Trwa ładowanie...

Ponad 70 tys. Polaków rocznie dostaje udaru mózgu, a będzie ich jeszcze więcej. "Sami pozbawiamy się szansy, żeby tego uniknąć"

 Katarzyna Prus
10.05.2022 11:21
Udaru dostają coraz młodsi
Udaru dostają coraz młodsi (Getty Images)

W Polsce średnio co osiem minut ktoś przechodzi udar mózgu. A będzie tylko gorzej. O 38 proc. więcej nowych udarów u kobiet i o 37 proc. u mężczyzn - to alarmujące prognozy na najbliższe 15 lat. - Wielu z nich mogłoby tego uniknąć, gdyby się regularnie badali. Tymczasem pacjenci trafiają do szpitala z zaskoczenia, nie mają nawet świadomości, że mieli wcześniej choroby, które doprowadziły do udaru niedokrwiennego - podkreśla prof. Konrad Rejdak, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego. 10 maja obchodzimy Europejski Dzień Profilaktyki Udarowej. To doskonały moment, by zadbać o kondycję swojego mózgu.

spis treści

1. Udaru dostają coraz młodsi

W Polsce udaru mózgu dostaje ponad 70 tysięcy osób rocznie, a będzie ich jeszcze więcej. Dlaczego? - Z jednej strony jest coraz większa świadomość zdrowego trybu życia, odpowiedniej diety i eliminowania używek, ale z drugiej żyjemy coraz szybciej, w stresie, zaniedbując regularny sen oraz badania profilaktyczne, które mogłyby pomóc zareagować odpowiednio wcześnie - zwraca uwagę w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Konrad Rejdak, kierownik Kliniki Neurologii Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie i prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Przypomina, że 10 maja to Europejski Dzień Profilaktyki Udarowej.

Zobacz film: "Ciche oznaki udaru mózgu"
Pacjentów z udarem mózgu jest coraz więcej
Pacjentów z udarem mózgu jest coraz więcej (Getty Images)

- Wzrost liczby udarów to także cena, jaką płacimy za wydłużanie życia. Wiek jest niestety jednym z głównych czynników ryzyka w przypadku udaru - dodaje neurolog.

Do szpitala z udarem trafiają jednak nie tylko osoby starsze. Jest coraz więcej młodych pacjentów, nawet po 30. roku życia. - To zjawisko bardzo niepokojące. 30-50 lat to najniebezpieczniejszy okres, w którym ryzyko wystąpienia udaru jest duże, ze względu na wysoką aktywność życiową zwiazaną ze stresem, np. w sferze zawodowej, jak i osobistej. Zdrowie jest wtedy często odkładane na drugi plan - zwraca uwagę prof. Rejdak.

2. Polacy się nie badają

- Lekceważąc regularne badania, pozbawiamy się szansy na wykrycie m.in. cukrzycy czy nadciśnienia, a przy tych schorzeniach ryzyko udaru jest bardzo wysokie. Łatwo też przeoczyć zaburzenia rytmu serca, a to jedna z najczęstszych przyczyn udaru - dodaje neurolog.

Wielu chorych mogłoby uniknąć udaru, gdyby się regularnie badali. - Tymczasem do szpitala trafiają z zaskoczenia, nie mają nawet świadomości, że mieli wcześniej choroby, które doprowadziły do udaru niedokrwiennego - przyznaje prof. Rejdak. Dodaje, że podobnie jest w przypadku udaru krwotocznego, który może być skutkiem tzw. ukrytego nadciśnienia.

- Dlatego badania przesiewowe, już po 30. roku życia są tak istotne. Do tego powinniśmy pamiętać o odpowiedniej diecie bogatej w nienasycone kwasy tłuszczowe i unikaniu glukozy oraz innych węglowodanów, które mogą zwiększać ryzyko udaru. Dobre efekty przynosi też stosowanie okresowych głodówek, ale zawsze po konsultacjach z lekarzem - tłumaczy prof. Rejdak.

3. Czy udar można przewidzieć?

- Udar jest niestety chorobą nagłą, nie mniej jednak są pewne symptomy, które powinny nas zaniepokoić. Bardzo groźnym zwiastunem udaru są przemijające epizody niedokrwienne. To krótkotrwałe ubytki neurologiczne w postaci np. zaburzenia mowy lub ograniczenie sprawności ręki - wyjaśnia prof. Rejdak.

- To jest pilne wskazanie do konsultacji ze specjalistą. Niestety z racji tego, że te objawy przemijają, wiele osób je ignoruje. Nie zdają sobie sprawy, że bardzo szybko może być nawrót, już w postaci pełnego udaru - podkreśla lekarz.

Dodaje też, że choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca i nadciśnienie, mogą być traktowane jako poważne sygnały ostrzegawcze, gdyż osoby, które się z nimi zmagają, są bardziej narażone na udar.

4. Każda minuta na wagę złota

Samo leczenie udaru jest skuteczne, ale pod warunkiem szybkiej reakcji. - Mówimy o tzw. złotej godzinie, w której chory ma największą szansę na odwrócenie lub znaczne ograniczenie skutków udaru. Dlatego po wystąpieniu objawów, musimy wezwać pogotowie jak najszybciej - podkreśla prof. Rejdak.

W przypadku leczenia farmakologicznego szansa na skuteczne leczenie jest do 4,5 godziny od wystąpienia udaru, a w przypadku leczenia wewnątrztętniczego, czyli trombektomii mechanicznej - do 6 godzin.

- Po upływie tego czasu, szansa na powodzenie leczenia i odzyskanie sprawności znacznie spada, zarówno w przypadku starszych jak i młodszych pacjentów - przyznaje prof. Rejdak.

Śmiertelność z powodu udarów jest na poziomie ok. 20 proc.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze