Miała zbyt wysokie ciśnienie. Guz był wielkości piłki do rugby
Obecnie 55-letnia kobieta przyznaje, że prowadziła zdrowy tryb życia, nigdy nie paliła i czuła się świetnie. Myślała, że jest okazem zdrowia, dopóki lekarz nie zauważył u niej objawów nadciśnienia. Ostateczna diagnoza była dla niej szokiem.
1. To była rutynowa kontrola u lekarza
Podczas rutynowej wizyty, lekarz odkrył, że niespełna 40-letnia Lin Limbrey ma zbyt wysokie ciśnienie tętnicze krwi. Chcąc odkryć źródło problemu, zlecił kobiecie kolejne badania – morfologię krwi, badanie moczu, a także USG nerek.
W rozmowie z express.co.uk kobieta przyznaje, że badanie obrazowe ujawniło, że jedna z nerek jest powiększona. Skierowano ją do szpitala na dokładniejszą diagnostykę. Tam lekarz postawił niepokojącą hipotezę.
- Powiedział, że to może być rak nerki, co mnie zszokowało, ponieważ po raz pierwszy padło to słowo – mówi Lin.
Przyznaje, że od tego momentu jej życie zaczęło przypominać emocjonalny rollercoaster. - Potrzebowałam więcej skanów; powiedziano mi, że to nie rak nerki, ale coś wspólnego z moimi nadnerczami – relacjonuje, dodając, że kolejni specjaliści zadecydowali o skierowaniu kobiety do jednego z londyńskich szpitali.
2. Od lat żyje z rzadkim nowotworem
U Lin ostatecznie zdiagnozowano raka gruczołowo-torbielowatego (ACC), inaczej zwanego oblakiem. To złośliwy nowotwór zbudowany z komórek podstawnych małych gruczołów ślinowych w podniebieniu twardym, niekiedy w śliniankach. Może się lokalizować także w obrębie jamy ustnej, nosowej, zatokach, a nawet w skórze czy piersiach.
Ten rzadki nowotwór może naciekać na struktury nerwowe, a także dawać przerzuty do narządów odległych, jak płuca czy kości. Okres jego utajenia może wynosić nawet 15 lat.
- Guz podwajał rozmiar co 30 dni i "wrósł" w moją wątrobę – ujawnia Lin. - Powiedziano mi, że chirurg zajmujący się transplantacją wątroby będzie musiał zaangażować się w operację, a ja będę potrzebować łóżka na oddziale transplantacji wątroby – przyznaje Lin.
Dodaje, że podczas operacji trwającej aż osiem godzin usunięto "guza wielkości piłki do rugby" umiejscowionego nieopodal nadnerczy, konieczna była także resekcja dwóch trzecich wątroby. Pół roku później nowotwór uderzył ponownie, a pierwszym objawem był ból w klatce piersiowej. Lin przyznaje, że objaw ten brała za zgagę.
- Dopiero gdy pewnego ranka obudziłam się, kaszląc krwią, zdałam sobie sprawę, że to coś poważniejszego i natychmiast pojechałam na pogotowie – mówi i dodaje, że od 2008 roku wciąż walczy z ACC, wierząc, że pewnego dnia badacze odkryją skuteczny lek na nowotwór.
55-latka podkreśla, że jest zdeterminowana, by wieść "cudowne życie pełne miłości i śmiechu".
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.