Trwa ładowanie...

New Delhi grasuje w polskich szpitalach. Pytamy sanepid, czy jest się czego bać

Avatar placeholder
15.11.2018 10:55
Przybywa zakażeń oporną na antybiotyki bakterią New Delhi
Przybywa zakażeń oporną na antybiotyki bakterią New Delhi (123rf.com)

New Delhi, bakteria oporna na antybiotyki, potencjalnie śmiertelna. Coraz częściej stwierdza się jej obecność u pacjentów polskich szpitali. Czy jest się czego bać? Główny Inspektorat Sanitarny odpowiada.

1. Klebsiella pneumoniae

Pałeczka zapalenia płuc, Klebsiella pneumoniae NDM, zwana jest także New Delhi, gdyż właśnie u pacjenta z Indii ją po raz pierwszy stwierdzono. Bakteria kolejno docierała w różne strony świata. Od niedawna jest obecna również w Polsce. Obecnie wzrasta ilość rozpoznań w całym kraju, najnowsze doniesienia mówią o zainfekowanym pacjencie z Lublina.

Jak bronić się przed zakażeniem? Jak leczyć, jeśli bakteria jest oporna na antybiotyki? Czy powinniśmy się bać epidemii?

Zobacz też: Bakteria odporna na antybiotyki. Czy grozi nam epidemia?

2. Oporność na antybiotyki

Zobacz film: "Dlaczego warto wykonywać badania profilaktyczne?"

Bakteria New Delhi jest bardzo groźna, gdyż jest nie tylko oporna na antybiotyki, lecz istnieje ryzyko, iż gen oporności zostanie przekazany także innym patogenom. Zwykłe zakażenie może skończyć się wówczas sepsą i śmiercią. Nadużywanie antybiotyków, a także niezachowanie właściwych standardów sanitarno-epidemiologicznych w szpitalach doprowadziło do rozprzestrzeniania się tego groźnego drobnoustroju. Na tę chwilę jednak, poza placówkami medycznymi, nie ma powodów do obaw.

- Jest to problem szpitali – uspokaja Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - To nie jest drobnoustrój, którym można się zarazić na ulicy. Nie jest to problem, który dotyczy przeciętnego człowieka. Natomiast jest to wielkie wyzwanie dla szpitali na całym świecie, ten i wiele innych drobnoustrojów, które nabyły częściową lub niemal całkowitą oporność na dostępne antybiotyki.

Zobacz tęż: 8 najbardziej niebezpiecznych patogenów według WHO

3. Nosicielstwo bakterii

U niektórych ludzi stwierdzono obecność tej bakterii, ale nie zaobserwowano objawów chorobowych. Osoba będąca nosicielem patogenu, nie musi być hospitalizowana.

- Trzeba odróżnić dwie rzeczy: kolonizację pacjenta, czyli osobę, która jest bezobjawowym nosicielem takiej bakterii od osoby, u której w wyniku jakichś zabiegów medycznych lub przerwania ciągłości tkanek, doszło do zakażenia – podkreśla Jan Bondar.

Rzeczniku GIS zwraca jednak uwagę, że: "W Polsce rośnie liczba nosicieli".

Osoby, które są rozpoznanymi nosicielami groźnej bakterii, powinny stosować się do zaleceń służb sanitarnych. Na stronie wojewódzkiego sanepidu w Warszawie można znaleźć instrukcje dla osób skolonizowanych.

- Taki człowiek może normalnie funkcjonować, pracować – uspokaja Jan Bondar. - Jeśli nie jest w szpitalu, jest w warunkach domowych, a wiadomo, że jest nosicielem, to podstawowe zasady higieny absolutnie wystarczają. Ta kolonizacja z reguły mija po jakimś czasie, np. po pół roku.

Zobacz też: HBS – ciąża, poród, objawy WZW, zakażenie, profilaktyka

4. Profilaktyka

Główną przyczyną rozpowszechniania bakterii New Delhi jest nadużywanie antybiotyków.

- Przed nami jest sezon grypowy. Musimy pamiętać, żeby nie wymuszać na lekarzach przepisywania antybiotyku, bo nam się wydaje, że pomogą. Antybiotyki nie zwalczają wirusów, a większość takich infekcji jesienią to są choroby wirusowe. Jeśli lekarz już nam przypisze antybiotyk, to musimy się dokładnie stosować do tych zaleceń. Nawet, jeśli poprawa nastąpi szybko, a trzeba ten antybiotyk brać tydzień czy 2 tygodnie, to tak właśnie trzeba go stosować, jak lekarz nam zaordynuje. Nie zostawiać sobie jakichś resztek, kilku tabletek na wszelki wypadek i zażywać później bez konsultacji z lekarzem – tłumaczy Jan Bondar.

- Od szpitali wymaga się podjęcia dodatkowych specjalnych reżimów sanitarnych – dodaje rzecznik. - Niezależnie od tego, z jakiego powodu pacjent trafia do szpitala, np. na Mazowszu, stosuje się procedury badań przesiewowych po to, żeby zanim pacjent trafi na oddział, było wiadomo, że jest to pacjent skolonizowany, żeby te drobnoustroje nie przedostały się na teren szpitala. W sytuacji zakażenia bardzo trudno jest lekarzom walczyć z takimi przypadkami.

Odwiedzając bliskich w szpitalach, należy stosować odpowiednią odzież ochronną wydawaną na oddziałach, umyć i zdezynfekować ręce po wyjściu, a także wymagać od personelu medycznego zachowania najwyższych standardów czystości.

- Ze strony państwowej inspekcji sanitarnej na pewno będziemy starali się jak najsurowiej egzekwować stosowanie takich procedur w sytuacji, kiedy pojawia się w danej placówce tego typu drobnoustrój. Są przygotowywane takie przepisy, żeby te wszystkie zalecenia miały wymiar prawa powszechnie obowiązującego, a nie tylko zaleceń. Tak, żeby można było surowiej i z całą stanowczością egzekwować od szpitali te wszystkie procedury, te zalecenia, które już istnieją – zapewnia rzecznik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze