Trwa ładowanie...

Koronawirus. Szczepienia przeciw COVID-19 chronią niezaszczepionych. Dr Fiałek: Tak ochronimy tych najsłabszych

 Karolina Rozmus
17.06.2021 12:11
Koronawirus. Szczepienia przeciw COVID-19 chronią niezaszczepionych. Dr Fiałek: Jeżeli będziemy obywatelsko się zachowywać, to będziemy mogli uchronić tych najsłabszych
Koronawirus. Szczepienia przeciw COVID-19 chronią niezaszczepionych. Dr Fiałek: Jeżeli będziemy obywatelsko się zachowywać, to będziemy mogli uchronić tych najsłabszych (GettyImages)

Badania nowojorskich naukowców opublikowane w magazynie "Nature" potwierdziły to, na co od dawna liczyli i pacjenci, i lekarze: szczepienia przeciw COVID-19 chronią nie tylko zaszczepionych. Czy możemy liczyć, że te doniesienia przybliżają koniec pandemii? Ekspert rozwiewa wątpliwości.

spis treści

1. "Kiedy się szczepimy, mamy zmniejszone ryzyko wystąpienia danego zjawiska w populacji"

Najnowsze ustalenia naukowców z Laboratory of Molecular Immunology Rockefeller University w Nowym Jorku opublikowane w czasopiśmie "Nature", napawają optymizmem.

Badanie przeprowadzone na szczepionce mRNA Pfizer/bioNTech wskazało, że szczepienie ozdrowieńców daje rewelacyjne rezultaty w profilaktyce COVID-19. Dodatkowo szczepienia, jak dowiedli badacze, mogą nie tylko skutecznie chronić osoby zaszczepione, ale także te niezaszczepione.

Zobacz film: "Dr Sutkowski: Druga dawka dla seniorów nie jest fizycznie zabezpieczona"

Wyniki pracy nowojorczyków wskazują, że na każde 20 proc. zaszczepionych w danej populacji liczba zakażeń w grupach niezaszczepionych spada niemal dwukrotnie.

- Na każde 20 punktów procentowych, przypadających na zaszczepioną populację, w populacji osób niezaszczepionych ryzyko uzyskania pozytywnego wyniku testu na obecność SARS-CoV-2 maleje niemal dwukrotnie. Dzięki zaszczepieniu 20 procent odsetka populacji możemy uzyskać niemal dwukrotny spadek ryzyka zakażenia danym patogenem w populacji osób niezaszczepionych – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie, przywołujący wyniki badania na swoim koncie na Facebooku, lek. Bartosz Fiałek, specjalista w dziedzinie reumatologii, popularyzator wiedzy medycznej.

2. "Dzięki tym szczepieniom jesteśmy w stanie uchronić tę małą, ale istotną grupę osób"

Ekspert podkreśla, że wyniki badania opublikowane w "Nature" to dobra wiadomość przede wszystkim dla tych, którzy nie mogą się zaszczepić. Na ten moment w gronie tych osób znajdują się:

  • alergicy, u których składnik szczepionki może wywołać reakcję anafilaktyczną,
  • chorzy przewlekle, u których choroba jest w fazie zaostrzenia,
  • dzieci poniżej 12. roku życia

Ze względu na wariant Delta wirusa, dzieci są teraz jedną z grup, która może najmocniej odczuć piętno braku szczepienia.

- Pamiętajmy, że dla dzieci poniżej 12. roku życia nie mamy obecnie żadnej szczepionki. A dzieci także chorują: również chorują ciężko, również umierają. Dzieci także mają powikłania – nie tylko PIMS, ale i long COVID. Nikt nie chciałby być w skórze rodzica, który musi swoje dziecko pochować albo leczyć, bo to dziecko cierpi z powodu "długiego ogona" – mówi ekspert.

Zdaniem doktora Fiałka to właśnie na osobach, które nie mogą się zaszczepić – a nie unikają szczepienia z powodu poglądów – należy się skupić. Jak podkreśla ekspert:

- Szczepienia przeciw COVID-19 mogą ochronić tych, którzy nie mogą się zaszczepić. To jest ta pozytywna wypadkowa szczepień – szczepiąc się, nie chronisz tylko siebie, ale także ludzi z otoczenia. To jest potwierdzenie tego, co powtarzaliśmy wielokrotnie.

3. Działanie szczepionki na COVID

Na co wskazuje badanie Amerykanów? Zdaniem dr. Fiałka odkrycie jest budujące i powinno dawać nadzieję tym, którzy nie mogą się zaszczepić bądź należą do grupy tzw. non responders, czyli tych, którzy zaszczepili się, ale mimo to ich organizmy nie wytworzyły przeciwciał do walki z SARS-CoV-2.

Specjalista przywołuje dane, pokazujące, że grupa "wykluczonych" z programu szczepień wcale nie jest taka mała, jak mogłoby się wydawać – to może być od 5 aż do 8 procent populacji. A to w przełożeniu na liczby oznacza, że 1 na 12-13 osób nie może się zaszczepić lub nie reaguje na szczepionkę tak, by cieszyć się ochroną przed COVID-19.

- Na razie nie świętujemy, ale badanie pokazuje, że jeżeli będziemy obywatelsko się zachowywać i zaszczepiony zostanie dzięki temu duży odsetek populacji, to będziemy mogli uchronić tych najsłabszych – tych, którzy nie mogą się zaszczepić albo tych, dla których szczepionka jest niedostępna – podsumowuje ekspert.

Zdaniem eksperta powinniśmy się szczepić, bo szczepienie minimalizuje ryzyko zachorowania i ciężkiego przebiegu COVID-19, zmniejsza ryzyko transmisji patogenu i zmniejsza ładunek SARS-CoV-2.

- Kiedy się szczepimy, jest zmniejszone ryzyko wystąpienia konkretnego zjawiska w danej populacji. W tym wypadku szczepienia przeciw COVID-19 zmniejszają ryzyko zakażenia nowym koronawirusem i wystąpienia COVID-19. Globalnie zmniejsza się również ładunek krążącego wirusa. Najprościej mówiąc, dzięki szczepieniom przeciw COVID-19 tego wirusa jest w środowisku mniej. A jak jest go mniej, to jest mniejsze prawdopodobieństwo, że się zakazimy, niezależnie od tego, czy jesteśmy zaszczepieni czy nie – tłumaczy ekspert, podkreślając konieczność masowego szczepienia.

4. "To nie jest tak, że się zaszczepi 15 osób i już mogą niezaszczepieni oczekiwać efektów"

Wyniki badania wydają się obiecujące, ale dr Fiałek przestrzega przed nadmiernym optymizmem.

Zwraca uwagę na jeden, bardzo istotny niuans – badanie nowojorczyków wykonywano w momencie, gdy nie było jeszcze mutacji Delta koronawirusa, który, jak już dziś wiemy, jest wariantem dużo bardziej zakaźnym od choćby wariantu Alfa, odkrytego w Wielkiej Brytanii.

- Pamiętajmy, że to nie jest tak kolorowo do końca, że niezależnie od tego, jaki wariant występuje, będziemy mieli szansę, że u niezaszczepionych ryzyko zachorowania będzie malało dzięki zaszczepionym. Pamiętajmy też, że dopiero wzrost o 20 punktów procentowych – czyli 1/5 populacji – prowadzi do tego niemal dwukrotnego spadku zachorowań. Zatem to nie jest tak, że się zaszczepi 15 osób i już mogą niezaszczepieni oczekiwać efektów. To musi pokaźna grupa populacji się zaszczepić. Jak mamy wyszczepione 50 procent populacji, to do tego należy dodać 20 punktów procentowych, żeby niemal dwukrotnie spadło ryzyko zakażenia. To jest bardzo dużo, jeśli chodzi o szczepienia populacyjne – ostrzega ekspert.

Jego zdaniem nie jest to również moment, by można było mówić o tryumfie nauki i powszechnego programu szczepień nad wirusem.

O powolnym pokonywaniu SARS-CoV-2, zdaniem dr. Fiałka, będzie można mówić dopiero wówczas, gdy spadnie liczba zakażonych i zgonów z powodu COVID-19 do zera.

5. Raport Ministerstwa Zdrowia

W czwartek 17 czerwca resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 218 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: mazowieckim (30), dolnośląskim (24), śląskim (24), wielkopolskim (19), zachodniopomorskim (16), małopolskim (15), łódzkim (13), lubelskim (12), kujawsko-pomorskim (10).

Z powodu COVID-19 zmarło 13 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 33 osoby.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze