Sezon na kleszcze (WIDEO)
-Proszę państwa, na dworze coraz cieplej a jak jest coraz cieplej to cała przyroda budzi się do życia i zbliżają się również wakacje. A w trakcie wakacji jesteśmy bardzo aktywni podczas wyjazdów i tym samym, niestety, jesteśmy narażeni na kleszcze i wszystkie choroby, które przenoszą kleszcze. Co zatem zrobić żeby nasz urlop był udany i bezpieczny? Jak się uchronić przed kleszczami? O tym porozmawiamy już teraz. W naszym studiu doktor nauk medycznych pani Alicja Kerney, Instytut Matki i Dziecka w Warszawie. Dzień dobry.
-Dzień dobry.
-Dlaczego jesteśmy coraz bardziej narażeni na choroby przenoszone przez kleszcze? Można odnieść wrażenie, że bardziej niż kilka, kilkanaście lat temu. Więcej się o tym mówi, to jest większa świadomość? Czy rzeczywiście narażenie jest większe?
-Narażenie też jest większe i więcej się o tym mówi. Myślę, że to z tych dwóch powodów. Od lat dziewięćdziesiątych wzrasta po prostu ilość kleszczy. Wówczas była bardzo lekka zima i zauważono, naukowcy zauważyli, że, leśnicy przede wszystkim, że jest bardzo dużo kleszczy. Potem zaczęto się tym bardziej interesować i badać. No i się okazało, że również wzrasta ilość kleszczy, które są zarażone wirusami czy bakteriamii, a w związku z tym my narażeni jesteśmy na choroby, które one przenoszą.
-Najgroźniejszą jest kleszczowe zapalenie mózgu.
-Tak. Właściwie jest kilka chorób, które kleszcze mogą przenosić. Z tych najważniejszych to są właśnie kleszczowe zapalenie mózgu, choroba wirusowa. Kleszcz musi być zarażony tym wirusem.
-Czyli nie każde ukąszenie przez kleszcza może zakończyć się w naszym przypadku kleszczowym zapaleniem mózgu?
-Tak jest, kleszcz musi być zarażony. Co jest jeszcze istotne, że kleszcz, jeżeli już są zarażone, są zarażone całe życie swoje, natomiast same na tę chorobę nie chorują. Są tylko jakby wektorem, czyli przenoszą tę chorobę. I druga choroba, borelioza, wywołana przez bakterie - borrelie, o której więcej może słyszymy w ostatnich latach.
-Borelioza czym się różni w objawach, w przebiegu, w powikłaniach od kleszczowego zapalenia mózgu?
-No jest to zupełnie inna choroba, ponieważ kleszczowe zapalenie mózgu jest wywołane przez wirusy, natomiast borelioza wywołana jest przez bakterie. Co jest istotne, w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu, jeżeli kleszcz jest zarażony to właściwie w momencie ukłucia takiego kleszcza jeszcze jest duże prawdopodobieństwo zakażenia, nie mamy czasu na to, żeby w pewien sposób zapobiec temu. Oczywiście jest jeszcze układ immunologiczny, który może sobie poradzić z tą chorobą.
-A jak najszybsze wyjęcie kleszcza powoduje, że jesteśmy bezpieczni i się nie leczy czy nie?
-Nie, właśnie nie. Jest tak w przypadku boreliozy, gdzie jest 24 godziny na to, żeby usunąć kleszcza.
-To dużo, bo każdy wracając z lasu albo ze spaceru zawsze się ogląda, nawet nawzajem, co jest najlepszym rozwiązaniem żeby sprawdzić. Ale właśnie w przypadku tych kleszczy już zarażonych te 24 godziny nie istnieją tak?
-Nie istnieją zupełnie. Natomiast tylko właśnie jest jeszcze nasz układ odpornościowy, który jest w stanie również z taką chorobą sobie poradzić. Na początku zakażenia, bo ono jest po mniej więcej siedmiu dniach od ukąszenia, są to objawy, takie grypopodobne, czyli bóle głowy, gorączka, ogólne złe samopoczucie, bóle stawów, mięśni, mogą być nudności, wymioty, biegunka. I jeżeli ten okres mija i czujemy się już zdrowi to jest duże prawdopodobieństwo, że organizm sam sobie poradził.
Natomiast po kilku dniach takiego dobrego samopoczucia zaczynają się objawy związane z zakażeniem ośrodkowego układu nerwowego, kiedy dochodzi do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu bądź móżdżku czy rdzenia kręgowego. I wtedy są już objawy neurologiczne i to już wskazuje na to, że doszło do zakażenia.
-Jakie są objawy boreliozy i jakie mogą być te najgroźniejsze powikłania w przypadku zarażenia już neurologicznego?
-No przede wszystkim niedowłady, porażenia i potem w konsekwencji zmniejszenie masy mięśniowej, czyli czeka taką osobę bardzo długa rehabilitacja. Jeżeli chodzi o zgony to jest w granicach jednego procenta, nie jest to duży procent, ale jednak jest takie zagrożenie również. W przypadku zakażenia kleszczowym zapaleniem mózgu, dzieci łagodniej przechodzą takie zakażenie i mają mniej takich powikłań typu właśnie niedowłady. W przypadku dorosłych częściej dochodzi, w granicach 40 procent osób, które przechodzą zakażenie i kleszczowe zapalenie mózgu może się spodziewać takich właśnie objawów neurologicznych.
-Jak się przed tym uchronić?
-No przede wszystkim są szczepionki na kleszczowe zapalenie mózgu, które są bardzo skuteczne. Skuteczność szczepień jest w granicach 98 procent. Inne to są takie dodatkowe zabezpieczenia, czyli jak wchodzimy do lasu to powinniśmy być ubrani, długie rękawy, długie spodnie, wysokie buty, na głowie jakaś czapka. I najlepiej jak to jest jasne ubranie z tego powodu, że widzimy czy te kleszcze po nas biegają sobie. Natomiast po powrocie do domu trzeba dokładnie się obejrzeć, ponieważ kleszcz jeszcze nie zdąży się wkłuć w nasze ciało. Należy oglądać przede wszystkim miejsca takie charakterystyczne, gdzie te kleszcze mogą przebywać, czyli za uszami w dołach, pod kolanamii, w pachwinach.
-Czy sami powinniśmy usuwać?
-Tak. To jest dosyć proste usuwanie tego kleszcza. Znaczy potrzebujemy coś w rodzaju pęsety i tą pęsetą blisko skóry wyciągamy po prostu tak jakby do góry, nie skręcając, nie smarując wcześniej niczym, nie odkażając, bo są różne metody, które nie są dobre, wręcz przeciwnie, one mogą najbardziej zaszkodzić.
-Mamy połowę maja. Czy możemy jeszcze dziś siebie, dzieci zaszczepić, by wakacje mieć spokojne, przynajmniej pod tym kątem?
-Jak najbardziej, ponieważ szczepionka to są dwie dawki szczepionki. Może być taki system, że jest jedna szczepionka, po miesiącu druga. Po roku musi być trzecia, właśnie uważa się 9 do 12 miesięcy po tych dwóch szczepieniach, bo to jest szczepienie podstawowe te dwie szczepionki. I to daje już odporność w granicach 96 procent. Trzecia dawka jest po to, żeby utrzymać dłużej odporność. Ale jest taki skrócony schemat, czyli jedno szczepienie i po dwóch tygodniach kolejna dawka szczepionki i potem od między 5 a 12 miesięcy trzecia dawka. Także jest jeszcze absolutnie na to czas.
-Czyli warto się zaszczepić, żeby móc w spokoju podziwiać uroki polskich lasów. Przed komarami się nie zaszczepimy, ao ale dobrze, to da się jeszcze przeżyć.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.