Nieinwazyjne podejście może zidentyfikować pacjentów z glejakiem odpowiednim do terapii antyangiogennej
Radiomika jest podejściem, które łączy w sobie obrazowanie oraz obliczenie i może podzielić pacjentów z nawracającym glejakiem na tych, którzy mogą odnieść korzyść z terapii antyangiogennej bewacizumabem (Avastin) i tych, na których terapia nie zadziała.
Angiogeneza jest to proces rozwoju naczyń krwionośnych, który powoduje wzrost guza i transformacje nowotworową, jest to więc cecha patologiczna glejaka, a zatem została uznana za priorytetowy cel terapeutyczny.
„Początkowa II faza badań u pacjentów z nawracającym glejakiem leczonych bewacizumabem wykazała obiecujące wyniki. Jednak późniejsze badania nie wykazują ogólnej poprawy przeżywalności, a ostatnie badania wykazały, że tylko pacjenci z różnym podtypem nowotworów molekularnych mogą korzystać z leczenia bewacizumabem” – powiedział Phillipe Kickingereder.
Glejak jest najczęstszym i najbardziej agresywnym guzem mózgu. Rokowania w tej chorobie pozostają ponure pomimo agresywnej terapii, a całkowita długość życia pacjenta po diagnozie wynosi średnio 1,5 roku.
Bewacizumab jest zatwierdzony przez Agencja ds. Żywności i Leków jako lek na glejaka. Naukowcy zbadali, czy radiomika może pomóc w identyfikacji podpisu obrazowania glejaka, do podziału i przewidywania wyników leczenia pacjentów z nawracającym glejakiem otrzymujących bewacyzumab.
ZOBACZ TAKŻE:
"Radiomika jest nieinwazyjna i korzysta z zaawansowanych metod obliczeniowych do konwersji medycznych obrazów tkanek nowotworowych w źródło zawierające ogromne bogactwo ukrytych informacji” - powiedział Kickingereder.
"Te cechy obrazu są następnie przerabiane przy użyciu algorytmów w celu tworzenia modeli przewidywania, które mogą pozwolić na podział pacjentów i spersonalizowanie pomocy medycznej".
Zespół przeanalizował radiologiczne obrazy 172 pacjentów. Z obrazów tych udało im się wydobyć i obliczyć ilościową metodą rezonansu magnetycznego (MRI) prawie 5000 cech glejaka dla każdego pacjenta, które obejmowały informacje na temat kształtu, intensywności i tekstury guza.
Pacjentów podzielono na dwie grupy, dopasowując ich pod kątem możliwości przeżycia i leczenia. Następnie przeprowadzono analizę głównych elementów (superpc), która miała na celu podział pacjentów na podstawie możliwości leczenia (przeżycia wolnego od progresji - PFS - oraz przeżycia całkowitego - OS) i ocenę tych ustaleń. PFS i OS mierzono od czasu leczenia bewacyzumabem aż do progresji choroby i śmierci lub do ostatniej obserwacji.
W analizie superpc zidentyfikowano 72 cechy radiomiczne, które odegrały najważniejszą rolę w przewidywaniu wyników leczenia. Pacjentów w grupie badanej, którzy nie otrzymali bewacyzumabu podzielono na dwie grupy: grupę niskiego ryzyka, gdzie mediana PFS i OS wynosiła odpowiednio 5,9 i 11,8 miesiąca oraz grupę wysokiego ryzyka gdzie PFS i OS wynosiły jedynie 3,8 i 6,5 miesiąca.
Użyteczność analizy superpc została potwierdzona w grupie kontrolnej, gdzie mediana PFS i OS pacjentów przydzielonych do grupy niskiego ryzyka wynosiła odpowiednio 5,6 i 11,6 miesiąca, a w grupie wysokiego ryzyka wynosiła odpowiednio 2,7 i 6,5 miesiąca. Pacjenci z niekorzystnym opisem radiomicznym (grupa wysokiego ryzyka) wykazywała o 1,85 razy większe prawdopodobieństwo progresji nowotworu, a ryzyko śmierci w trakcie terapii było o 2,6 razy większe.
"Nasze badania wykazały, że radiomiczne cechy poddane algorytmowi maszynowego uczenia zidentyfikowanych podpisów obrazowania określają podgrupy pacjentów z nawracającym glejakiem, które mogą uzyskać jak największe korzyści z terapii antyangiogennej" – powiedział Kickingereder.
"To podkreśla rolę radiomiki jako nowego narzędzia do usprawnienia podejmowania decyzji w leczeniu raka, które mają na celu obniżenie kosztów i zapewnienie kierunku dla dalszych badań nad radiomiką glejaka”.
"Badania radiologiczne są nieinwazyjne i mogę być powtarzane, co jest korzystne w porównaniu do inwazyjnej biopsji, wymaganej dla cząsteczkowej lub histologicznej analizy" - zauważa Kickingereder. "Analiza obrazu może w przyszłości dostarczyć cennych informacji uzupełniających do danych histologicznych i molekularnych."
„Ograniczeniem tego badania jest to, że wyniki muszą zostać powtórzone w dużych badaniach wieloośrodkowych, aby potwierdzić niezależność zidentyfikowanego podpisu z różnymi protokołami klinicznymi” - zauważa Kickingereder.
Badanie to było wspólnym wysiłkiem Centrum Medycznego Uniwersytetu w Heidelbergu, Narodowego Centrum Chorób Nowotworowych, a także Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.