Rośnie liczba zakażeń salmonellą
Rośnie liczba zakażeń pałeczką salmonelli. Tylko w pierwszej połowie 2017 roku przypadków zachorowań na salmonellozę było o 400 więcej niż w tym okresie w roku ubiegłym.
Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny, w 2016 roku liczba osób, u których zdiagnozowano zakażenie salmonellą, przekroczyła 10 tys. To o ok. 1,5 tys. więcej niż w roku poprzednim.
Salmonella najczęściej atakuje latem, choć nie jest to regułą. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna" 11 czerwca w Rzeszowie pałeczką salmonelli zatruło się kilkadziesiąt osób. Jaromir Ślączka, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie mówił dla news-rzeszow.pl, że zatrucie zdiagnozowano u 40 pacjentów. **Źródłem choroby były najprawdopodobniej omlety usmażone z zainfekowanych jajek, wyprodukowane przez jedną z firm cateringowych.
Przeczytaj także:
Do zakażeń doszło także we Wrocławiu, gdzie do szpitala trafiło 40 dzieci, oraz w województwie małopolskim.
To tylko wybrane przypadki sprzed tygodnia. W rzeczywistości zatruć może być dużo więcej. Nie wszystkie są jednak zgłaszane. Powód? Zdarza się, że salmonelloza przebiega łagodnie. A wtedy chory nawet nie zgłasza się do lekarza. Zakażenie nie jest więc weryfikowane i odnotowywane.
1. Dlaczego przybywa zakażeń?
Informacje o wzroście liczby zakażeń pałeczką salmonelli pojawiły się już w 2016 roku, kiedy to z jednej z sieci merketów wycofano kilka numerów serii jajek. Poinformował o tym Główny Inspektorat Sanitarny, prosząc o zwrot opakowań. Okazało się, że bakteria została wykryta w dwóch stadach niosek.
"W okresie od maja 2016 do lutego 2017 w krajach Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego trwało ognisko wywołane zakażeniem pałeczkami Salmonella Enteritidis. Objęło ono 14 krajów. We wrześniu 2016 w wyniku prowadzonego dochodzenia jako nośnik zakażenia zidentyfikowano jaja pochodzące z Polski. Jaja były dystrybuowane w Polsce oraz do Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Danii, Grecji, Niemiec, Francji, Węgier, Irlandii, Włoch, Holandii, Norwegii, Rumunii, Słowacji, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Angoli, Dżibuti, Gambii, Hong-Kongu, Iraku, Liberii, Omanu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich" - czytamy dodatkowo w komunikacie NIZP-PZH.
Wzrost zachorowań w Polsce odnotowano w tym samym czasie.
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że jedną z przyczyn wzrostu zakażeń salmonellą może być niestosownie w Polsce formaldehydów. Portal Informacyjny Unii Europejskiej twierdzi dodatkowo, że Polska i Hiszpania jako jedyne państwa w UE sprzeciwiły się stosowaniu środków biobójczych w paszach dla kur. "Euroreporter" sugeruje, że salmonella jest konsekwencją tej decyzji.
Polscy eksperci są innego zdania. "Uważam, że obecne zjawisko salmonellozy to pochodna spadku do granicy opłacalności produkcji drobiu i żywca. Być może producenci pasz i rolnicy sięgają po coraz tańsze rozwiązania, przez to i mniej bezpieczne – podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Romuald Zabielski z Katedry Chorób Dużych Zwierząt z Kliniką Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
Co więcej, specjaliści z Głównego Instytutu Weterynarii zaznaczają, że formaldehyd utracił status środka biobójczego. Obecnie jego producent stara się o rejestrację jako dodatku do pasz. A z badań wynika, że nie są one nośnikiem pałeczek salmonelli.
2. Objawy zakażenia salmonellą
Eksperci podkreślają, że salmonelloza najczęściej spowodowana jest głównie bakterią Salmonella Enteritidis.
- W przebiegu takiego zatrucia pojawiają się bóle brzucha, wymioty, nudności, złe samopoczucie, biegunka. Ze względu na niewykształconą jeszcze odporność organizmu, najsilniej chorują dzieci oraz osoby starsze, po 65. roku życia. U nich może wystąpić wodnista biegunka z krwią oraz odwodnienie - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Michał Sutkowski, rzecznik prasowy Kolegium Lekarzy Rodzinnych.
- U osób dorosłych i cieszących się dobrym zdrowiem, salmonelloza może przebiegać łagodnie. Wtedy objawia się silną, ale krótkotrwałą biegunką i ustępuje po 1-2 dniach - precyzuje dr Sutkowski.
3. Jak się uchronić przed salmonellą?
Do zakażenia salmonellą dochodzi wskutek zjedzenia zainfekowanych produktów. Najczęściej są nim jaja.
Bakteria ginie w efekcie obróbki cieplnej. Dlatego, aby uniknąć choroby, należy produkty ugotować, usmażyć lub upiec. W okresie największych upałów bezpieczniej będzie też zrezygnować z kremów z jaj ucieranych, domowych majonezów, jaj sadzonych czy tatara.
Przeczytaj także:
Pałeczek salmonelli nie niszczy mróz. Wręcz przeciwnie - w lodówce czy zamrażalniku przechowują się one bardzo dobrze. Rozwijają się natomiast w cieple, wilgoci i przy obecności białka. Poza żywym organizmem mogą przeżyć nawet kilka miesięcy.
- Przestrzegam przed surowym i niedopieczonym mięsem, lodami z niesprawdzonych lodziarni oraz zalecam częste mycie rąk - mówi Sutkowski. Ekspert dodaje także, że jednym z czynników nasilających objawy salmonellozy i jej sprzyjających jest przyjmowanie inhibitorów pompy protonowej, czyli leków dostępnych bez recepty i stosowanych na zgagę, niestrawność czy przy chorobie wrzodowej żołądka.
Preparaty te zwiększają pH soku żołądkowego, zmniejszając poziom kwasu. W efekcie żołądek trafi naturalną barierę ochronną i w razie spożycia bakterii salmonelli, dochodzi do szybkiego jej namnażania się.
Jeśli chcesz uniknąć zakażenia, uważaj także na produkty zanieczyszczone odchodzami zwierząt. Myszy i szczury również mogą być nosicielami salmonelli.
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.