Trwa ładowanie...

Piąta fala będzie zupełnie inna niż poprzednie. Może być krótsza, ale z rekordowo wysoką liczbą zakażeń

Kolejne kraje notują rekordowe liczby zakażeń. Piąta fala w Polsce ma około 3-4 tygodnie opóźnienia
Kolejne kraje notują rekordowe liczby zakażeń. Piąta fala w Polsce ma około 3-4 tygodnie opóźnienia (East News)

Początek roku może być wyjątkowo trudny: czwarta fala przejdzie płynnie w piątą. Widzimy, ile zakażeń wywołuje Omikron w Wielkiej Brytanii czy we Włoszech. Pod koniec miesiąca podobnie będzie u nas. W szpitalach nadal przebywa ponad 18 tys. chorujących na COVID, a za chwilę będą musiały być gotowe na napływ kolejnych pacjentów. - Będziemy się musieli liczyć nie tylko z dużą liczbą zgonów z powodu COVID-19, ale również dopiero teraz zobaczymy, jak wygląda całkowicie niedostępna opieka zdrowotna - podkreśla farmaceuta i analityk Łukasz Pietrzak.

spis treści

1. Piąta fala. Prognozy nie są optymistyczne

W większości państw Europy Zachodniej podczas fali wywołanej Omikronem powtarza się ten sam scenariusz: padają kolejne rekordy liczby zakażeń.

- Początkowo chorują głównie osoby młode i choć rosną hospitalizacje, to chorych na intensywnej terapii i zgonów nie przybywa tak dużo - zauważa prof. Wojciech Szczeklik, anestezjolog, immunolog kliniczny oraz kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie, analizując sytuację na przykładzie Wielkiej Brytanii. Zdaniem lekarza kluczowe będą dane dotyczące kolejnych dwóch tygodni: jak będzie wyglądać sytuacja, kiedy z powodu Omikronu zacznie chorować więcej osób starszych.

Zobacz film: "Czeka nas scenariusz katastroficzny? Liczby chorych na oddziałach rosną"

Analitycy przypominają, że większość opracowań dotyczących Omikronu dotyczy społeczeństw młodszych albo znacznie lepiej wyszczepionych niż Polska.

- Trzeba pamiętać, że w RPA jest o 12 lat niższa średnia wieku. Mała śmiertelność wśród zakażonych Omikronem w RPA nie oznacza, że w naszym znacznie starszym społeczeństwie będzie podobnie. Przy takiej liczbie chorych, czyli kilku, kilkunastokrotnie większej liczbie niż przy poprzednich wariantach, może dojść do całkowitego zablokowania opieki zdrowotnej, co w tym momencie będzie jeszcze bardziej tragiczne - podkreśla farmaceuta Łukasz Pietrzak, który analizuje statystyczne dane. - Będziemy musieli się liczyć nie tylko z dużą liczbą zgonów z powodu COVID-19, ale również dopiero teraz zobaczymy, jak wygląda całkowicie niedostępna opieka zdrowotna. Na pewno prognozy nie są optymistyczne. Nie jestem w stanie powiedzieć o konkretnych liczbach, bo to jest trochę wróżenie z fusów. Natomiast na pewno możemy się spodziewać, że te wartości nie będą malały - prognozuje.

Omikron może doprowadzić do rekordowej liczby zakażeń
Omikron może doprowadzić do rekordowej liczby zakażeń (Getty Images)

Wiadomo, że Omikron rozprzestrzenia się błyskawicznie. Większość doniesień wskazuje, że rzadziej powoduje ciężki przebieg choroby. Jednak eksperci podkreślają, że wszystko jest kwestią skali rażenia.

Co może nas czekać, dokładnie wyjaśnia w mediach społecznościowych dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.

- Omikron jest dwa razy bardziej zakaźny, czyli w piątej fali zakazi się sześć milionów, a to oznacza armagedon. Przy śmiertelności o połowę niższej (ok. pół procenta) umrze 30 000 osób - tłumaczy dr Grzesiowski.

2. Liczba zakażeń przekroczy możliwości laboratoriów

Specjaliści zwracają uwagę na to, że pierwszy raz jesteśmy w sytuacji, kiedy płynnie przechodzimy z jednej fali zakażeń w drugą. Eksperci prognozują, że mogą się nakładać zakażenia wywołane Deltą i Omikronem, a w dodatku przed nami sezon grypowy. W Hiszpanii i Izraelu potwierdzono przypadki gryporony, czyli jednoczesnego zakażenia koronawirusem i grypą.

Na naszą niekorzyść działa też fakt, że wchodzimy w kolejną falę z wysokiego progu hospitalizacji. W szpitalach aktualnie przebywa ponad 18 tys. chorych na COVID.

- Styczeń to będzie miesiąc prawdy - mówił w wywiadzie dla DGP prof. Jacek Wysocki, członek Rady Medycznej przy premierze i b. rektor Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. - Owe dołki pozwalały nam się przygotować na kolejną falę, a teraz proszę zwrócić uwagę, że szpitale tymczasowe wcale się nie opróżniły. Także styczeń pokaże nam do bólu, gdzie jesteśmy - ostrzega lekarz.

Piąta fala może trwać krócej, ale z gwałtownym przebiegiem. Zdaniem analityka Łukasz Pietrzaka liczby zakażeń podczas piątej fali mogą przekroczyć możliwości diagnostyczne naszych laboratoriów.

- Poprzednie fale: druga i trzecia w Polsce wzrastały wysoko i były krótkie, aktualna fala trwa dłużej, widać to nawet po szczycie, że on jest bardzo zaokrąglony. To jest dla nas bardzo niebezpieczne, bo niski szczyt, ale wydłużony, powoduje bardzo dużą liczbę chorych. To powoduje, że liczba zgonów covidowych jest wysoka przez bardzo długi okres. Ile będzie zakażeń w kolejnej fali? W tym momencie wszystko rozbije się o nasza możliwość diagnostyczną, ponieważ fizycznie nie będziemy w stanie wykonać odpowiedniej liczby testów, więc skończy się to na tym, że może być ogromny udział pozytywnych wyników testów. To będzie powodowało, że oszacowanie prawdziwej liczby zakażonych będzie tym bardziej utrudnione - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie Łukasz Pietrzak i przypomina, że już teraz mamy problem z testowaniem powyżej 10 tys. potwierdzonych zakażeń dziennie.

- Jeżeli to będzie wartość sześć do ośmiu razy większa, to sobie z tym nie poradzimy. Nie mamy odpowiedniej infrastruktury, żeby testować tak dużo chętnych. Oczywiście zostają niekomercyjnie testy antygenowe dostępne w dyskontach, w aptekach, ale to tym bardziej nie pozwoli nam określić, jak wysoką liczbę zakażonych mamy. Więc dopiero po zgonach zobaczymy, jak dużo będzie zakażeń - dodaje.

3. Piąta fala nie będzie ostatnią, musimy być gotowi na pojawienie się kolejnych wariantów

Prof. Andrzej Fal zwraca uwagę na jeszcze jedną zależność. Na wysokość piątej fali wpłynie również liczba osób odpornych: zaszczepionych oraz czasowo uodpornionych ozdrowieńców.

- Im szybciej jedna fala idzie po drugiej, tym jej przejście może być bardziej ograniczone, bo są osoby, które właśnie chorowały i mają nadal wysoką odporność. Żeby pandemia wygasła, musi jednak wygasnąć na całym świecie. Tymczasem w Afryce czy w południowo-wschodniej Azji liczba zaszczepionych jest niewielka, a dopóki tak jest, to niestety nie możemy liczyć, że wirus zupełnie zniknie - tłumaczy prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Lekarz przypomina, że jedną z możliwych genez pojawienia się wariantu Omikron była wielokrotna mutacja koronawirusa w populacji z dużym odsetkiem osób o obniżonej odporności.

- Botswana spełnia takie kryterium, a liczba osób chorujących tam na AIDS jest wysoka i wyższa od liczby zaszczepionych przeciwko COVID-19. To jest przykład idealnego środowiska dla wirusa, żeby mutować i tworzyć nowe warianty. Jak długo takie miejsca będą istniały, tak długo w każdej chwili możemy spodziewać się pojawiania nowych wariantów. Co możemy zrobić? Szczepiąc się w Europie, jednocześnie powinniśmy wspomagać finansowo akcje szczepień w krajach mniej zamożnych, zmniejszając przez to przestrzeń, w której wirus może przetrwać - przekonuje ekspert.

Z kolei prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych dodaje, że na razie nic nie wskazuje na to, że pandemia w ciągu następnych 12 miesięcy całkowicie wygaśnie.

- Wzrosty i spadki liczby zachorowań to jest normalny przebieg pandemii. One są w dużej mierze wyznaczane poprzez zwiększenie odsetka osób, które są uodpornione w sposób naturalny, czy poprzez szczepienia. Czy grozi nam piąty, szósty, a nawet dziesiąty szczyt zachorowań? Niewątpliwie tak. Grozi nam także zmiana klasycznego cyklu szczepień. Trwają pracę nad szczepionką, która chroniłaby przed wariantami, które teraz zostały wykryte - wyjaśnia prof. Anna Boroń-Kaczmarska.

Specjalistka chorób zakaźnych podkreślała w rozmowie z WP abcZdrowie, że losy pandemii zależą w dużej mierze od postępu nauki. Nie można wykluczyć, że konieczne będą kolejne dawki szczepionki albo będziemy musieli się doszczepić nową szczepionką zmodyfikowaną pod nowe warianty.

- Jest wiele niewiadomych, a zakażenie jest bardzo paskudne, bo przebieg COVID-19 jest po prostu nieprzewidywalny - dodaje ekspertka.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W sobotę 8 stycznia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 10 900 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (1621), małopolskim (1394), śląskim (996).

Z powodu COVID-19 zmarło 77 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 215 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze