Trwa ładowanie...

Prof. Zajkowska: Wszyscy boimy się powtórki. Dla tych pacjentów COVID jest chorobą, która po prostu dobija

Lekarze namawiają do wykonywania testów. Wariant Delta może dawać niespecyficzne objawy
Lekarze namawiają do wykonywania testów. Wariant Delta może dawać niespecyficzne objawy (Getty Images)

- Pacjentów przybywa co dyżur - alarmuje prof. Zajkowska i wyjaśnia, jak teraz Polacy chorują na COVID-19. Pierwsze objawy są mylące, a infekcja koronawirusem może być pomylona z innymi dolegliwościami. Eksperci alarmują: znów może być mnóstwo ofiar COVID, czwarta fala już uderzyła w niezaszczepionych.

spis treści

1. Coraz więcej pacjentów z przypadkowo rozpoznanym COVID. Objawem może być zmęczenie

Lekarze POZ mówią o wysypie jesiennych infekcji.

- Jest mnóstwo pacjentów, mamy zdecydowanie więcej infekcji, jest dużo zapaleń zatok, przeziębień. Trafiają się również przypadki COVID, też u młodzieży. Co roku jest to samo: dzieci idą do szkoły, zarażają rodziców i zaczyna się fala infekcji, teraz nałożył się na to jeszcze COVID. W ciągu ostatnich dwóch dni zleciłem sporo testów, nie wiem jeszcze, jakie są wyniki - mówi lek. Michał Domaszewski, lekarz rodzinny znany w mediach społecznościowych jako "Doktor Michał".

Zobacz film: "Duża liczba zakażeń spowoduje paraliż systemu opieki zdrowotnej"

Specjaliści przyznają, że jest coraz więcej pacjentów z przypadkowo rozpoznanym COVID-19.

- Ta choroba cały czas nas zaskakuje. Objawy w przypadku zakażenia koronawirusem są mało charakterystyczne, wariant Delta może powodować m.in. dolegliwości żołądkowo-jelitowe, ból gardła. Niedawno trafił do mnie pacjent, który narzekał na ogromne zmęczenie, nie wiedział dlaczego, ledwo powłóczył nogami. Okazało się, że test PCR jest dodatni - przyznaje doktor Domaszewski. - Sam byłem zdziwiony, zwłaszcza że był to starszy pacjent, niezaszczepiony, a nie było innych objawów - dodaje lekarz.

Lek. Michał Domaszewski
Lek. Michał Domaszewski (arch. prywatne)

Dr Tomasz Karauda zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Coraz więcej osób nie chce wykonywać testów w kierunku koronawirusa, to może spowodować, że sytuacja szybko wymknie się spod kontroli.

- Wiem z rozmów z pacjentami, że ludzie mają takie skojarzenie, że jeżeli źle się czują, to jest albo przeziębienie, albo grypa, ale przecież nie COVID, mówią: "gdyby to był COVID, to bym już umierał". Każdy COVID zaczyna się od takiego przeziębienia, COVID nie oznacza od razu, że będziemy ciężko chorzy w szpitalu, dlatego musimy być czujni. Kiedy pojawiają się objawy infekcji, to należy w pierwszej kolejności wykluczyć COVID, zrobić wymaz, również dlatego, żeby nie narażać innych - przekonuje dr Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi.

Wśród chorujących na COVID dominują osoby niezaszczepione i starsi pacjenci
Wśród chorujących na COVID dominują osoby niezaszczepione i starsi pacjenci (Getty Images)

2. Czwartą falę może nakręcić otwarcie uczelni

Mamy 652 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Rok temu 17 września było - 837 potwierdzonych testami nowych zakażeń. Miesiąc później - 8,5 tys. a w listopadzie dobowe przyrosty zakażeń sięgały już 24 tys. Czy ten scenariusz może się powtórzyć?

- Mamy dosyć spokojny początek jesieni z wysokim temperaturami, a dzięki temu możemy często wietrzyć i mieszkania, i zamknięte pomieszczenia. Zobaczymy, co będzie się działo, gdy zrobi się zimo, będziemy rzadziej wietrzyć, a do tego zostaną otwarte uczelnie. To będzie kulminacyjny moment, który pokaże, na jakim etapie jesteśmy. Na razie los jest dla nas łaskawy, chociaż porównując rok do roku, byliśmy w podobnym punkcie, jeśli chodzi o liczbę zakażeń w analogicznym okresie ubiegłego roku. To nie daje powodów do optymizmu - zauważa dr Karauda.

Lekarz przyznaje, że mamy teraz częściową przewagę nad koronawirusem dzięki szczepieniom, tyle że zaszczepiona jest na razie połowa społeczeństwa i nie przybywa wielu chętnych. Dodatkowo rok temu wszyscy poważniej podchodzili do zaleceń, nosili maseczki, mieli świadomość zagrożenia, teraz widać ogromne zmęczenie społeczeństwa życiem w cieniu wirusa.

- Szczepienia były skuteczniejsze w ochronie przed samym zakażeniem przy pierwotnym wariancie wirusa i przy wariancie brytyjskim, natomiast wobec wariantu Delta szczepionka w mniejszym stopniu chroni przed samym zakażeniem, nadal zapewnia wysoką ochronę przed ryzykiem hospitalizacji, pobytem w szpitalu i zgonem. To oznacza, że możemy się spodziewać dużych liczb zakażeń, ale nie musi się to przekładać na liczbę hospitalizacji - tłumaczy dr Karauda.

3. W szpitalach "cisza przed burzą"

Obserwowane przyrosty zakażeń na razie przekładają na sytuację w szpitalach. Lekarze podkreślają, że teraz kluczowym wskaźnikiem wskazującym na przebieg fali zakażeń jest liczba hospitalizacji.

- Tym parametrem posługują się już wszyscy w Europie Zachodniej, czyli jak duże jest obłożenie szpitali z powodu COVID - podkreśla Domaszewski.

- Nie przypomina to jeszcze sytuacji z ubiegłej jesieni, ale pacjentów przybywa co dyżur. Właśnie kończę obchód i widzę, że 90 proc. to są osoby niezaszczepione, starsze, z licznymi obciążeniami z nowotworami, z cukrzycą, z osteoporozą, czyli główne grupy ryzyka. Dla nich COVID jest chorobą, która po prostu dobija - ostrzega prof. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UM w Białymstoku, wojewódzka konsultant ds. epidemiologii.

- Wszyscy się boimy tego, co będzie, boimy się powtórki z ubiegłorocznej jesieni - przyznaje profesor.

16 września z powodu COVID-19 lub współistnienia COVID z innymi chorobami zmarło 10 osób, 8 z nich nie było zaszczepionych. Eksperci od wielu tygodni powtarzają, że czwarta fala będzie falą niezaszczepionych.

- Jakiś czas temu przyjmowałem kobietę w średnim wieku bez chorób współistniejących, z nasilonymi zmianami w płucach, z zatorowością płucną. Kilka tygodni temu zachorowała na COVID, teraz walczy o życie. Pierwsze pytanie, jakie jej zadałem, to czemu się nie zaszczepiła, ona stwierdziła, że nie było czasu - mówi dr Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi. - W Polsce widzimy coraz więcej takich pacjentów - dodaje lekarz.

- Wiemy z przekazów ministerstwa, że 60 proc. hospitalizowanych to są osoby w wieku 20-50 lat. To jest wprost przełożony wynik szczepień. Roczniki, w których mniej osób zostało zaszczepionych, chorują częściej - zauważa dr Karauda.

Doktor Domaszewski przypomina zaszczepionym, żeby nadal pamiętali o środkach ochrony, bo też mogą zachorować i zarazić inne osoby.

- Jak wyglądają te proporcje, dobrze oddaje przykład Izraela, którym wiele osób straszy. Tamtejsze ministerstwo zdrowia wydało oficjalny komunikat, w którym podaje, że większość osób pod respiratorami to są osoby niezaszczepione. Wszyscy powinni pamiętać o środkach ochrony, również zaszczepieni, bo wśród nich są osoby, u których szczepionkach nie zadziałała. Nigdy nie ma 100 proc. skuteczności - podsumowuje lek. Domaszewski.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W piątek 17 września resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 652 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: lubelskim (86), mazowieckim (86), podkarpackim (60).

Z powodu COVID-19 zmarły 2 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 6 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze