Nowy subwariant atakuje. Siódma fala będzie inna niż wcześniejsze, te państwa już się z nią zmagają
W Niemczech nowy subwariant BA.5 odpowiada już za ponad 66 proc. zakażeń. Wiele państw mówi od siódmej fali, a eksperci z Hiszpanii sugerują, że obecny koronawirus na tyle różni się od oryginalnego, że mamy do czynienia nie z COVID-19, a z COVID-22. Wśród nowych objawów obserwowanych u zakażonych występują m.in. omdlenia i niedociśnienie. Czego możemy się spodziewać jesienią? Prof. Boroń-Kaczmarka wskazuje na zagrożenie związane z nowym subwariantem: - On namnaża się w organizmie lotem błyskawicy. W czasie intensywnego procesu reprodukcyjnego wirusa istnieje duża szansa tworzenia jego nowych wariantów.
1. Europa Zachodnia walczy z siódmą falą
COVID nie daje o sobie zapomnieć, co pokazuje przykład wielu państw Europy Zachodniej, które znowu notują wzrost zachorowań. Niemiecki Instytut Roberta Kocha (RKI) informuje o gwałtownym wzroście zakażeń o 38 proc. w ciągu tygodnia. Większość przypadków jest wywołana przez najbardziej zakaźny z dotychczas znanych wariantów - podwariant BA.5. Odpowiada on już za 66 proc. wszystkich zakażeń, ale ten wskaźnik wzrasta.
Eksperci alarmują, że COVID zaatakował tam m.in. domy opieki, widać też, że wzrost liczby zachorowań przekłada się na rosnącą liczbę hospitalizacji. Pojawiają się nawet problemy z obsadą placówek medycznych m.in. w Szpitalu Uniwersyteckim w Szlezwiku-Holsztynie. - Mamy bardzo trudną sytuację. W samym UKSH aż 479 z 16 tys. pracowników naszych klinik w Lubece i Kilonii jest obecnie objętych kwarantanną. Operacje, które nie są pilne, są przekładane - mówi cytowany przez "Bild am Sonntag" rzecznik kliniki Oliver Grieve.
We Francji w ciągu ostatnich dwóch tygodni z powodu COVID do szpitali trafia około tysiąc pacjentów dziennie. Cześć regionów zastanawia się już nad wprowadzeniem mandatów za brak maseczek.
Subwariant BA.5 mówi Światu: „hello”. pic.twitter.com/bRZFfFObhI
— Bartosz Fiałek (@bfialek) July 4, 2022
2. Hiszpanie mówią o fali COVID-22
Hiszpania mówi o siódmej, cichej fali COVID, bo zachorowalność może być nawet dziesięciokrotnie wyższa, niż podają oficjalne dane. - Dzięki ochronie szczepionkowej większość przypadków jest asymptomatyczna - mówi Antonio Zapatero, regionalny wiceminister ds. zdrowia w Madrycie.
Tygodniowa średnia nowych przypadków sięga 17 tys. Dane wskazują, że rośnie liczba zakażeń zwłaszcza wśród osób po 59. roku życia. Powoli przybywa też pacjentów wymagających hospitalizacji, najwięcej zgłasza się w Andaluzji i Katalonii. Tamtejsi lekarze wskazują, że przebieg zakażenia wyraźnie się zmienił. Poza kaszlem, gorączką i bólem mięśni, wielu chorych boryka się z omdleniami i niedociśnieniem.
W Hiszpanii pojawiły się nawet głosy, które wskazują, że powinniśmy mówić już o COVID-22, tak bardzo nowe subwarianty różnią się od pierwotnego wariantu z Wuhan. - Obecny COVID to choroba wywołana przez inne wirusy, powstałe przez mutacje odmienne od oryginału: to subwarianty Omikronu BA.4 i BA.5. Ich transmisja jest bardzo wysoka - zaznaczał Antonio Zapatero.
Wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski wyraźnie się od tego odcina, wskazując w mediach społecznościowych, że nadal mamy do czynienia wyłącznie z nowymi subwariantami genetycznymi. - Różnice w budowie genomu nie pozwalają na wysnucie teorii, że jest to nowy gatunek wirusa - przypomina naukowiec.
3. Mamy kolejną falę COVID?
W ciągu ostatniej doby w Polsce wykryto 1075 zakażeń, w tym 166 ponownych, dwie osoby zmarły z powodu COVID-19. Wirusolodzy i lekarze wskazują, że te dane są wyraźnie niedoszacowane. - Testowanie w kierunku COVID jest w tej chwili fikcją. Przypomnę, że w szczycie pandemii wykonywaliśmy tych testów ponad 100 tys. - podkreślał w rozmowie z WP abcZdrowie dr Paweł Zmora, kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu. Teraz jest przeprowadzanych cztery do sześciu tysięcy testów dziennie.
Dziś po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy dzienna liczba zakażeń #COVID19 przekroczyła 1 tys przypadków. Hospitalizacje pozostają na poziomie poniżej 400. Mamy do czynienia z rosnącą liczbą zakażeń, która wg prognoz nie stanowi ryzyka dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. pic.twitter.com/7z5gKtyEOB
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) July 5, 2022
Eksperci nie mają wątpliwości, że kolejna fala COVID nie ominie Polski. - Liczba zachorowań jest trudna do określenia, bo wiele państw zrezygnowało z permanentnych kontroli. Polska szybko przyjęła standard, który minimalizował liczbę wykrywanych zakażeń, mało tego, nakazywał odpłatność za wykonanie badania. Szybko okazało się, że Portugalia ma znowu pik zachorowań, to samo zaczęło się w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Niemczech - tego należy się spodziewać w Polsce - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.
- Pandemia nie wygasła - to jest taka sinusoida. Zakażenia SARS-CoV-2 cały czas występowały, tylko ich liczba zdecydowanie spadła, teraz mamy trend odwrotny. Na to nakłada się także fakt, że klasyczny wariant wirusa został początkowo zdominowany przez wariant Delta, a w ostatnich miesiącach dominuje Omikron - dodaje lekarka.
Łukasz Pietrzak, farmaceuta i analityk, analizując ostanie dane, zauważa, że już możemy już mówić o kolejnej fali. - Wskaźnik średniej liczby nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców z siedmiu ostatnich dni wynosi 1,4 - zauważa Łukasz Pietrzak i na dowód pokazuje na Twitterze konkretne wyliczenia.
Aktualny wskaźnik średniej liczby nowych zakażeń #coronavirus na 100 tys. mieszkańców z siedmiu ostatnich dni wynosi 1⃣,4⃣0⃣
— Łukasz Pietrzak (@lpietrzak20) July 5, 2022
Myślę, że przy 22% udziale pozytywnych wyników testów, możemy ogłosić początek kolejnej fali.
Dane MZ
Opracowanie własne pic.twitter.com/qCsGGBICld
Zdaniem dr. Franciszka Rakowskiego, kierownika Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW rzeczywista liczba zakażeń jest nawet 20 razy wyższa.
Co więcej, lekarze alarmują, że nawet w szpitalach praktycznie nie działa główny system IT monitorujący zagrożenie epidemiczne w Polsce. - Przez miesiąc szpitale, które nie działają w gabinecie.gov.pl, nie mogły wpisywać wyników testów - opowiadała podczas cotygodniowego webinarium Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa dr Agnieszka Sulikowska, specjalistka mikrobiologii lekarskiej. Lekarka przyznała, że najpewniej większość tych liczb nie trafi do oficjalnych raportów. - Mamy je w jakichś zeszycikach. Chciałyśmy wysłać druki ZLK (zgłoszenie zachorowania na chorobę zakaźną), ale rozporządzenie tego nie przewiduje - relacjonowała lekarka, jednocześnie podkreślając, że w ten sposób zupełnie tracimy kontrolę nad epidemią w Polsce. - Na razie zakażeń nie ma może bardzo wielu, choć tego nie wiemy, ale w jednym ze szpitali mamy np. ostatnio dwa ogniska, z których każde liczy między pięć a osiem osób zakażonych - zaznacza dr Sulikowska.
4. To najbardziej niepokoi naukowców
Wirusolog prof. Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagiellońskiego zauważa, że na naszych oczach realizuje się scenariusz, przed którym naukowcy ostrzegali.
Zima'21. Szczepionki chronią przed ciężką chorobą, ale jeżeli nie zaszczepimy się wszyscy, powstaną warianty oporne.
— Krzysztof Pyrc (@k_pyrc) July 4, 2022
Re: Poczekajmy, po co młodsi, za rok, nie dla DDM.
Lato'22: Nie zaszczepiliśmy się, więc mamy omikron
Re: Obiecywaliście 100%!
I tak to się kręci
🧶1
Biorąc pod uwagę wysoką zakaźność BA.5, najbardziej niepokoi skala możliwych zachorowań i późniejszych powikłań. - Ten wariant jest niebezpieczny pod tym względem, że jest bardzo słabo rozpoznawany przez odpowiedź poinfekcyjną i poszczepienną - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog. A to, jak wyjaśnia, oznacza, że może dochodzić do reinfekcji, nawet osoby, które się zaszczepiły, mogą nie mieć wystarczającej odporności i zachorować po kontakcie z wariantami BA.4 i BA.5.
Wszystko wskazuje na to, że Omikron dominuje, ale to nie znaczy, że to koniec mutacji koronawirusa. Prof. Boroń-Kaczmarka mówi o jeszcze jednym zagrożeniu związanym z wysoką zakaźnością nowego subwariantu.
- On namnaża się w organizmie lotem błyskawicy. W czasie intensywnego procesu reprodukcyjnego wirusa istnieje duża szansa tworzenia jego nowych wariantów - podkreśla specjalistka chorób zakaźnych i dodaje: - Należy się liczyć z ryzykiem ciągłego utrzymywania się stosunkowo wysokiej liczby zakażeń, niezależnie od wariantu SARS-CoV-2. Ten wirus już wtargnął w populację człowieka i na pewno w tej populacji zostanie na zawsze - podsumowuje.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.