Nagle upadł na boisko. Jego serce było w fatalnym stanie
23-letni sportowiec miał problemy z oddychaniem. Podejrzewał, że to kwestia alergii lub infekcji. Diagnoza była dla wszystkich szokiem. Okazało się, że cierpi na kardiomiopatię i musi przejść przeszczep serca. Dokładnie taką samą chorobę zdiagnozowano u jego ojca.
1. Codziennie biegał po 11 kilometrów
Ryan zaczął grać w lacrosse (zespołowa gra sportowa pochodzenia indiańskiego - przypis red.) jako dziecko w swoim rodzinnym mieście Cincinnati w stanie Ohio. Całe życie był aktywny fizycznie i dbał o zdrowie.
- Niesamowite jest to, że biegałem po 11 kilometrów tygodniowo, ćwicząc i grając w lacrosse - opowiada mężczyzna. - Moi lekarze uważają, że te forsowne ćwiczenia mogły pogłębić uszkodzenie mojego serca, zanim pojawiły się objawy - przyznaje.
Mężczyzna długo nie odczuwał żadnych dolegliwości. Dopiero wiosną 2021 r. zaczął mieć problemami z oddychaniem, ale zupełnie nie skojarzył tego z podłożem kardiologicznym. Podczas jednego z meczów nagle upadł na boisko, dopiero wtedy okazało się, że 23-latek cierpi na kardiomiopatię.
- W przypadku starszych pacjentów zwykle pojawia się więcej sygnałów wskazujących na problem z sercem. Pacjenci tacy jak Ryan, którzy są młodzi i wysportowani, mogą kompensować te braki, dopóki ich stan nie jest dość zaawansowany, a potem nagle "spadają z urwiska" - wyjaśnia Andrew Higgins, kardiolog.
2. Konieczny był przeszczep serca
Okazało się, że stan młodego sportowca jest na tyle poważny, że konieczny jest jak najszybszy przeszczep. W oczekiwaniu na operację lekarze wszczepili 23-latkowi pompę wspomagająca pracę serca. Dwa tygodnie po przybyciu do kliniki Ryan trafił do krajowego rejestru oczekujących na przeszczep.
Przeszczep zakończył się sukcesem, a lekarze prowadzący byli pod wrażeniem tego, jak szybko mężczyzna wracał do sprawności po zabiegu. W ciągu dwóch dni zaczął chodzić, a kilka tygodni później rozpoczął rehabilitację kardiologiczną.
- Kiedy dostałem przeszczep, wróciłem do ćwiczeń tak szybko, jak tylko mogłem - opowiada Ryan. - Postawiłem sobie za cel powrót do gry. To motywowało mnie do wstawania każdego dnia i ruszania się - podkreśla.
Po 18 miesiącach od operacji ponownie założył koszulkę z numerem 44 i wrócił na boisko. - Początkowo przerażała mnie myśl o tym, że znowu gra i dostaje cios w klatkę piersiową. Odbyliśmy konsultację w tej sprawie i uznaliśmy, że biorąc pod uwagę, ile czasu minęło i jak dobrze przeszedł rekonwalescencję, może znowu bezpiecznie grać - o ile będzie nosił urządzenie chroniące klatkę piersiową - wyjaśniał dr Higgins.
3. Był przekonany, że to alergia
Kardiomiopatię zdiagnozowano również u ojca Ryana, który też przeszedł przeszczep serca - cztery miesiące po operacji syna. Jednak w jego przypadku choroba dawała wyraźne objawy i była zdiagnozowana wcześniej.
- Zanim dowiedziałem się o moim stanie, zdiagnozowałem u siebie wszystko oprócz poważnej choroby - wspomina Ryan. - Myślałem, że to może być COVID lub wiosenna alergia na pyłki. Pomimo tego, co działo się z moim tatą, nie sądziłem, że ktoś tak młody jak ja może mieć zaawansowaną niewydolność serca - dodaje.
23-latek mówi, że to była prawdziwa lekcja pokory, teraz jeszcze bardziej docenia każdy dzień. - Dzięki mojemu dawcy dostałem drugą szansę od życia. Nigdy nie patrzyłem na to doświadczenie jako na coś, co zostało mi odebrane, patrzyłem na to, jak na dar życia, coś, co popycha mnie do przodu i tworzy wspomnienia - podkreśla Ryan.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.
