Trwa ładowanie...

Pierwszym objawem jest depresja. Choroba kryje się w jelitach, ale to może być też rak

 Karolina Rozmus
07.10.2022 01:01
Depresja może iść w parze z chorobami układu pokarmowego
Depresja może iść w parze z chorobami układu pokarmowego (Getty Images)

Depresja to maska wielu chorób. Dlatego szukając pomocy, nie tylko powinniśmy udać się do psychiatry, ale też wykonać szereg podstawowych badań. Jak się okazuje, nawet 70-90 proc. pacjentów z zespołem jelita drażliwego może mieć zaburzenia nastroju, to podwyższone ryzyko występuje też w przewlekłych chorobach przewodu pokarmowego. Według badań depresja może zwiększać ryzyko choroby Leśniowskiego-Crohna, ale może też być jednym z pierwszych symptomów nowotworów układu pokarmowego np. raka trzustki i wątroby.

spis treści

1. Jelita to drugi mózg

Aż 70-90 proc. chorych z zespołem jelita drażliwego (ang. Irritable Bowel Syndrome, IBS) może mieć zaburzenia takie jak: niepokój, stany lękowe czy depresja. Dowiodła tego metaanaliza, która ukazała się na łamach "European Archives of Psychiatry and Clinical Neuroscience".

Jedno z najnowszych badań opublikowane w 2021 r. w "Nutrients" ujawniło w tej grupie pacjentów nieprawidłowości w obrębie mózgu, w tym "znaczną aktywację ciała migdałowatego, ścieńczenie kory wyspy i przedniego zakrętu obręczy oraz wzrost istoty szarej podwzgórza".

Zobacz film: "Leczenie depresji"

- Bardzo wielu moich pacjentów z chorobami układu pokarmowego było przez długi czas odsyłanych od lekarza do lekarza z diagnozą depresji czy nawet hipochondrii. Najczęściej okazywało się, że za objawami depresji stały takie jednostki chorobowe jak: SIBO/SIFO oraz zespół jelita drażliwego, który do niedawna uważany był za chorobę histeryków. Tymczasem okazuje się, że w rzeczywistości w tym schorzeniu występuje komponenta zapalna – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, specjalistka medycyny rodzinnej, członkini Polskiego Towarzystwa Żywieniowego i założycielka Instytutu Medycyny Integracyjnej Arcana.

Z kolei kanadyjscy badacze z Uniwersytetu w Calgary dowiedli, że depresja zwiększa ryzyko zachorowania na chorobę zapalną jelit (ang. Inflammatory Bowel Disease, IBD). Analiza danych pochodzących od niemal sześciu milionów pacjentów wykazała, że siedem proc. z nich miało co najmniej jeden epizod depresji za sobą. Ta grupa miała podwyższone ryzyko zarówno choroby Leśniowskiego-Crohna, jak i wrzodziejącego zapalenia jelita grubego (WZJG).

Dr Jonathan Blackwell z Imperial's School of Public Health w Londynie przyznał, że nie jest jasny związek między przewlekłymi chorobami zapalnymi jelit a depresją, ale niewykluczone, że zaburzenia żołądkowo-jelitowe mogą być czynnikiem wyzwalającym stany depresyjne.

- W chorobach zapalnych jelit bardzo trudno jest powiedzieć, co jest przyczyną, a co skutkiem. To są ciężkie choroby autoimmunologiczne, w których istotnym elementem, być może w dużej mierze determinującym wystąpienie zaburzeń psychicznych, jest przewlekły ból – dodaje ekspertka.

Depresja zwiększa także ryzyko wystąpienia wrzodów żołądka lub dwunastnicy, a badacze postulują, by określać ją mianem choroby psychosomatycznej.

Również w chorobie SIBO (zespół rozrostu bakteryjnego, ang. Small Intestinal Bacterial Overgrowth) zaburzenia nastroju nie są rzadkie.

- Z jednej strony SIBO może powodować stres, a co za tym idzie w perspektywie długofalowej także i stany depresyjne, a z drugiej strony życie w stresie może indukować SIBO. To jest działanie dwukierunkowe.

2. Depresja a nowotwory

Zaburzenia i problemy psychiczne występują także w chorobach nowotworowych – nawet u 20-40 proc. chorych, z czego aż 1/3 cierpi na depresję w momencie postawienia diagnozy raka.

Naukowcy już w 2013 roku opublikowali wyniki badań, z których wynika, że częstotliwość występowania depresji sięga 31 proc. pacjentów z nowotworami układu pokarmowego. Najwyższy odsetek pacjentów onkologicznych z depresją notuje się w przypadku raka trzustki.

Z depresją miała zmagać się Anna Przybylska, aktorka, która w 2014 roku zmarła na ten typ nowotworu. Niewykluczone, że to właśnie zaburzenia nastroju były pierwszymi symptomami raka.

Metaanaliza, która ukazała się w "Public Health", dowodzi, że depresja nie tylko może być pierwszym objawem, chorobą towarzyszącą, ale też indukować w pewnym stopniu rozwój nowotworu, w tym raka wątroby.

- Faktycznie - choroby przewlekłe, w tym choroby nowotworowe, często manifestują się depresją, tak więc u osób, które wcześniej tej depresji nie miały, jeśli pojawiła się nagle, z niewyjaśnionych przyczyn - powinna wzbudzić czujność. To jest oczywiście trudne do skojarzenia, ponieważ depresja jest bardzo powszechnym problemem, ale depresja może być maską i może poprzedzać występowanie chorób nowotworowych, czy im towarzyszyć – przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dr hab. Wojciech Marlicz z Kliniki Gastroenterologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

3. Depresja może być objawem, jak i powikłaniem

Depresja może współwystępować, być powikłaniem, ale także poprzedzać chorobę układu pokarmowego. Jak do tego dochodzi?

- Nie możemy mówić o depresji i chorobach układu pokarmowego bez zrozumienia pojęcia osi jelitowo-mózgowej, która oddziałuje dwukierunkowo – podkreśla dr Cubała.

Nie bez powodu mówi się o tym, że jelita są drugim mózgiem, bo w istocie zarówno mózg, jak i jelita ściśle ze sobą współpracują. Między innymi na poziomie wytwarzania odpowiedzialnych za nasz stan psychiczny neuroprzekaźników, w tym dopaminy i serotoniny. "Hormon szczęścia" aż w 95 proc. wytwarzany jest właśnie w jelitach.

- Zarówno mózg wpływa przez nerw błędny na jelita, jak i jelita oddziałują na mózg. Nasz stres, nasza irytacja, zmęczenie i złe myśli będą się manifestowały przede wszystkim zaburzeniami perystaltyki przewodu pokarmowego, ale także zaburzeniami mikrobiomu przewodu pokarmowego. A pamiętajmy, że to nie są tylko te "dobre" bakterie, lecz wszystkie mikoorganizmy, jakie zamieszkują nasze jelita – tłumaczy ekspertka.

Dodaje, że to właśnie mikrobiom warunkuje właściwą produkcję serotoniny czy dopaminy.

- Niedobór serotoniny w przewodzie pokarmowym wpływa na pojawienie się zaburzeń nastroju, ale może też wystąpić zgoła odmienna sytuacja. Nadmiar serotoniny w przewodzie pokarmowym także może indukować zaburzenia psychiczne. Są to stany lękowe, niepokój, a nawet omamy.

- W przypadku zaburzeń w mikrobiomie mogą też pojawiać się zaburzenia w odpowiednim dozowaniu dopaminy. Niedobór mózgowy dopaminy może objawiać się dolegliwościami typowymi dla Parkinsona, nadmiar natomiast może dawać objawy neuropsychiatryczne, w tym stany lękowe oraz depresji.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze