Choroby zwiększające ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Na liście CDC pojawiła się nowa pozycja
Ryzykiem ciężkiego przebiegu infekcji obarczeni są pacjenci borykający się z chorobami ze spektrum schizofrenii i zaburzeniami nastroju, w tym depresją – to nowe stanowisko CDC, które zaktualizowało listę pacjentów szczególnie narażonych z powodu SARS-CoV-2.
1. Pandemia, COVID i zaburzenia psychiczne
Lęk przed śmiercią, obawa o swoich bliskich czy wreszcie konieczność ograniczenia kontaktów i postępująca epidemia depresji, to tylko niektóre ze skutków pandemii, o których niewiele się mówi.
Z drugiej strony coraz więcej wiemy o tym, jak zainfekowanie wirusem SARS-CoV-2 może wpływać na organizm, nasilając choroby neuropsychiatryczne, a może nawet je wyzwalać. Jedno z takich badań przeprowadzone przez badaczy z University College London, którzy przeanalizowali ponad 105 tys. przypadków chorych, pokazuje to dobitnie. U 23 proc. uczestników badania zdiagnozowano depresję, a 16 proc. skarżyło się na stany lękowe po przechorowaniu COVID-19.
- Zaburzeniom występującym w przebiegu lub po przejściu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 można by poświęcić całą książkę. Od początku pandemii był to temat niezwykle medialny, stąd każde pomniejsze doniesienie potrafiło zyskiwać nie zawsze słuszny rozgłos. Tym bardziej istotne wydają się prace, które w sposób metodyczny analizują te doniesienia i oceniają ich realną skalę – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Adam Hirschfeld, neurolog, nawiązując do badań CDC nad problemem schorzeń mogących wpływać na ciężkość przebiegu COVID.
Niestety choroby i zaburzenia neuropsychiatryczne to kolejny czynnik wpływający na ciężkość przebiegu infekcji. Amerykańska agencja epidemiologiczna podjęła decyzję o tym, by niektóre z nich znalazły się na liście CDC.
2. Te osoby mogą ciężko chorować na COVID-19
"Bardzo trudno jest przezwyciężyć tę fałszywą dychotomię dotyczącą zdrowia psychicznego i fizycznego" - powiedział Schroeder Stribling, prezes Mental Health America, organizacji non-profit, promującej świadomość i usługi w zakresie zdrowia psychicznego. Skomentował tymi słowy decyzję CDC, a raczej fakt, że dopiero teraz pojawiła się tak istotna zmiana.
Na swojej stronie CDC wyszczególnia choroby, które obarczone są potwierdzonym badaniami podwyższonym ryzykiem ciężkiego przebiegu COVID-19. Należą do nich nowotwory, przewlekłe choroby płuc, cukrzyca, choroby serca itd. Wśród nich znalazły się teraz: "zaburzenia zdrowia psychicznego, w tym zaburzenia nastroju, depresja i zaburzenia ze spektrum schizofrenii".
- Praca powstała pod skrzydłami CDC i objęła rok obserwacji. Interesująca informacja wybrzmiewająca z tej analizy, to wpływ zaburzeń psychicznych na przebieg COVID-19. Tu wręcz zadziwiają uzyskane wartości. Otóż występowanie zaburzeń lękowych wiązało się z większym o 28 proc. ryzykiem zgonu. Okazuje się, że był to drugi z najistotniejszych czynników zaraz po otyłości, zwiększającej ryzyko śmierci o 30 proc. – potwierdza ekspert.
3. Badania potwierdzają ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19
Szereg badań potwierdza związek pomiędzy określonymi zaburzeniami i chorobami neuropsychiatrycznymi a podwyższonym ryzykiem ciężkiego przebiegu COVID-19. W "JAMA Psychiatrics" ukazał się wynik retrospektywnego badania kohortowego (obserwacyjnego).
W analizie obserwowano 7348 dorosłych pacjentów przez 45 dni po infekcji COVID-19. Uczestników podzielono na 3 grupy – jedną z nich byli pacjenci ze schorzeniami ze spektrum schizofrenii. W ich przypadku "rozpoznanie przedchorobowe zaburzeń ze spektrum schizofrenii było istotnie związane ze śmiertelnością" – twierdzą autorzy.
- Zespół badaczy z Nowego Jorku zaobserwował niespełna trzykrotnie (2,7) większą śmiertelność w grupie osób chorych na schizofrenię. Za prawdopodobną przyczynę autorzy sugerowali opisywany w tej grupie chorych defekt układu immunologicznego – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie neurolog, dr Adam Hirschfeld.
Kolejny raport, który ukazał się również na łamach "JAMA Psychiatrics", opierał się na ogromnej próbie osób, u których stwierdzono "znacznie większe szanse" na hospitalizację i śmierć z powodu COVID-19.
- Metaanaliza 91 milionów osób wskazała, że występujące zaburzenia nastroju stanowią niezależny czynnik gorszego przebiegu COVID-19. Nie wykazano jednak większej zachorowalności w tej grupie – wyjaśnia ekspert.
Również opublikowany w prestiżowym "The Lancet Psychiatry" wynik dużej metaanalizy potwierdza związek zaburzeń psychicznych z ciężkością przebiegu infekcji COVID-19.
"Obecność jakichkolwiek zaburzeń psychicznych była związana ze zwiększonym ryzykiem śmiertelności z powodu COVID-19. Związek ten zaobserwowano również dla zaburzeń psychotycznych, zaburzeń nastroju, zaburzeń związane z używaniem substancji psychoaktywnych i trudności intelektualnych oraz zaburzeń rozwojowych, ale nie dla zaburzeń lękowych" - piszą badacze.
Jak widać zatem, problem ten jest dużo bardziej rozległy niż tylko schorzenia związane z depresją czy spektrum schizofrenii.
- To, co z pewnością łączy grupę osób chorych psychicznie, to często mniejsza dbałość o ogólny stan zdrowia, rzadsza skłonność do poszukiwania pomocy medycznej oraz stosowanie różnych leków, środków farmakologicznych, które mogą wpływać na przebieg zasadniczo każdej infekcji – przypuszcza ekspert.
- Część z analizowanych osób z pewnością przebywała też w różnego rodzaju placówkach opiekuńczych, gdzie nie zawsze można spotkać się z wystarczającym nadzorem – dodaje dr Hirschfeld.
4. COVID-19 "wyzwala" choroby psychiczne?
Wciąż nie wiadomo do końca w jaki sposób wirus SARS-CoV-2 wiąże się z zaburzeniami zdrowia psychicznego. Część badaczy łączy je z niewłaściwą reakcją układu immunologicznego.
Badanie w szpitalu UCSF Benioff Children's Hospital w San Francisco, gdzie hospitalizowano 18 dzieci i nastolatków z potwierdzonym COVID, pokazało, że być może przyczyną jest pojawienie się przeciwciał antyneuronalnych.
- Pozostaje również kwestia współistniejących zaburzeń układu immunologicznego u osób ze schizofrenią i zaburzeniami nastroju. Co prawda przeprowadzone badanie dotyczyło jedynie 3 nastoletnich chorych, stąd należy traktować je jako sygnalizujące. Dotyczyło ono wykrytych przeciwciał w płynie mózgowo-rdzeniowym. Część z nich skierowana była przeciwko cząsteczkom wirusa, a część przeciwko własnym komórkom nerwowym – mówi ekspert.
To nie jest rzecz obca nauce, jak mówi neurolog.
- Podobne zjawisko zachodzi w różnego rodzaju zapaleniach mózgu, choć oczywiście jest to problem bardzo złożony, a wskazana przeze mnie zależność mocno uproszczona. Osobiście analizowałem zjawisko zaburzeń ruchowych występujących w przebiegu COVID-19 i tu również jedną z wiodących koncepcji jest proces autoimmunologiczny prowokowany obecnością wirusa w organizmie - wyjaśnia ekspert.
A skutki, niezależnie od przyczyny? Mogą się utrzymywać miesiącami, o czym nieustannie alarmują eksperci zajmujący się zjawiskiem long COVID.
- Faktycznie osoby dorosłe wskazują na występowanie różnego typu zaburzeń psychicznych u siebie, jak i swoich dzieci po przejściu zakażenia SARS-CoV-2. Nie jest to coś incydentalnego, bo tego typu komentarze słyszałem już nieraz. W szczególności dotyczy to właśnie zaburzeń lękowych, utrzymujących się do kilku miesięcy po chorobie. Niektóre z tych osób wymagają w tym czasie opieki psychologiczno-psychiatrycznej - podsumowuje neurolog.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.