Cierpi nawet 8 milionów Polaków. Te leki mogą okazać się przełomem w leczeniu
Według Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH na migrenę lub tzw. migrenę prawdopodobną cierpi nawet 8 mln Polaków. Nie wszyscy pacjenci reagują jednak na leczenie konwencjonalne. Ogromną szansą dla nich są jednak przeciwciała monoklonalne.
1. Przeciwciała monoklonalne zmniejszają dolegliwości
Przeciwciała monoklonalne znane już ze swojej skuteczności, mogą się okazać przełomem również w leczeniu migreny. - To nadzieja dla pacjentów, którzy nie reagują na konwencjonalną, objawową terapię. Stosując innowacyjne leki biologiczne, zbliżamy się do przyczyny wywołującej dolegliwości, dlatego możemy osiągnąć lepsze efekty – komentuje lek. Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.
Chodzi o trzy leki: erenubab, fremanezumab oraz galcanezumab, które kilka lat temu zatwierdziła Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). Mają postać zastrzyków, które chory przyjmuje co miesiąc. W Polsce nie są na razie stosowane na szeroką skalę z powodu braku refundacji (ich koszt to kilka tysięcy złotych).
- To przeciwciała monoklonalne przeciw CGRP, czyli peptydowi, który pełni istotną rolę w wywoływaniu napadów migrenowego bólu głowy. Przeciwciała redukują jego aktywność, a tym samym zmniejszają dolegliwości choroby - częstotliwość i nasilenie migrenowych bólów głowy - tłumaczy dr Fiałek.
Na migrenę cierpi ok. 15 proc. ludzi na świecie, głównie kobiety. Bóle tego rodzaju pojawiają się w okresie dojrzewania u kobiet, a u mężczyzn nawet w dzieciństwie. Skłonności do migreny są dziedziczne u ponad połowy pacjentów.
Bóle migrenowe są silne, przeważnie jednostronne, pulsujące. Towarzyszy im nadwrażliwość na światło, dźwięki i zapachy, zwykle też mdłości, a czasem nawet wymioty.
Przyczyn migreny nie udało się nadal jednoznacznie określić. Naukowcy wiążą to z zaburzeniami funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego.
2. Przełom w walce z migreną?
Przeciwciała monoklonalne są także stosowane w leczeniu innych chorób. - Hamują działanie określonych cząsteczek odpowiedzialnych za konkretne procesy - wskazuje dr Fiałek.
- Przykładem jest leczenie COVID-19, gdzie można zastosować u niektórych osób sotrowimab. Ogranicza on inwazję patogenu, a tym samym zmniejsza ryzyko ciężkiego przebiegu choroby. Dzięki wykorzystaniu przeciwciał monoklonalnych możemy też skutecznie redukować procesy zapalne u chorych z reumatoidalnym zapaleniem stawów - wyjaśnia lekarz.
- Takie leki mogą okazać się przełomem w leczeniu migrenowego bólu głowy u pacjentów, którzy nie reagują na konwencjonalną terapię - zaznacza dr Fiałek.
W przypadku migreny niesteroidowe leki przeciwzapalne często nie działają. Przy ostrych napadach stosuje się też kwas tolfenamowy.
Pacjentom podaje się również tryptany, leki skojarzone, a dodatkowo przeciwwymiotne i prokinetyczne, a nawet uspokajające. W znacznej części są to leki na receptę.
- Stosując innowacyjne leki biologiczne, zbliżamy się do przyczyny wywołującej dolegliwości, dlatego możemy osiągnąć lepsze efekty. Istotny jest też tutaj brak poważnych objawów niepożądanych po zastrzyku, co potwierdziły badania kliniczne - zwraca uwagę Fiałek.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.