Usunął wrastające włosy. Skutki były tragiczne
Steven Spinale otarł się o śmierć po tym, jak chciał usunąć wrastające włosy w okolicy pachwiny. Doszło do sepsy i konieczna była poważna operacja serca.
1. Chciał usunąć wrastające włosy, omal nie umarł
Steven Spinale nie przypuszczał, jak dramatycznie może się skończyć usuwanie wrastających włosów w okolicy pachwiny. Choć wydawało mu się to zupełnie niegroźne, doprowadziło do infekcji i sepsy.
36-latek wylądował w szpitalu walcząc o życie. Lekarze dawali mu zaledwie 4 proc. szans na przeżycie.
Według relacji jego siostry Michelle, początkowo lekarze lekceważyli objawy i odsyłali Stevena do domu, chociaż jego stan się pogarszał. Doszło do tego, że mężczyzna zaczął wymiotować krwią i miał problemy z oddychaniem.
Lekarze nie byli jednak w stanie ustalić, co jest przyczyną dramatycznego stanu 36-latka.
2. Sepsa i operacja serca
W końcu we krwi Stevena wykryto rzadkie bakterie, które doprowadziły do wstrząsu septycznego.
36-latek przeszedł także grypę i zapalenie płuc. Stwierdzono zespół ostrej niewydolności oddechowej.
Okazało się też, że groźne bakterie zaatakowały serce mężczyzny. Lekarze wprowadzali go w stan śpiączki farmakologicznej i przeprowadzili operację na otwartym sercu, by naprawić uszkodzenia spowodowane sepsą. Do klatki piersiowej wprowadzono dreny, by usunąć nadmiar płynu.
Po miesiącu przebywania w śpiączce i przejściu wielu zabiegów, Steven wrócił do domu bez uszkodzeń mózgu i jest na dobrej drodze do powrotu do zdrowia.
Choć został wypisany ze szpitala na wózku inwalidzkim, pod koniec ubiegłego roku odzyskał zdolność chodzenia.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.