Spikevax od Moderny – 93 proc. po upływie 6 miesięcy. Dr Fiałek: Nas nie interesują procenty, tylko skuteczność

Prezes koncernu produkującego szczepionkę Spikevax Moderna ogłosił fenomenalną wiadomość. Jak wynika z prowadzonych przez firmę badań, ich szczepionka wykazaje wysoką skuteczność także po upływie pół roku – wynosi ona aż 93 proc. Nie tak dawno swoje wyniki zaprezentował także Pfizer.

1. Obiecujące wyniki badań Moderny

Opublikowane ostatnio na platformie medRvix wyniki badań naukowców pokazały, jak układ immunologiczny reaguje na pełen cykl szczepień na przestrzeni czasu. Skuteczność preparatu Comirnaty od BioNtech/Pfizer spada do niespełna 84 proc. po upływie 6. miesięcy od podania drugiej dawki szczepionki.

Skuteczność szczepionki po upływie czasu badał także koncern Moderna, który wziął pod lupę swój preparat Spikevax. Choć wyniki nie zostały jeszcze opublikowane w medycznej prasie, to oficjalne oświadczenie, wydane 5 sierpnia, sugeruje, że po upływie 6 miesięcy skuteczność preparatu jest niewiele mniejsza od początkowej, która wynosiła 94 proc.

Zobacz film: "Doktor Fiałek: Szczepionka ma chronić przed ciężkim przebiegiem choroby i zgonem"

Czy to może oznaczać, że już niedługo na rynku szczepionek będziemy mieć nowego lidera? Ekspert zwraca uwagę, że choć preparat Pfizera wypadł nieznacznie słabiej w analizach, to nie to jest istotne.

- Nas interesują nie procenty, tylko to, czy dana szczepionka po upływie określonego czasu w dalszym ciągu pozostaje skuteczna – powiedział w rozmowie z WP abcZdrowie dr Bartosz Fiałek, specjalista reumatolog, Przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

2. Moderna a Pfizer

Lekarz przyznał, że wyniki badań Moderny są budujące:

- Świetna wiadomość, która potwierdza, że szczepionki są utraskuteczne, a skuteczność osiągnięta w czasie jest bardzo długa – mówi dr Fiałek.

Rodzi się zatem pytanie, czy szczepionka Moderny będzie nowym obiektem pożądania, wyprzedzającym giganta szczepionek przeciw COVID-19 w technologii mRNA. Zdaniem eksperta – niekoniecznie, a słowa prezesa koncernu Moderny nie niosą ze sobą szczególnie rewolucyjnego przesłania dla pacjentów.

- Do realnej i rzetelnej oceny skuteczności danego preparatu stosuje się 2 parametry: efficacy - oparte o względne ryzyko redukcji danego zjawiska (RRR), w tym przypadku wystąpienia COVID-19, oraz effectiveness - bazującego na bezwzględnej redukcji wystąpienia danego zjawiska (ARR). I ARR jest zmienny w czasie – nigdy nie jest stały, ponieważ sytuacja epidemiczna zmienia się przez cały czas. To znaczy raz mamy 60 tys. chorych, innym razem 100 chorych. Ryzyko zakażenia na danym terenie jest z dnia na dzień inne, ponieważ krąży różny ładunek wirusa, a nierzadko też inny wariant – tłumaczy lekarz.

Okazuje się, że porównywanie skuteczności obu preparatów w kontekście upływu czasu nie ma większego sensu. Z czego zatem wynika tak wysoka skuteczność wakcyny Spikevax?

- To jest po pierwsze kwestia metodologii badań, a po drugie kwestia odpowiedzi osób, które były badane po podaniu szczepionki. Być może w przebiegu badań Moderny była tak wysublimowana grupa osób, że u nich ta skuteczność utrzymywała się na wyższym poziomie niż w przypadku Pfizer/BioNTech. Generalnie nie ma to większego znaczenia, ponieważ w przypadku Pfizera też obserwowaliśmy niewielki, nieistotny klinicznie spadek skuteczności w tym samym okresie – mówi dr Fiałek.

3. Wynik będzie zachęcać do szczepień?

- Wielu patrzy tylko na procenty i na tej podstawie mówi, która szczepionka jest lepsza, a która gorsza. To nie tak. Nie można porównywać tych szczepionek wektorowych z mRNA, bo są inne, bo to inna technologia. To tak jakby porównać porsche z mercedesem – nie wiem, co jest lepsze. Niektórzy wolą mercedesa, inni porsche, ale oba samochody to auta klasy premium, są świetne, bezpieczne i komfortowo się nimi jeździ - komentuje lekarz.

Podkreśla jednak, że jeśli liczby są dla kogokolwiek zachęcające i przemawiają do kogokolwiek – to dobrze. Celem jest wyszczepienie jak największego odsetka populacji, bo tylko wtedy możemy liczyć na uzyskanie odporności stadnej.

- Naukowo nie ma to uzasadnienia, żeby wybierać Modernę zamiast Pfizer/BioNTech, czy odwrotnie, ale jeśli kogoś te procenty przekonają i będzie chciał się zaszczepić – to świetnie. Ważne jest, aby się szczepić przeciw COVID-19 w celu kontroli pandemii. Wszystkie szczepionki przeciw COVID-19 obecne na rynku są uznane za skuteczne oraz bezpieczne – dodaje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.