Główny generator zwłóknienia wątroby. Potem wykańcza mózg, nerki, serce, a nawet powoduje raka
Włóknienie wątroby to proces spowodowany długotrwałym działaniem czynników uszkadzających. Najcześciej są to wirusy, ale też alkohol, niektóre leki czy zaburzenia autoimmunologiczne. Teraz naukowcy odkryli, że także COVID-19 powoduje "sztywność" wątroby. Postępujące włóknienie może doprowadzić do marskości, a w konsekwencji do rozwoju nowotworu. Ale to nie jest tylko problem samej wątroby. Konsekwencją choroby jest też nieodwracalne uszkodzenia mózgu czy zawał serca.
1. COVID-19 prowadzi do "sztywności" wątroby
Na problem jako pierwsi zwrócili uwagę badacze z Chin, którzy u pacjentów po przejściu COVID-19 zaobserwowali nieprawidłowe wartości testów wątrobowych, podwyższenie enzymów aminotransferaz ALT i AST. Opisywano także pojedyncze przypadki ostrego zapalenia wątroby.
Nowe badania prowadzone przez naukowców z Massachusetts General Hospital sugerują, że osoby, które przeszły COVID-19 miały wyższy "poziom sztywności" wątroby niż osoby, które nie przechodziły zakażenia. Badacze porównali wyniki badań elastografii ultradźwiękowej osób, które przeszły infekcję w ciągu ostatnich trzech miesięcy, z dwiema 50-osobowymi grupami kontrolnymi. Elastografia mierzy sztywność tkanki, która wzrasta wraz z zaawansowaniem włóknienia wątroby.
- Nie wiemy jeszcze, czy zwiększona sztywność wątroby obserwowana po zakażeniu COVID-19 doprowadzi w efekcie do znaczącego pogorszenia stanu zdrowia pacjentów – zaznacza dr Firouzeh Heidari, współautorka badań.
Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wyjaśniają, że COVID może się nałożyć na uprzednio istniejącą chorobę wątroby i w takich przypadkach nasilać jej progresję.
- Dodatkowo w zaawansowanych postaciach choroby może dojść od uszkodzenia wtórnego do burzy cytokinowej. Na dziś nie ma danych, które by potwierdzały, żeby sam wirus prowadził do jakichś ciężkich i trwałych uszkodzeń wątroby - tłumaczy prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Białymstoku i prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych podkreśla, że samo zakażenie koronawirusem nie jest w stanie doprowadzić do włóknienia wątroby.
- Przede wszystkim, żeby do tego doszło, potrzebny jest czynnik działający przewlekle. Włóknienie wątroby jest to blizna, która powstaje tak samo, jak w przypadku, kiedy się skaleczymy. Komórki wątrobowe w trakcie COVID-19 są uszkadzane nie tyle przez sam wirus, ile przez następstwa jego działania. Nawet jeżeli wirus u osób z deficytem odporności przetrwa w organizmie miesiąc, to jest za krótki okres, żeby doszło do włóknienia, które rozwija się przez lata albo i dziesięciolecia ciągłego działania czynnika uszkadzającego - tłumaczy ekspert.
- To, co stwierdzili cytowani powyżej badacze, jest wynikiem badania sztywności tkanki wątrobowej, na którą może mieć wpływ nie tylko włóknienie, ale także ukrwienie, zapalenie, a nawet spożyte posiłki i napoje, takie jak kawa czy herbata. Są to czynniki powodujące przejściowe zmiany sztywności tkanki wątrobowej, które możemy też zaobserwować w wielu innych stanach chorobowych wpływających na przepływ krwi przez narządy, w tym wątrobę. Oznacza to, że COVID-19 - podobnie jak inne zakażenia ogólnoustrojowe - może spowodować tymczasowe zmiany sztywności wątroby, ale nie musi to oznaczać włóknienia - wyjaśnia prof. Robert Flisiak.
2. Jakie mogą być przyczyny włóknienia wątroby?
Najczęstszymi przyczynami uszkodzenia wątroby są zakażenia wirusami hepatropowymi: wirusem zapalenia wątroby typu B (HBV) lub częściej wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV). Innymi przyczynami jest regularne spożywanie dużych ilości alkoholu lub stłuszczenie wątroby. Choroba może przez lata nie dawać żadnych objawów.
- Człowiek może sobie w ogóle nie zdawać sprawy z tego, że ma przewlekłą chorobę wątroby i to zaawansowaną. Mamy wielu pacjentów, którzy są kompletnie zaskoczeni naszym rozpoznaniem – przyznaje prof. Simon.
Prof. Flisiak przypomina, że chora wątroba nie boli i to jest najbardziej zdradliwe.
- Pacjent nie czuje dolegliwości albo są one nieswoiste, czyli np. osłabione łaknienie, zmęczenie, które zrzucamy na zupełnie inne przyczyny. Wątroba pełni kluczową funkcję w procesach metabolicznych całego organizmu, eliminuje substancje toksyczne, produkuje masę substancji, więc dopiero w momencie, kiedy te funkcje zaczynają szwankować - odzywają się objawy, ale nie od razu są one specyficzne. Gdy pojawią się żółtaczka, obrzęki, wodobrzusze, wówczas mówimy już o zdekompensowanej wątrobie - tłumaczy hepatolog i specjalista chorób zakaźnych.
3. Choroba wątroby może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w mózgu
Powikłania związane z chorobą wątroby uderzają w cały organizm.
- Mogą wystąpić m.in. zaburzenia charakteropatyczne (zmiany osobowości - przyp.red.) i zaburzenia świadomości, bo substancje eliminowane przez wątrobę to są w dużej mierze takie, które mogą uszkadzać ośrodkowy układ nerwowy. O ile sama wątroba może się zregenerować, jeżeli podejmie się leczenie, to uszkodzenia w mózgu już się nie cofną - podkreśla prof. Flisiak.
W przypadku niewydolności wątroby szybko zaczynają też szwankować nerki.
- Jeżeli wątroba nie funkcjonuje prawidłowo, rośnie m.in. podatność na wystąpienie cukrzycy. Również jedna z najbardziej powszechnych chorób, czyli zespół metaboliczny zwykle zaczyna się w wątrobie. Jeżeli narząd nie jest w stanie spełniać swoich funkcji metabolicznych, to rzutuje na gromadzenie się niewłaściwych proporcji lipidów w organizmie, to z kolei wpływa na funkcjonowanie układu krążenia, powodując, że rośnie ryzyko zawału, niewydolności serca i zaburzeń metabolicznych dotyczących narządów dokrewnych - tłumaczy ekspert.
4. Włóknienie zwiększa ryzyko raka wątroby
Czy włóknienie wątroby można cofnąć? Lekarz odpowiada, że wszystko zależy od tego, na jakim etapie choroba zostanie rozpoznana. - Jeżeli włóknienie jest wykryte odpowiednio wcześnie i zostanie podjęte leczenie, to jest duża szansa na zatrzymanie choroby. Mamy pacjentów ze z cechami klinicznymi marskości, u których zmiany cofnęły się pod wpływem skutecznego leczenia - zaznacza.
- Proces włóknienia jest dynamiczny. W początkowym okresie stymulacja bodźcami uszkadzającymi, prowadzącymi do włóknienia jest kompensowana przez przeciwstawne mechanizmy kolagenolizy, czyli organizm jest w stanie się bronić. Dopiero wyczerpanie tych mechanizmów, wynikające z długotrwałości procesu, powoduje, że powstają zmiany nieodwracalne. W wyniku przebudowy marskiej w komórkach wątrobowych bardzo łatwo dochodzi do zmian genetycznych, które inicjują proces nowotworowy - tłumaczy prof. Flisiak.
5. 30 mln - tyle kosztowałoby uratowanie 12 tys. pacjentów rocznie
Kluczowe w rozpoznaniu chorób wątroby są badania laboratoryjne. Pierwszym sygnałem alarmowym świadczącym o zaburzeniach są nieprawidłowe wyniki tzw. prób wątrobowych, które mierzą poziom określonych enzymów i białek we krwi. Prof. Flisiak podkreśla, że wielu zachorowaniom można by zapobiec dzięki wprowadzaniu badań przesiewowych w kierunku zakażenia wirusem HCV, czyli testów na przeciwciała anty-HCV. Szacuje się, że HCV odpowiada aż za 40 proc. wszystkich przypadków raka wątroby, a rozpoznanie zakażenia na wczesnym etapie daje niemal stuprocentowe szanse na wyleczenie.
- W przypadku większości osób wystarczyłoby wykonanie takiego badania raz w życiu, częściej, jeżeli było np. ryzyko zakażenia związane z przetaczaniem krwi, z operacjami. Dla nas obecnie najistotniejsze jest, żeby wykryć zakażenia, do których doszło wiele lat temu i tkwią w zaciszu. Niestety w Polsce nie ma woli politycznej, żeby wprowadzić program badań przesiewowych obejmujących całą populację. Szacujemy, że kosztowałby on rocznie ok. 30 mln zł. Kwotę tę już dawno wyliczyliśmy, a obecnie zbiegła się z wysokością premii obiecanej piłkarzom - zaznacza prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
- Dzięki tej kwocie można byłoby doprowadzić do wyleczenia każdego roku 12 tysięcy chorych, z których większość uniknęłaby marskości lub raka wątroby. Wiele krajów już wprowadziło takie programy z sukcesem - podsumowuje prof. Flisiak.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.