boku, przynajmniej przez chwilę.

-Możemy zresztą też na przykład poprosić kogoś bliskiego, prawda?

-Oczywiście, jak najbardziej.

-Bo to jest tak, jak często samemu nie jest to łatwe, ale już przyjaciel, ktoś, kto jest w stanie z nami pogadać o tym i powiedzieć: zobacz.

-Z boku wygląda to tak.

-Dokładnie. Super, w takim razie pracujmy nad tym, proszę państwa. Miejmy nadzieję, że te dane będą z czasem się zmieniały na lepsze.

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Następny artykuł: Magnez na stres
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze