1 kwietnia MZ wprowadza zmiany covidowe. Prognozy na 2022 r. WHO i polskich analityków nie są jednak optymistyczne
"Ostatnia minuta pandemii w Polsce"; "Jeśli zbijemy termometr, to gorączki nie będzie" - eksperci ironicznie komentują decyzje resortu zdrowia. Nie ma maseczek, izolacji i kwarantanny. Do tego od 1 kwietnia darmowe testy na COVID będą wykonywane na wyraźne zlecenie lekarskie. To może spowodować, że przeoczymy sygnały o kolejnych wzrostach czy pojawieniu się nowego wariantu. Zdaniem naukowców za wzrost zakażeń w najbliższych miesiącach może odpowiadać nie tylko Omikron BA.2, ale także możliwy jest powrót Delty. - Ten wariant może wrócić, dlatego tak ważny jest monitoring tego, co się dzieje w populacji - mówi prof. Prof. Tyll Krüger z Politechniki Wrocławskiej.
- 1. Co dalej z pandemią? WHO podała trzy możliwe scenariusze na 2022 r.
- 2. "23.59 - ostatnia minuta pandemii w Polsce". Od 1 kwietnia testy tylko na wyraźne zlecenie lekarza
- 3. Prognozy MOCOS na najbliższe miesiące. Aktualnie liczba zakażonych w Polsce wynosi między 30 a 50 tys.
- 4. Powinniśmy być gotowi na kolejną falę. Może wrócić Delta
- 5. Raport Ministerstwa Zdrowia
1. Co dalej z pandemią? WHO podała trzy możliwe scenariusze na 2022 r.
Eksperci przyznają, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak dokładnie potoczy się pandemia. WHO opracowało trzy najbardziej realne scenariusze na najbliższe miesiące.
- Na podstawie tego, co wiemy teraz, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że koronawirus nadal ewoluuje, ale nasilenie choroby, którą powoduje, zmniejsza się z czasem wraz ze wzrostem odporności za sprawą szczepień i przebytych infekcji - mówił podczas konferencji Tedros Adhanom Ghebreyesus, sekretarz generalny Światowej Organizacji Zdrowia.
Drugą z branych pod uwagę prognoz jest powstanie nowych, ale mniej groźnych wariantów. Ten scenariusz oznacza, że konieczne byłyby modyfikacje szczepionki lub kolejne dawki. WHO przyznaje, że możliwy jest jeszcze jeden, najbardziej pesymistyczny scenariusz, czyli powstanie wariantu o wysokiej zakaźności, wobec którego szczepionki będą nieskuteczne.
WHO po raz kolejny podkreśla, że to, która wersja się sprawdzi, w dużej mierze zależy od działań poszczególnych państw i tego, czy będą odpowiednio reagować, uwzględniając czynniki zwiększające transmisję SARS-CoV-2.
2. "23.59 - ostatnia minuta pandemii w Polsce". Od 1 kwietnia testy tylko na wyraźne zlecenie lekarza
Po ponad dwóch latach pandemii większość państw próbuje wrócić do normalnego funkcjonowania, ale wirus nadal nie daje o sobie zapomnieć. Co pokazuje przykład Chin, gdzie w tym tygodniu odnotowano najwyższą liczbę przypadków COVID-19 od początku pandemii.
W Polsce od 28 marca zniesiono w zasadzie wszystkie obowiązujące restrykcje pandemiczne. Dodatkowo od 1 kwietnia wprowadzono również ograniczenia w wykonywaniu testów. Będą wykonywane bezpłatnie tylko na "wyraźne zlecenie lekarza".
- To troszkę niefortunna data, ale od 1 kwietnia inkorporujemy cały system opieki nad pacjentami covidowymi do zwykłego systemu opieki zdrowotnej - tłumaczył minister zdrowia Adam Niedzielski.
To niejedyne z wprowadzanych zmian. Jak wyjaśniał szef resortu zdrowia, pacjenci covidowi będą od teraz pod opieką w ramach zwykłego systemu ochrony zdrowia.
- Już nie będzie wyodrębnionych łóżek covidowych, nie będzie wyodrębnionych szpitali poziomu drugiego, które zajmowały się chorymi na COVID-19 - mówił podczas konferencji.
Eksperci ostrzegają, że decyzje są przedwczesne.
"23.59 - ostatnia minuta pandemii w Polsce" - ironizuje na Twitterze dr Paweł Grzesiowski, pediatra, immunolog, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19. "To, że ludzkość ma dość wirusa, nie znaczy, że on ma nas dość. Nie zapominajmy o dwóch latach wyrzeczeń, setkach milionów chorych i dziesiątkach milionów zmarłych. Pandemia trwa. Wirus krąży" - ostrzega lekarz.
23.59 - ostatnia minuta pandemii w Polsce. Nie dajmy się oszukać, to myślenie życzeniowe. To że ludzkość ma dość wirusa, nie znaczy że on ma nas dość. Nie zapominajmy o dwóch latach wyrzeczeń, setkach milionów chorych i dziesiątkach milionów zmarłych. Pandemia trwa. Wirus krąży!
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) March 31, 2022
Prof. Tyll Krüger z Międzynarodowego Interdyscyplinarnego Zespołu Naukowców zajmującego się modelowaniem epidemii COVID-19, przypomina, że to zablokuje monitorowanie epidemii.
- Moim zdaniem to jest błędne rozwiązanie. Nie widzę w tym zagrożenia związanego ze wzrostem liczby zakażeń, ale takie ograniczenie testowania niesie ryzyko w perspektywie długoterminowej. Przez to możemy przeoczyć sygnały o kolejnych wzrostach, czy pojawieniu się nowego wariantu – mówi prof. Tyll Krüger.
- Odporność zarówno poszczepienna, jak i po przechorowaniu, z czasem słabnie. Nie wiemy, jak długo odporność utrzymuje się w przypadku Omikronu - to może być trzy miesiące, a może dziewięć. Powrót epidemii zależy od tego, kiedy w populacji nastąpi taki spadek odporności, że będzie wystarczająca liczba ludzi, którzy potencjalnie mogą się zarazić – wyjaśnia ekspert.
3. Prognozy MOCOS na najbliższe miesiące. Aktualnie liczba zakażonych w Polsce wynosi między 30 a 50 tys.
Najnowsze prognozy grupy MOCOS, międzynarodowego zespołu naukowców zajmującego się modelowaniem epidemii COVID-19, wskazują na zatrzymanie liczby wzrostów w Polsce w najbliższej perspektywie. Zgodnie z nimi siedmiodniowa średnia nowych przypadków może spaść poniżej 15 tys. Będzie też spadać odsetek ofiar śmiertelnych, tygodniowa średnia przypadków śmiertelnych ma utrzymać się poniżej 100.
- Z naszych szacunków wynika, że przez najbliższe dwa miesiące nie będzie wzrostów zakażeń i to nawet uwzględniając ostatnie luzowanie restrykcji - wyjaśnia prof. Krüger. - Decyzje związane ze zniesieniem restrykcji spowodują, że te spadki liczby zakażeń będą wolniejsze. Gdyby ograniczenia były utrzymane, te spadki byłyby znacznie szybsze - dodaje ekspert.
Prof. Krüger wyjaśnia, że aktualnie sytuacja epidemiczna Polski jest dość korzystna. Jego zdaniem, o ile nie pojawi się nowy wariant, nie ma warunków do wygenerowania nowej fali. Możemy liczyć na spokój do jesieni.
- Wynika to z tego, że bardzo duża część naszej populacji podczas ostatniej fali przeszła zakażenie Omikronem. Nie tylko nasza grupa, ale też ICM szacuje, że rzeczywiste liczby zakażonych były nawet 10 razy wyższe niż te raportowane w oficjalnych statystykach. To znaczy, że jeżeli w szczycie piątej fali było 50 tys. zakażonych, to tę liczbę trzeba pomnożyć razy 10. Również teraz są bardzo duże rozbieżności i według naszych obliczeń aktualnie prawdziwa liczba zakażonych według naszego modelowania wynosi między 30 a 50 tys., czyli o wiele więcej niż jest uwzględniane w raportach - wyjaśnia profesor.
4. Powinniśmy być gotowi na kolejną falę. Może wrócić Delta
Większość ekspertów prognozuje, że sytuacja krytyczna będzie jesienią. Wskazują na to również prognozy MOCOS.
- Latem będzie nas chronił efekt odporności zbiorowej, plus pogoda, większa liczba kontaktów na zewnątrz, wietrzenie pomieszczeń. Wiele wskazuje, że wraz ze spadkiem odporności pod koniec września może się pojawić kolejna duża fala. Być może to będzie fala wywołana wariantem Delta, która teraz jest na bardzo niskim poziomie, ale ten wariant może wrócić, dlatego tak ważny jest monitoring tego, co się dzieje w populacji - podkreśla prof. Krüger.
Zdaniem dr Anety Afelt z ICM UW pod uwagę powinniśmy brać jeszcze jeden scenariusz. Jej zdaniem istnieje ryzyko, że COVID uderzy jeszcze wiosną.
- Według mnie to bardzo możliwe, dlaczego, że z jednej strony mamy wzrosty zachorowań na zachód od Polski, z drugiej - w samym kraju ogromne mieszanie się ludności polskiej i ukraińskiej. Wśród uchodźców jest bardzo dużo niezaszczepionych dzieci, do tego wszczepienie w Ukrainie jest niższe niż w Polsce, nie wiemy, jak dużo z nich ma odporność po naturalnej ekspozycji na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Dodatkowo zbliża się załamanie pogody, a więc wrócimy do zamkniętych pomieszczeń, do dużych skupisk bez maseczek. To wszystko może spowodować, że pojawią się kolejne wzrosty zachorowań - wyjaśnia dr Afelt.
Ekspertka zgadza się z prognozą, że za wzrost zakażeń może odpowiadać nie tylko Omikron BA.2, ale również możliwy jest powrót Delty.
- Część osób, która przybyła do Polski z Ukrainy, prawdopodobnie wciąż jest nosicielami wariantu Delta, który z organizmem jednak nie postępował tak łagodnie, jak Omikron. Sytuacja moim zdaniem jest naprawdę trudna i zrezygnowanie z monitorowania tej sytuacji poprzez testowanie jest strategicznie bardzo wątpliwe - podsumowuje dr Afelt.
5. Raport Ministerstwa Zdrowia
W piątek 1 kwietnia resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 4 053 osoby otrzymały pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.
Najwięcej zakażeń odnotowano w województwach: mazowieckim (640), śląskim (408), wielkopolskim (370).
17 osób zmarło z powodu COVID-19, a 57 osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.