Paraliż po COVID-19. 32-latek nie mógł się poruszać, oddychać ani połykać
32-letni mężczyzna szybko zauwazył u siebie specyficzne objawy po zarażeniu koronawirusem. Okazało się, że rozwija się u niego bardzo rzadki zespół chorobowy będący groźnym powikłaniem infekcji wirusowych i bakteryjnych.
1. Zaczęło się od drętwienia kończyn
Amerykański chirurg dr William Dugal zaraził się koronawirusem jesienią 2023 roku. Praktycznie od razu po rozwinięciu się pierwszych objawów zaczął zauważać u siebie specyficzne drętwienie kończyn, które szybko utrudniło mu swobodne poruszanie się.
Gdy jechał do szpitala, mógł się już poruszać wyłącznie na wózku inwalidzkim. Tam neurolog zlecił nakłucie lędźwiowe, co pomogło lekarzom szybko zdiagnozować zespół Guillaina-Barrégo – rzadką chorobę, w której układ odpornościowy atakuje warstwę otaczającą nerwy, powodując ich uszkodzenie. Mężczyzna usłyszał, że schorzenie to może objawiać się osłabieniem mięśni, a nawet ich całkowitym paraliżem - i to właśnie ten najgorszy scenariusz wkrótce się u niego rozwijał. Nie mógł samodzielnie połykać ani oddychać, ale zachował całkowitą sprawność umysłową.
Paraliż ustąpił dopiero po kilku miesiącach, które lekarz spędził pod respiratorem, a następnie na intensywnej rehabilitacji.
2. Czy zespół Guillaina-Barrégo jest poważny?
Według ekspertów z Mayo Clinic, większość osób dotkniętych tym schorzeniem odczuwa delikatne, mało uciążliwe objawy i w końcu wraca do pełnej sprawności. Powrót do zdrowia może jednak zająć miesiące, a nawet lata, zwłaszcza że objawy mogą się odnawiać po kilku miesiącach. W szczególności dotyczy to pacjentów, którzy zatracili zdolność samodzielnego chodzenia. Lekarze podkreślają jednak, że zespół Guillaina-Barrégo może być chorobą śmiertelną w przypadkach, gdy paraliż uniemożliwia oddychanie.
Schorzenie to bardzo często rozwija się tuż po przebytych infekcjach bakteryjnych i wirusowych.
“Przyczyną jest tzw. mimikra molekularna. Oznacza to, że powszechnie występujące bakterie lub wirusy powodują powstanie przeciwciał krzyżowo rozpoznających własne komórki – dochodzi do rozwoju choroby autoimmunologicznej” - wyjaśniła we wpisie w portalu X (d. Twitter) prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS.
“U ok. 20% pacjentów mogą zostać powikłania po chorobie takie jak osłabienie siły mięśniowej czy mrowienie kończyn. Zaburzenia neurologiczne mogą okazać się trwałe - jak podają statystyki, około 3% chorych trafia na wózek inwalidzki” - dodała.
🧶 32-letni mężczyzna zostaje całkowicie sparaliżowany w ciągu kilku dni od zakażenia się wirusem SARS-CoV-2 z powodu rozwinięcia się zespołu Guillain-Barrego.
— Agnieszka Szuster-Ciesielska (@AgnieszkaSzust3) June 14, 2024
SARS-CoV-2 sześciokrotnie zwiększa ryzyko rozwoju zespołu Guillaina-Barrégo (GBS) już w ciąguhttps://t.co/EdFMwP29Rd
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.