Trwa ładowanie...

45-latek z Podkarpacia zmarł przez azotyn sodu. Tej normy nie wolno przekraczać

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 07.03.2024 12:41
Toksyczne stężenie azotynu sodu. Są wyniki badań z Podkarpacia
Toksyczne stężenie azotynu sodu. Są wyniki badań z Podkarpacia (Getty Images / East News)

Znane są już wyniki badań próbek galarety, która doprowadziła do śmiertelnego zatrucia u mieszkańca Podkarpacia. Ekspertyza wskazuje, że za zgon mężczyzny odpowiada toksyczne stężenie azotynu sodu, stosowanego do peklowania mięsa. Normy substancji zostały przekroczone nawet stukrotnie.

spis treści

1. Toksyczne stężenie azotynu sodu w galarecie

Analizy galarety pochodzącej z targowiska w Nowej Dębie wykazały toksyczne stężenie azotynu sodu: od 16 tys. do 19 tys. mg na kg - raportuje Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach.

- Doszło prawdopodobnie do przypadkowego lub omyłkowego dodania tej substancji do galarety, co spowodowało tak wysokie stężenia w tym produkcie - przekazał w środę dyrektor Stanisław Winiarczyk z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Zobacz film: "Azotyn sodu E250. Zobacz, dlaczego może szkodzić"

Przepisy określają, jaka ilość azotynu sodu może zostać dodana w procesie produkcji, a także jaka powinna być maksymalna ilość konserwantu w produkcie gotowym. Podczas obróbki mięsa dozwolona ilość azotynu sodu oscyluje między 100 do 150 mg/kg produktu, natomiast w produkcie gotowym do spożycia zawartość konserwantu obniża się. Maksymalne stężenie powinno wynosić 20-50 mg/kg.

Przekroczono dopuszczalne normy stężenia azotynu sodu w galarecie
Przekroczono dopuszczalne normy stężenia azotynu sodu w galarecie (Getty Images)

Wciąż czekamy na wyniki badań m.in. toksykologicznych zmarłego 54-latka, Stanisław Winiarczyk poinformował również, że trwają analizy produktu pod kątem innych potencjalnie szkodliwych substancji, jak np. trucizna na gryzonie czy patogeny.

2. Do czego służy azotyn sodu i kiedy może szkodzić?

Azotyn sodu, oznaczany na liście składników także jako E250, to syntetyczny konserwant, który wykorzystuje się do peklowania mięsa. Jego głównym zastosowaniem jest zapobieganie namnażania bakterii patogennych, szczególnie bakterii Clostridium botulinum. To beztlenowa bakteria, która wytwarza toksynę botulinową, potocznie zwaną jadem kiełbasianym.

Azotyn sodu pełni również funkcję barwotwórczą, smako- i zapachotwórczą oraz przeciwutleniającą. Zapobiega jełczeniu tłuszczu, dlatego jest powszechnie wykorzystywany nie tylko w produkcji szynek i baleronów, ale również mielonek, pasztetów czy rozmaitych farszów mięsnych. Jego rola jest nie do przecenienia - E250 może chronić przed śmiertelnie niebezpiecznymi zatruciami pokarmowymi.

Z drugiej strony rygorystyczne normy określające dopuszczalne stężenie konserwantu w produkcie mają zapobiegać nadmiernemu spożyciu. Dopuszczalne dzienne spożycie konserwantu powinno wynosić 0,06 mg/kg masy ciała.

Nadmierne spożycie azotynu sodu może prowadzić do:

  • zaburzeń transportu tlenu do krwi,
  • niedokrwistości,
  • zaburzeń wchłaniania witamin - m.in. witaminy A i witamin z grupy B,
  • zwiększenia ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego,
  • zwiększenia ryzyko rozwoju choroby Alzheimera,
  • zwiększenia ryzyko rozwoju nowotworów, m.in. białaczki czy nowotworów mózgu.

Zatrucie azotynami może prowadzić do rozwoju sinicy, będącej skutkiem niedotlenienia krwi. Dodatkowo E250 może być niebezpieczny dla zdrowia, gdy produkty zawierające azotyn sodu poddawane są obróbce cieplnej w wysokiej temperaturze. Wówczas azotyn sodu reaguje z produktami rozpadu aminokwasów, tworząc nitrozoaminy.

Powstawaniu substancji sprzyja również kwaśne środowisko żołądka. Nitrozoaminy zostały uznane przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC) za "prawdopodobnie rakotwórcze".

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze