Trwa ładowanie...

Główny generator zwłóknienia wątroby. Potem wykańcza mózg, nerki, serce, a nawet powoduje raka

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
10.12.2022 19:45
Choroby wątroby mogą wywoływać zaburzenia charakteropatyczne, czyli zmiany osobowości
Choroby wątroby mogą wywoływać zaburzenia charakteropatyczne, czyli zmiany osobowości (Getty Images)

Włóknienie wątroby to proces spowodowany długotrwałym działaniem czynników uszkadzających. Najcześciej są to wirusy, ale też alkohol, niektóre leki czy zaburzenia autoimmunologiczne. Teraz naukowcy odkryli, że także COVID-19 powoduje "sztywność" wątroby. Postępujące włóknienie może doprowadzić do marskości, a w konsekwencji do rozwoju nowotworu. Ale to nie jest tylko problem samej wątroby. Konsekwencją choroby jest też nieodwracalne uszkodzenia mózgu czy zawał serca.

spis treści

1. COVID-19 prowadzi do "sztywności" wątroby

Na problem jako pierwsi zwrócili uwagę badacze z Chin, którzy u pacjentów po przejściu COVID-19 zaobserwowali nieprawidłowe wartości testów wątrobowych, podwyższenie enzymów aminotransferaz ALT i AST. Opisywano także pojedyncze przypadki ostrego zapalenia wątroby.

Nowe badania prowadzone przez naukowców z Massachusetts General Hospital sugerują, że osoby, które przeszły COVID-19 miały wyższy "poziom sztywności" wątroby niż osoby, które nie przechodziły zakażenia. Badacze porównali wyniki badań elastografii ultradźwiękowej osób, które przeszły infekcję w ciągu ostatnich trzech miesięcy, z dwiema 50-osobowymi grupami kontrolnymi. Elastografia mierzy sztywność tkanki, która wzrasta wraz z zaawansowaniem włóknienia wątroby.

- Nie wiemy jeszcze, czy zwiększona sztywność wątroby obserwowana po zakażeniu COVID-19 doprowadzi w efekcie do znaczącego pogorszenia stanu zdrowia pacjentów – zaznacza dr Firouzeh Heidari, współautorka badań.

Zobacz film: "Cukrzyca. Historia Mai"
Najczęstsze przyczyny włóknienia wątroby to: przewlekłe zakażenie HCV i HBV i alkoholowe uszkodzenie wątroby
Najczęstsze przyczyny włóknienia wątroby to: przewlekłe zakażenie HCV i HBV i alkoholowe uszkodzenie wątroby (Getty Images)

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wyjaśniają, że COVID może się nałożyć na uprzednio istniejącą chorobę wątroby i w takich przypadkach nasilać jej progresję.

- Dodatkowo w zaawansowanych postaciach choroby może dojść od uszkodzenia wtórnego do burzy cytokinowej. Na dziś nie ma danych, które by potwierdzały, żeby sam wirus prowadził do jakichś ciężkich i trwałych uszkodzeń wątroby - tłumaczy prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Białymstoku i prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych podkreśla, że samo zakażenie koronawirusem nie jest w stanie doprowadzić do włóknienia wątroby.

- Przede wszystkim, żeby do tego doszło, potrzebny jest czynnik działający przewlekle. Włóknienie wątroby jest to blizna, która powstaje tak samo, jak w przypadku, kiedy się skaleczymy. Komórki wątrobowe w trakcie COVID-19 są uszkadzane nie tyle przez sam wirus, ile przez następstwa jego działania. Nawet jeżeli wirus u osób z deficytem odporności przetrwa w organizmie miesiąc, to jest za krótki okres, żeby doszło do włóknienia, które rozwija się przez lata albo i dziesięciolecia ciągłego działania czynnika uszkadzającego - tłumaczy ekspert.

- To, co stwierdzili cytowani powyżej badacze, jest wynikiem badania sztywności tkanki wątrobowej, na którą może mieć wpływ nie tylko włóknienie, ale także ukrwienie, zapalenie, a nawet spożyte posiłki i napoje, takie jak kawa czy herbata. Są to czynniki powodujące przejściowe zmiany sztywności tkanki wątrobowej, które możemy też zaobserwować w wielu innych stanach chorobowych wpływających na przepływ krwi przez narządy, w tym wątrobę. Oznacza to, że COVID-19 - podobnie jak inne zakażenia ogólnoustrojowe - może spowodować tymczasowe zmiany sztywności wątroby, ale nie musi to oznaczać włóknienia - wyjaśnia prof. Robert Flisiak.

2. Jakie mogą być przyczyny włóknienia wątroby?

Najczęstszymi przyczynami uszkodzenia wątroby są zakażenia wirusami hepatropowymi: wirusem zapalenia wątroby typu B (HBV) lub częściej wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV). Innymi przyczynami jest regularne spożywanie dużych ilości alkoholu lub stłuszczenie wątroby. Choroba może przez lata nie dawać żadnych objawów.

- Człowiek może sobie w ogóle nie zdawać sprawy z tego, że ma przewlekłą chorobę wątroby i to zaawansowaną. Mamy wielu pacjentów, którzy są kompletnie zaskoczeni naszym rozpoznaniem – przyznaje prof. Simon.

Prof. Simon ostrzega: "Człowiek może sobie w ogóle nie zdawać sprawy z tego, że ma przewlekłą chorobę wątroby"
Prof. Simon ostrzega: "Człowiek może sobie w ogóle nie zdawać sprawy z tego, że ma przewlekłą chorobę wątroby" (Getty Images / East News)

Prof. Flisiak przypomina, że chora wątroba nie boli i to jest najbardziej zdradliwe.

- Pacjent nie czuje dolegliwości albo są one nieswoiste, czyli np. osłabione łaknienie, zmęczenie, które zrzucamy na zupełnie inne przyczyny. Wątroba pełni kluczową funkcję w procesach metabolicznych całego organizmu, eliminuje substancje toksyczne, produkuje masę substancji, więc dopiero w momencie, kiedy te funkcje zaczynają szwankować - odzywają się objawy, ale nie od razu są one specyficzne. Gdy pojawią się żółtaczka, obrzęki, wodobrzusze, wówczas mówimy już o zdekompensowanej wątrobie - tłumaczy hepatolog i specjalista chorób zakaźnych.

3. Choroba wątroby może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w mózgu

Powikłania związane z chorobą wątroby uderzają w cały organizm.

- Mogą wystąpić m.in. zaburzenia charakteropatyczne (zmiany osobowości - przyp.red.) i zaburzenia świadomości, bo substancje eliminowane przez wątrobę to są w dużej mierze takie, które mogą uszkadzać ośrodkowy układ nerwowy. O ile sama wątroba może się zregenerować, jeżeli podejmie się leczenie, to uszkodzenia w mózgu już się nie cofną - podkreśla prof. Flisiak.

W przypadku niewydolności wątroby szybko zaczynają też szwankować nerki.

- Jeżeli wątroba nie funkcjonuje prawidłowo, rośnie m.in. podatność na wystąpienie cukrzycy. Również jedna z najbardziej powszechnych chorób, czyli zespół metaboliczny zwykle zaczyna się w wątrobie. Jeżeli narząd nie jest w stanie spełniać swoich funkcji metabolicznych, to rzutuje na gromadzenie się niewłaściwych proporcji lipidów w organizmie, to z kolei wpływa na funkcjonowanie układu krążenia, powodując, że rośnie ryzyko zawału, niewydolności serca i zaburzeń metabolicznych dotyczących narządów dokrewnych - tłumaczy ekspert.

4. Włóknienie zwiększa ryzyko raka wątroby

Czy włóknienie wątroby można cofnąć? Lekarz odpowiada, że wszystko zależy od tego, na jakim etapie choroba zostanie rozpoznana. - Jeżeli włóknienie jest wykryte odpowiednio wcześnie i zostanie podjęte leczenie, to jest duża szansa na zatrzymanie choroby. Mamy pacjentów ze z cechami klinicznymi marskości, u których zmiany cofnęły się pod wpływem skutecznego leczenia - zaznacza.

- Proces włóknienia jest dynamiczny. W początkowym okresie stymulacja bodźcami uszkadzającymi, prowadzącymi do włóknienia jest kompensowana przez przeciwstawne mechanizmy kolagenolizy, czyli organizm jest w stanie się bronić. Dopiero wyczerpanie tych mechanizmów, wynikające z długotrwałości procesu, powoduje, że powstają zmiany nieodwracalne. W wyniku przebudowy marskiej w komórkach wątrobowych bardzo łatwo dochodzi do zmian genetycznych, które inicjują proces nowotworowy - tłumaczy prof. Flisiak.

5. 30 mln - tyle kosztowałoby uratowanie 12 tys. pacjentów rocznie

Kluczowe w rozpoznaniu chorób wątroby są badania laboratoryjne. Pierwszym sygnałem alarmowym świadczącym o zaburzeniach są nieprawidłowe wyniki tzw. prób wątrobowych, które mierzą poziom określonych enzymów i białek we krwi. Prof. Flisiak podkreśla, że wielu zachorowaniom można by zapobiec dzięki wprowadzaniu badań przesiewowych w kierunku zakażenia wirusem HCV, czyli testów na przeciwciała anty-HCV. Szacuje się, że HCV odpowiada aż za 40 proc. wszystkich przypadków raka wątroby, a rozpoznanie zakażenia na wczesnym etapie daje niemal stuprocentowe szanse na wyleczenie.

- W przypadku większości osób wystarczyłoby wykonanie takiego badania raz w życiu, częściej, jeżeli było np. ryzyko zakażenia związane z przetaczaniem krwi, z operacjami. Dla nas obecnie najistotniejsze jest, żeby wykryć zakażenia, do których doszło wiele lat temu i tkwią w zaciszu. Niestety w Polsce nie ma woli politycznej, żeby wprowadzić program badań przesiewowych obejmujących całą populację. Szacujemy, że kosztowałby on rocznie ok. 30 mln zł. Kwotę tę już dawno wyliczyliśmy, a obecnie zbiegła się z wysokością premii obiecanej piłkarzom - zaznacza prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

- Dzięki tej kwocie można byłoby doprowadzić do wyleczenia każdego roku 12 tysięcy chorych, z których większość uniknęłaby marskości lub raka wątroby. Wiele krajów już wprowadziło takie programy z sukcesem - podsumowuje prof. Flisiak.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze