Na hipercholesterolemię choruje 20 mln Polaków. Pandemia pogłębiła problem
Lekarze alarmują: problem hipercholesterolemii będzie się zaostrzać w polskim społeczeństwie. Już teraz to najczęstsza choroba atakująca osoby dorosłe. Tymczasem wiele osób w trakcie pandemii przerwało leczenie. Eksperci nie mają wątpliwości, że ostatnie miesiące tylko pogłębiły problem. Do tego polscy pacjenci mają wciąż ograniczony dostęp do najnowocześniejszych terapii.
1. Hipercholesterolemia - ok. 6-8 proc. pacjentów jest leczonych skutecznie
Hipercholesterolemia to podwyższone stężenie cholesterolu LDL we krwi. Choroba przez wiele lat może nie dawać objawów, a kiedy pojawiają się dolegliwości, najczęściej jest na zaawansowanym etapie. Nieleczona zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy i zawału serca. Mówi się, że może skrócić życie o kilkadziesiąt lat. Tymczasem, jak zauważa kardiolog prof. Piotr Jankowski, na hipercholesterolemię w Polsce choruje blisko 20 mln dorosłych.
- To najczęstsze schorzenie w naszej populacji, a przy tym jedno z najsłabiej leczonych, co pokazały ostatnie wyniki badań ogólnopolskich. Tylko ok. 6-8 proc. pacjentów z hipercholesterolemią jest leczonych skutecznie, czyli mają obniżone stężenie cholesterolu frakcji LDL do optymalnego poziomu, przy którym ryzyko rozwoju miażdżycy i wystąpienia jej powikłań jest najmniejsze - mówił w wywiadzie dla Pulsu Medycyny prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii w Szpitalu Klinicznym im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie.
Lekarz przytacza alarmujące dane: w ciągu roku od wystąpienia zawału umiera prawe 20 proc. chorych.
- Części tych zgonów można by uniknąć, optymalizując dostęp do najnowszych zdobyczy medycyny, stosując nowoczesne formy terapii i rozpowszechniając opiekę koordynowaną. Warto podkreślić, że tylko co piąty pacjent po zawale serca osiąga zalecane stężenie cholesterolu - przyznaje ekspert.
2. Przeciętny Polak przytył w ciągu roku sześć kilogramów
Okres pandemii zadziałał na niekorzyść chorych: mniej ruchu, stres, problemy ze snem, do tego doszedł utrudniony dostęp do opieki medycznej. Eksperci wskazują, że w okresie pandemii spadła sprzedaż leków hipotensyjnych i przeciwcukrzycowych, to odzwierciedla skalę problemu. Tymczasem jesteśmy w czołówce europejskiej, jeżeli chodzi o przybór masy ciała. Szacuje się, że przeciętny Polak przytył w ciągu roku o ok. sześć kilogramów.
Chorujący na hipercholesterolemię nie mają też dostępu do wszystkich terapii lekowych. Najlepiej wygląda pod tym względem dostępu do statyn, które są lekami pierwszego wyboru.
- Natomiast wciąż niewystarczający jest dostęp do najnowszych leków. Inhibitory PCSK9 są dostępne dla wąskiej grupy pacjentów w programie lekowym, do którego włączono znacznie mniej chorych, niż zakładano - podkreśla prof. Jankowski.
Lekarz przypomina też, że polscy pacjenci w zasadzie nie mają dostępu do leczenia inklisiranem, a jak pokazują badania, dzięki niemu można obniżyć stężenie cholesterolu LDL nawet o połowę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.